Czy wyłączać komputer na noc, czy zostawiać w trybie spoczynku? Użytkownicy podzieli się swoimi doświadczeniami
Wyłączać komputer, czy nie wyłączać? To jest pytanie, które zaprząta głowę jednemu graczowi. Na nieszczęście społeczność nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Gracze coraz częściej nie wyłączają całkowicie swoich komputerów. Niektórzy je usypiają, a inni zostawiają włączone całą dobę. Co powinien zrobić, zastanawia się jeden z członków gamingowej społeczności. Odpowiedzi nie są oczywiste, ale wydaje się, że więcej osób skłania się ku pozostawieniu komputera włączonym, choć nie wszyscy się z tym zgadzają.
Czy PC powinien działać całą dobę?
Z takim pytaniem pojawił się jeden z użytkowników sieci. Na subreddicie r/buildapc użytkownik Notouchn pojawił się z następującym pytaniem:
Ostatnie zbudowałem swojego pierwszego PC-ta, to budżetowy SFF [Small Form Factor] i nie pożera dużo prądu. Całe życie używałem laptopów i wyłączałem je jedynie, gdy podróżowałem lub chciałem zaoszczędzić baterii.
Więc, czy będzie ok jeśli zostawię PC włączony 24/7 z trybem uśpienia? Czy może powinienem go całkowicie wyłączać co noc?
Część użytkowników zastanawiała się, po co w ogóle zostawiać włączony komputer. Miało to sens w czasach, gdy system wraz z aplikacjami długo się uruchamiał. Dziś, zanim monitor wyświetli obraz, system ma już gotowy pulpit.
Z drugiej strony internauci zwrócili uwagę, że pamięć systemowa nie czyści się przy każdym wyłączeniu komputera. Dane są zapisywane w trakcie tego procesu i od razu wczytywane podczas kolejnego uruchomienia. Dopiero restart całkowicie czyści pamięć. Aby to zmienić, należałoby wyłączyć szybkie uruchamianie w Panelu Sterowania lub wybrać opcję „Zamknij” w systemie z wciśniętym przyciskiem Shift.
Poza tym zdecydowana większość członków społeczności napisała, że od lat zostawia komputer włączony przez cały czas i nie zauważyła żadnych problemów.
Wyłączam mój komputer może raz na rok, gdy wyjeżdżam z miasta na cztery lub więcej dni. W innym przypadku domowy PC działa cały czas (robi także za domowy serwer z filmami i telewizją, więc i tak musi być uruchomiony). Mój obecny komputer jest z 2011 roku i funkcjonował tak przez prawie 15 lat bez problemów.
Zostawiam mój komputer uruchomiony 24/7 od lat, nawet nie używam trybu uśpienia. Wszystko pozostaje, jak było i tylko wyłączam monitory z włączonymi programami (jakieś 98% mojego prądu pochodzi z hydroelektrowni i jest relatywnie tani).
Pozostawiam masę różnych programów uruchomionych, bo wolę to, zamiast przeprowadzania jakiegoś rytuału, podczas którego zamykam wszystko i otwieram rano próbując sobie przypomnieć, co robiłem.
Urządzenie zawsze jest w pełni sprawne i gotowe do pracy. Natomiast tryb uśpienia został określony jako „niezawodny”, ponieważ likwiduje on potrzebę wyłączania systemu, a po wybudzeniu komputera mamy wszystko pod ręką.
Znacznie niżej w komentarzach pojawił się wątek zużycia prądu. Nawet jeśli nasz komputer jest energooszczędny, to zostawiając go cały czas włączonym, pobiera on prąd, co w skali roku może zrobić różnicę na rachunku.
Energia. Wyłącz, bo ona nie jest za darmo, nawet jeśli wydaje się, że jest.
Mój komputer używa 100W w stanie spoczynku. Jeśli zostawię go tak na kolejne 14 godzin, to daje dodatkowe 500 kW rocznie za nic. Mój prąd jest tani, kosztuje z 13 centów, ale wciąż lubię niskie rachunki, bo to zaoszczędzone pieniądze na kolejne części, które zużyją więcej prądu.
Dla niektórych jest to główny argument za tym, dlaczego warto jednak wyłączać swój komputer, gdy nie będziemy go używać przez dłuższy czas. Dzięki temu rachunki pozostaną na niskim poziomie, a temperatura podzespołów będzie niska.
Opinii jest jednak wiele i, jak widać, ostateczne zdanie należy do nas. Użytkownik Notouchn będzie musiał sam zdecydować, co zrobi, bo odpowiedzi nie są jednoznaczne.
