Deweloper nie zmieni okładki gry po tym, jak oskarżono go o użycie AI. „Pójdę z tym statkiem na dno”
Jeden z deweloperów został oskarżony o wygenerowanie grafiki głównej swojej gry za pomocą sztucznej inteligencji. Udowadnia, że za obrazem stoi artystka tworząca między innymi grafiki do Magic: The Gathering.

Gracze są bardzo wrażliwi na obecność generatywnej sztucznej inteligencji w grach. Takie elementy są krytykowane, a deweloperzy muszą tłumaczyć się z jej wykorzystania, jak robiło to 11 bit studios w przypadku gry The Alters. Czasami jednak oskarżenia nie są prawdziwe, z czym coraz częściej zmagają się głównie niezależni deweloperzy. Jeden z nich udowodnił, że grafika z okładki jego gry jest dziełem ludzkich rąk.
Deweloper indie niesłusznie oskarżony o użycie AI
12 listopada na platformie Steam do sprzedaży trafi karciany roguelike Faith in Despair. Produkcja jest reklamowana grafiką przedstawiającą kobiecą postać, która przypomina upadłego anioła. Styl graficzny okładki jest bardzo specyficzny, przez co deweloper gry zetknął się z oskarżeniami, że obraz został wygenerowany przy pomocy sztucznej inteligencji, co nie jest prawdą.
W krótkim materiale wideo, który krąży w mediach społecznościowych, twórca gry udowadnia, że grafika wyszła spod ręki artystki Marceli Bolívar. Jej strona z portfolio jest pełna obrazów o stylistyce podobnej do tej, którą promowane jest Faith in Despair. Artystka ma na swoim koncie także kilka kart do gry Magic: The Gathering.
Deweloper stwierdził, że jeśli jego gra ma ponieść porażkę z powodu grafiki stworzonej przez człowieka, to „niech tak będzie, pójdę na dno razem ze statkiem”. Dodał też, że chyba nikt z nas nie chce żyć w czasach, w których trzeba zmieniać okładkę gry, ponieważ grupa internautów stwierdzi, że ma do czynienia z AI, gdy w rzeczywistości tak nie jest.
Problem jest jednak szerszy, o czym kilka miesięcy temu pisał The Guardian. Przykładem jest niezależna gra Little Robot, wydana ekskluzywnie na PlayStation 5 i PlayStation 4. Pod jej zwiastunem na YouTube deweloperzy musieli się bronić, że okładka ich gry nie została stworzona za pomocą generatywnej AI. Twórcy musieli zareagować, ponieważ pod filmem pojawiły się wpisy oskarżające ich właśnie o to:
Smutne jest to, że gry wygląda przyzwoicie, ale miniaturka AI wszystko niszczy.
– bzmayfield8859
Podobna sytuacja miała miejsce około dwa lata temu, gdy jeden z artystów przygotowujących grafiki do kart w Magic: The Gathering został oskarżony o użycie AI na podstawie stwierdzenia „coś tu nie gra”. Problem wydaje się narastać, a część internautów oskarża o to korporacje trenujące sztuczną inteligencję. Uczyły one swoje programy na grafikach o specyficznej stylistyce, a teraz cierpią na tym artyści, których styl przypomina ten, na którym trenowana była sztuczna inteligencja.
Więcej:Jest nieźle, ale cena nie zachęca nikogo do zakupu. Pierwsze recenzje ROG Xbox Ally trafiły do sieci
Komentarze czytelników
Marder Senator

A czy Pan Marceli Bolívar już potwierdził że tworzył grafikę do gry rzeczonego deweloper? Bo gadać to sobie można wszystko, a napisać krótki promt aby AI stworzyło coś w stylu (wpisz dowolne nazwisko artysty grafika) to można w kilka chwil.