Dr Disrespect podzielił się powodami zakończenia współpracy z Activision. Wygląda na to, że firmie nie spodobały się jego komentarze na temat CoD-a.
Dr Disrespect to zdecydowanie jeden z najbardziej wpływowych streamerów gamingowych. Jest on rozpoznawalny na całym świecie ze względu na swoją twórczość, a także specyficzny wizerunek, który budował przez lata.
W ostatnim czasie spotkała go jednak dość niemiła niespodzianka. Trwającą od lat współpracę z twórcą zakończyło bowiem Activision. Teraz zaś streamer podzielił się powodami tego rozstania.
Dr Disrespect podzielił się szczegółami rozstania podczas transmisji z Apex Legends wraz z CouRage i niko1f (via Dexerto). Według streamera, Activision nie chce już z nim współpracować, ponieważ zbyt często wyrażał on negatywne komentarze względem Call of Duty.
Najwyraźniej firma stwierdziła, że nie zamierza wspierać twórcy, który obraża ich okręt flagowy. Sam Dr Disrespect uważa jednak, że reakcja Activision jest przesadzona i nie odzwierciedla rzeczywistych „przewinień”, jakich się dopuścił.
To sprawiło, że zacząłem się zastanawiać: jak dużo ludzi mówi źle o Call of Duty? A jak wiele razy ja ją zachwalałem? Jak długo pracowałem z tą marką? Całe długie lata.
Streamer stwierdził też, że decyzja Activision dziwi go tym bardziej, ponieważ CoD jest w pewnym sensie tożsamy z jego twórczością. Od dawna skupiał się on głównie właśnie na tej serii i stała się ona filarem tworzonych przez niego filmów.
Jednocześnie ma to działać także w drugą stronę. Gracze CoD-a, którzy oglądają transmisje z gry mają kojarzyć je głównie właśnie z Dr Disrespectem. Mimo to firma pozostała nieugięta, a dobrym wyznacznikiem jej aktualnego podejścia do twórcy jest fakt, że nie został on zaproszony na nadchodzące wydarzenie Call of Duty Next.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Platforma Max. Jak kupić? Podajemy ceny pakietów w 2025 roku
3

Autor: Przemysław Dygas
Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.