Diablo 4 to nie gra dla osób niemających czasu i gracze szukają sposobów choćby na minimalne ograniczenie grindu.
Ostatnia aktualizacja Diablo 4 nie uradowała graczy, osłabiając wszystkie klasy, a tym samym utrudniając i tak mozolny rozwój postaci. Zapewne dlatego exploit pozwalający nieco ograniczyć grind w pierwszym sezonie hack’n’slasha od Blizzarda wzbudził spore zainteresowanie.

Lukę odkrył użytkownik serwisu Reddit Gumby785 (u/Gumby785) i jest ona powiązana z przepustką sezonową. W jej ramach gracze mają do wypełnienia różne zadania, z których jedno wymaga zdobycia dziesięciu pakietów Drzewa szeptów (Tree of Whispers).
Zwykle wymaga to wykonania różnych czynność, z których każda nagrodzi nas maksymalnie pięcioma nagrodami. Sęk w tym, że niektóre z tych zadań potrafią zająć dużo czasu, na przykład oczyszczenie lochu. Nie mówiąc już o tym, że zawsze wymaga to sporo chodzenia.
Jednakże Blizzard najwyraźniej przeoczył drobny błąd w zadaniu. Jak się okazuje, wystarczy zdobyć tylko jeden pakiet Tree of Whispers, a następnie naprzemiennie wyrzucać go z ekwipunku i podnosić aż do wypełnienia zadania.
To tylko kropla w morzu grindu wymaganego do ukończenia misji z przepustki sezonowej. Niemniej to spora oszczędność czasu i dlatego niektórzy internauci nie są zachwyceni, że Gumby785 dał znać światu o tej luce. Zapewne nie umknie to uwadze Blizzarda i firma szybko załata ten exploit. Jeśli więc chcecie z niego skorzystać, to musicie się pospieszyć.
Niestety, battle pass nie uwzględnia więcej podobnych zadań.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
16

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).