Chromebooki stają się coraz większym problemem dla użytkowników i środowiska
Chromebooki okazują się trudnymi do naprawy komputerami o krótkim czasie wsparcia oprogramowania, które zyskały na popularności w trakcie pandemii koronawirusa. W rezultacie stają się problemem dla środowiska.

Organizacja non-profit Public Interest Research Group wzięła pod lupę los Chromebooków, które zyskały na popularności w trakcie pandemii koronawirusa. Stają się one problemem dla środowiska.
Chromebooki stają się elektrośmieciami przez brak wsparcia producentów
Wiele urządzeń będących Chromebookami to stosunkowo proste i tanie urządzenia przeznaczone m.in. do celów edukacyjnych i mniej wymagających zadań. W ten sposób stają się one pozornie rozsądnym wyborem dla niewymagających użytkowników. W istocie są to ciekawe urządzenia znajdujące się na rynku, aczkolwiek należą one do grona trudnych do naprawienia komputerów.
Problemem okazuje się m.in. cena i mała powszechność części zamiennych. Zdarza się, że kosztują one nawet równowartość połowy ceny komputera. Z kolei część producentów, jak np. Dell, sprzedaje głównie akcesoria (np. ładowarki). Z problemem borykają się nawet osoby posiadające zalegające urządzenia mogące być „dawcą” części. Przykładowo, mimo podobnej konstrukcji modeli Della 11 3100 i 100 3110, obudowy z tych urządzeń nie są ze sobą kompatybilne.

Ponadto pojawia się jeszcze kwestia oprogramowania. Chromebooki, podobnie jak urządzenia Apple, często nie umożliwiają swobodnego zarządzania nimi i dowolnej zmiany systemu w celu instalacji np. dystrybucji Linuksa ze środowiskiem Xfce o mniejszych wymaganiach w porównaniu z wgranym przez producenta komputera.
Generuje to też problem dla osób chcących mieć aktualny system. Chrome OS na różnych modelach otrzymuje wsparcie przez stosunkowo krótki okres, chociaż to zależy od danego producenta. Jednak przykładowo Google’s Pixelbook 2-in-1, sprzedawany w latach 2017-2020, nie będzie dostawał poprawek już w przyszłym roku.
Nienaprawialne urządzenia to problem dla środowiska
Chromebooki zyskały na popularności w wyniku pandemii koronawirusa. Autorzy raportu wskazują, że w okresie pomiędzy 2019 a 2020 r. odnotowano zwiększone zainteresowanie o 87%. W okresie od października do grudnia 2020 r. sprzedaż wzrosła o 287% względem analogicznego czasu w 2019 r. W tym też roku Google oszacowało, iż 50 milionów uczniów korzysta z Chromebooków.

Raport wskazuje, że istnienie Chromebooków przekłada się na dziewięć milionów ton dwutlenku węgla dostarczonego do atmosfery i koszty w postaci 1,8 miliarda dolarów amerykańskich. Wskazują też, że Google mogłoby zmniejszyć negatywne skutki dla środowiska dzięki ustandaryzowaniu produkcji tych urządzeń. Przełożyłoby się to łatwiejszy dostęp do części zamiennych i dłuższy okres wsparcia oprogramowania przeznaczonego dla tych komputerów. W rezultacie konsumenci mogliby dłużej cieszyć się nabytym produktem przy poniesieniu mniejszych kosztów finansowych.