Czarna seria Boeinga trwa. Kolejny incydent związany z samolotem
W ostatnich dniach samolot Boeinga uległ kolejnej awarii. Tym razem odpadła pokrywa silnika. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Problemów Boeinga ciąg dalszy. Doszło bowiem do kolejnej awarii – w należącym do Southwest Airlines samolocie odpadła pokrywa silnika. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sprawie ma przyjrzeć się Federal Aviation Administration (FAA).
Awaria miała miejsce na terenie Stanów Zjednoczonych. Przedwczoraj maszyna lecąca do Houston, musiała awaryjnie lądować chwilę po starcie z lotniska w Denver.
- Jak donoszą pasażerowie oraz załoga w samolocie dało się usłyszeć huk. Okazało się, że w Boeingu 737-800 urwała się pokrywa silnika i w locie uderzyła o powierzchnię skrzydła.
- Na szczęście wypadek ten nie spowodował uszczerbku na zdrowiu osób na pokładzie. Pasażerowie natomiast polecieli do Houston innymi samolotami.
- Maszyna biorąca udział w wypadku ma przejść przegląd. FAA zapowiedziało natomiast przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie.
To kolejny z wypadków z udziałem Boeinga jaki miał miejsce w ostatnim. W styczniu Boeing 737 Max 9 linii Alaska Airlines uległ dekompresji spowodowanej przez zaślepkę drzwi awaryjnych. Spowodowało to lawinę wątpliwości związanych z poziomem bezpieczeństwa maszyn produkowanych przez amerykańską firmę.
W efekcie całej sytuacji powstała strona „Am I flying on a Boeing?” (pl. Czy lecę Boeingiem), która pozwala sprawdzić czy dany lot obsługiwany jest przez samolot amerykańskiego producenta. Pokazuje to jak wielki niepokój budzi wśród społeczeństwa ta firma. Kolejny incydent związany z ich maszyną zdecydowanie pogłębi problem.