Death Stranding nakłoni graczy do współpracy

Mads Mikkelsen, aktor wcielający się w jedną z postaci w Death Stranding, zdradził, że produkcja wymagać będzie współpracy między graczami. Nie wiemy jeszcze, w jaki sposób ma to wyglądać, ale Mikkelsen jest zachwycony tym rozwiązaniem.

Radosław Kowalczyk

25 maja 2018 12:03

Tajemnicze niemowlę pojawia się na wszystkich materiałach video dotyczących Death Stranding.

Death Stranding to jedna z najbardziej enigmatycznych produkcji zapowiedzianych na konsolę PlayStation 4. Aura tajemniczości wokół tytułu to w dużej mierze zasługa Hideo Kojimy, który pracuje nad nim już od wielu lat, niechętnie dzieląc się nowymi materiałami z gry. Mads Mikkelsen, aktor wcielający się w jedną z postaci, w wywiadzie dla magazynu Total Film wyjawił, że rozgrywka w Death Stranding wymagać będzie współpracy pomiędzy graczami. Mikkelsen (znany między innymi z roli Galena Erso w filmie Łotr 1. Gwiezdne Wojny – historie oraz z roli Kaeciliusa w Doktor Strange) stwierdził również, że nigdy wcześniej nie widział czegoś podobnego.

Jak rozumiem, cały koncept tej gry wymaga współpracy różnych ludzi z różnych części świata, co jest zupełnie nowym poziomem fantastyczności.

Choć nie wszystko jest jeszcze ukończone to mogę powiedzieć, że nigdy nie widziałem czegoś takiego. A on (Kojima) nadal nie jest zadowolony z efektu!

Choć Hideo Kojima zapowiadał, że Death Stranding wyjdzie poza schematy tradycyjnie rozumianych gatunków gier, trudno w tej chwili wnioskować, na czym ma polegać kooperacja graczy wspomniana przez Mikkelsena. Być może pewnych sugestii można się dopatrzeć w niemowlęciu, które na trailerach przekazywane jest pomiędzy wyraźnie współpracującymi ze sobą postaciami. Jakkolwiek będzie wyglądał ten element rozgrywki, wywołał sporą fascynację u aktora, który przy okazji pochwalił również prace nad scenami z użyciem motion capture, nazywając je „nieskazitelnymi”.

Wygląda na to, że ekipa pracująca przy Death Stranding doskonale wie, jak podsycać atmosferę wokół swojej gry. Wpis na Facebooku potwierdza, że poszlaki dotyczące obecności produkcji na targach E3 były słuszne, więc może wkrótce nasza ciekawość zostanie choć częściowo zaspokojona.

Więcej:Wyszła 3 miesiące temu, ale była tak nijaka, że potrzebowała nowej wersji, która zmienia niemal wszystko. Gra fantasy Echoes of the End walczy o życie