Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 czerwca 2023, 11:45

Gracze toczą spór o endgame w Diablo 4, wywołali debatę wśród hardkorowych grinderów

Diablo 4 dopiero co oficjalnie zadebiutowało, a fanowskie forum gry przepełnione jest już dyskusjami na temat stanu postfabularnej rozgrywki. Gracze podzielili się na obozy zwolenników i przeciwników obecnego systemu.

Źródło fot. Blizzard Entertainment.
i

Choć oficjalna premiera Diablo 4 nastąpiła dopiero dziś w nocy, tak dzięki Wczesnemu Dostępowi fanowskie fora poświęcone królowi gatunku hack&slash zostały „zalane” wątkami na temat tzw. endgame’u.

Społeczność Diablo w tym konkretnym temacie zdaje się być wyraźnie podzielona na zwolenników i przeciwników obecnego systemu.

Zarzuty wobec rozgrywki postfabularnej w Diablo

Choć czwarta odsłona „diabełka” została bardzo dobrze przyjęta zarówno przez krytyków, jak i społeczność, tak część graczy narzeka na mało satysfakcjonujący endgame. Głównymi zarzutami wobec rozgrywki postfabularnej w Diablo 4 są:

  • nieodpowiednio wyważeni bohaterowie, co szczególnie uwypukla endgame;
  • wizja stałych i radykalnych aktualizacji, jak opublikowany niedawno rozbudowany patch 1.0.2, który objął zmianami wszystkie klasy postaci, szybko wywracając balans – szczególnie w późnej fazie rozgrywki;
  • problematyczne resety postaci, połączone z potrzebą posiadania odpowiednich aspektów do zachowania właściwej mocy, co powoduje zauważalne „przestoje” w grze;
  • zbyt dużo małych, niewiele wnoszących i żmudnych czynności, jak potrzeba lootowania wielu rzeczy czy spędzania sporo czasu w miastach, co skutecznie odrywa od grindu;
  • i nareszcie creme de la creme, czyli skalowanie się świata i potworów do poziomu gracza, co nie pozwala poczuć w pełni siły doświadczonego herosa.

Żeby nie być gołosłownym, oto kilka wypowiedzi graczy, którym endgame w Diablo 4 nie przypadł zbytnio do gustu.

Moim zdaniem obecna pętla endgame jest taka, że ma ona zbyt wiele celowych przestojów i nieodpowiednich elementów, przez co grind jest po prostu niezbyt satysfakcjonujący.

Moim największym problemem jest układ miasta, niezgrabny wierzchowiec i konieczność chodzenia tam i z powrotem do różnych lochów. wydaje się, że (endgame – przyp. red.) został zaprojektowany tak, aby był żmudny bez powodu.

Mam 60. poziom i wyraźnie widzę, że D4 nie będzie miał endgame'u z powodu słabej itemizacji i skalowania poziomów... w tym momencie gram tylko po to, by ukarać się za zamówienie kolejnej gry Blizzarda.

Wyobraź sobie ten szalony grind co trzy miesiące dla laddera... Jezu, lol.

Kiedy awansuję i ulepszam swój ekwipunek, świat wokół mnie jednocześnie awansuje razem ze mną. Względna moc mojej postaci w porównaniu do zawartości zawsze pozostaje mniej więcej taka sama. Więc jaki to ma sens?

Obóz zwolenników – na razie – w większości

Gracze toczą spór o endgame w Diablo 4, wywołali debatę wśród hardkorowych grinderów - ilustracja #1
Źródło: Blizzard Entertainment.

Choć przeciwników obecnej formy „późnej rozgrywki” w Diablo 4 wyraźnie nie brakuje, tak mimo wszystko są oni w mniejszości.

Wskazują na to m.in. najchętniej „plusowane” wypowiedzi na fanowskich forach, które w zdecydowanej większości biorą w obronę najnowsze dzieło Blizzarda.

Zwracają one m.in. uwagę na sporą różnorodność działań, jakie zazwyczaj wykonuje się w postfabularnej części Diablo IV.

Co dla jednych jest problemem i „oderwaniem od grindu”, tak (najwidoczniej) dla większości to miłe chwile odpoczęcia się od żmudnego „levelowania”, a także mała doza planowania.

Czasami wydaje się, że niektórzy ludzie nie chcą robić nic poza staniem w mieście i grindowaniem lochów przez 6 godzin, podczas gdy siorbią koktajl mleczny. Nie wydaje mi się to zabawniejsze niż to, co mamy obecnie.

Co więcej, część graczy stanęła również w obronie itemizacji, zaznaczając, że mimo skalowania świata, gra na późniejszych etapach zachowuje esencję Diablo, polegającą na kompletowaniu coraz lepszego sprzętu, który w późnej fazie ułatwia szybsze czyszczenie lokacji z oponentów.

Dla wielu to właśnie odpowiedni sprzęt pozwala poczuć potęgę w najnowszym Diablo, a nie zaś kolejny poziom – co dla sporej rzeszy graczy jest satysfakcjonujące i znacznie wzmacnia potrzebę poszukiwania coraz to lepszego ekwipunku.

Moja czarodziejka z trudem walczyła, dopóki nie zdobyłem kilku legendarnych przedmiotów i aspektów, a teraz zauważyłem ogromny skok mocy. Myślę, że to bardziej kwestia łupów niż poziomów – jak najbardziej Mi to pasuje.

Należy podkreślić, że jaki by nie był obecnie endgame w Diablo 4, to z pewnością ulegnie on jeszcze wielokrotnym przeobrażeniom. Wszakże to dopiero początek życia tej gry-usługi, która wkrótce zostanie wzbogacona o przepustki sezonowe, a w dłuższej perspektywie o co najmniej dwa duże rozszerzenia.

Osobiście nie przywiązywałbym się do obecnej pętli endgame’u – wszakże jak prawie w każdym Diablo „prawdziwa” postfabularna gra rozpocznie się wraz ze startem sezonu. Do tego czasu malkontenci z pewnością zdążą ograć jakieś interesujące produkcje, a reszta graczy przyswoi kluczowe mechaniki gry.

  1. Recenzja Diablo IV. Król powrócił, ale ma kryzys tożsamości
  2. 5 porad dotyczących Diablo IV, które pozwolą Ci jak najlepiej przygotować się na premierę gry
  3. Diablo IV jest świetne, ale boję się, że Blizzard je zamęczy

Marcin Przała

Marcin Przała

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.

więcej