Człowiek, który od wielu lat szuka w na śmietniku 3 miliardów złotych, które zgubił na dysku twardym, żegna się ze swoją fortuną
Wyrok sądu zablokował działania Jamesa Howellsa. Mężczyzna zyskał sławę poszukując dysku twardego, na którym miał zapisane 7500 Bitcoinów, obecnie wartych prawie 3 miliardy złotych.

Prawdopodobnie jesteśmy świadkami końca historii, która swój rozgłos zyskała w 2021 roku, a swój początek miała jeszcze w 2013 roku. Sąd odrzucił roszczenia Jamesa Howellsa, który pozwał radę miasta blokującą przeszukanie wysypiska śmieci. Mężczyzna chciał odzyskać dysk twardy, na którym miał zapisane 7500 Bitcoinów i planował to zrealizować między innymi przy użyciu robotycznych psów (vide The Guardian).
Koniec marzeń o odzyskaniu Bitcoinów
James Howells od około 4 lat starał się odzyskać dysk twardy z Bitcoinami. Jego działania były efektem nagłego wzrostu wartości wirtualnej waluty, bo laptop, na którym były zapisane pieniądze, trafił na wysypisko śmieci jeszcze w 2013 roku. Od tego momentu Howells starał się o pozwolenie na przeszukanie śmietniska i oferował 25% ze sprzedaży Bitcoinów miastu Newport.
Rada miasta nie chciała jednak współpracować z mężczyzną, dlatego sprawa trafiła do sądu. W procesie przyznano jednak rację lokalnym władzom i uznano, że James Howells ma niskie szanse powodzenia i wszelkie pozwolenia środowiskowe zabraniają działań, jakich chciałby podjąć się mężczyzna. Dodatkowo stwierdzono, że laptop stał się własnością miasta w momencie, gdy trafił na wysypisko śmieci.
Prawnik Howellsa próbował argumentować, że zorganizowana akcja nie byłaby szukaniem igły w stogu siana i wszystkim zajęliby się specjaliści na obszarze, który uznano za miejsce położenia wyrzuconego laptopa. Howells w trakcie procesu dodał, że to nie on wyrzucił komputer. Zrobiła to jego dziewczyna, która pomyliła czarny worek ze sprzętem ze śmieciami i wywiozła na wysypisko.
Wygląda jednak na to, że to może być koniec historii poszukiwać Jamesa Howellsa. Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna w inny sposób spróbuje uzyskać pozwolenie na przeszukanie wysypiska śmieci, o które stara się od kilku lat. Może mu na tym zależeć, bo Bitcoin cały czas zyskuje na wartości.