Studio Techland zdradziło, że ukończenie Dying Light 2 w 100% zajmie co najmniej 500 godzin.
Studio Techland pochwaliło się, że ukończenie gry Dying Light 2 w 100% zajmie przynajmniej 500 godzin. Aby lepiej uzmysłowić, jak długa będzie taka rozgrywka, twórcy dodali, że niewiele więcej czasu, bo 534 godziny, potrzeba na przejście pieszo z Warszawy do Madrytu.
Deweloperzy podkreślają, że osoby, które bawią się dla fabuły, skończą grę znacznie szybciej. Nawet jeśli zechcą zaliczyć każdą dostępną misję poboczną, to mogą liczyć na ok. 70-80 godzin zabawy.

500 godzin jest więc liczbą, na którą muszą szykować się tylko osoby usiłujące zdobyć absolutnie wszystko, co gra ma do zaoferowania. Nie podano szczegółów, ale spodziewamy się, że chodzi np. o osiągnięcia, znajdźki czy przedmioty do odblokowania.
Reakcje graczy są różne. Wielu narzeka, że produkcja będzie zbyt długa, ale nie brakuje również głosów broniących deweloperów. W tej sytuacji przychylam się do opinii drugiej grupy. 500 godzin to czas, jaki Dying Light 2 ma zapewnić największym maniakom. Osoby, które zechcą przejść wszystkie misje i zobaczyć każdy wariant fabuły (ta w dużym stopniu zależeć ma od naszych wyborów), będą musiały włożyć w grę znacznie mniej czasu. Trudno więc zrozumieć narzekanie na to, że przy okazji autorzy przygotowali masę dodatkowych wyzwań dla graczy, którzy chcą spędzić z tym tytułem więcej czasu.
Przypomnijmy, że Dying Light 2 ukaże się 4 lutego 2022 r. Gra trafi równocześnie na PC oraz konsole PlayStation 4, Xbox One, PlayStation 5 i Xbox Series X/S. W produkcję będą mogli zagrać także posiadacze Nintendo Switch dzięki technologii streamingu.
Więcej:Już 500 000 Podróżników. Nowy polski horror sci-fi to niespodziewany hit
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
46

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.