Jutro do Gran Turismo 7 trafi aktualizacja 1.48, w której znajdzie się pięć samochodów. Prawie wszystkie to kultowe modele znane z dawnych odsłon serii, w tym przedstawiciel marki Volvo, którą ostatnio widzieliśmy w GT6.
Studio Polyphony Digital dość szybko wyłamało się z czterotygodniowego cyklu wypuszczania aktualizacji do Gran Turismo 7, który podtrzymywało od początku roku – miało jednak dobry powód, by zrobić sobie dłuższą przerwę po kwietniowym zrzucie zawartości. Jutrzejszy update 1.48 doda do gry pięć samochodów (zamiast zwyczajowych trzech):
Pierwsze cztery pojazdy to „klasyki” znane ze starszych odsłon serii, ostatnio widziane w Gran Turismo 6 – przy czym wtedy były to brzydkie, uproszczone modele pamiętające czasy PlayStation 2, a teraz powracają z bogactwem detali, wnętrzami etc. Ponadto Volvo jest kolejną marką, po Skodzie dodanej w kwietniu, która dotąd nie występowała w GT7.
Zważywszy ładunek nostalgii zawarty w aktualizacji, nic dziwnego, że fani w większości przyjmują ją entuzjastycznie – i są w stanie na moment zapomnieć o doskwierającym im pragnieniu nowej trasy (czekają od listopada… a ci, którzy nie uznają nawierzchni innych niż asfalt, nawet od lutego 2023 r.). Nie sarkają też przesadnie na fakt, że poza samochodami update wprowadza bardzo niewiele innych atrakcji:
Aktualizacja zostanie udostępniona jutro rano. Wtedy też poznamy pełną listę zmian, gdzie powinny się znaleźć jeszcze przynajmniej informacje o samochodach, które tym razem zostaną wzbogacone o opcję wymiany silnika czy o „rozmowę” w Café. Ponadto w Brand Central może pojawić się muzeum Volvo.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
1

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.