Producent pralki odmówił konsumentowi przesłania oprogramowania potrzebnego do naprawy urządzenia. Klient musiał samodzielnie poszukać rozwiązania i dopiął swego.
Klienci chcą mieć możliwość przywrócenia do życia swojego sprzętu, ale producenci nie zawsze idą im na rękę. W tym przypadku doszło do tego, że użytkownik pralki musiał samemu kombinować, by nie płacić góry pieniędzy za naprawę.
Internaucie używającego pseudonimu ChuxMan zepsuła się pralka. Doszło do awarii zasilacza, a do mikrokontrolera (ATMega128 – znanego wśród interesujących się Arduino) nie dochodziła wystarczająca ilość napięcia. O ile sama fizyczna wymiana nie stanowiła problemu dla domowego majsterkowicza, tak pojawił się problem z uzyskaniem oprogramowania przeznaczonego dla mikrokontrolera, które posiada producent pralki – jedyny podmiot mogący je oficjalnie udostępnić.

ChuxMan spotkał się jednak z odmową, zaproponowano mu jedynie zakup całego komponentu elektronicznego zamiast pomocy w samodzielnej naprawie. Serwis odmówił przesłania firmware’u:
[…] nie dostarczamy firmware’u do naszego sprzętu. Nie jest to sprzęt komputerowy, lecz urządzenie elektryczne i tak jest traktowane bądź naprawiane – napisała obsługa klienta firmy Beko.
ChuxMan nie poddał się tak łatwo i działał dalej. Jak twierdzi, próbował wydobyć oryginalne oprogramowanie przy pomocy Arduino i programu AVRDUDE, ale to nie zadziałało. Rozwiązanie problemu znalazł w programatorze TL866, który podłączył do uszkodzonego mikrokontrolera i w ten sposób „wyciągnął” potrzebny software. Później pochwalił się swoim osiągnięciem w sieci, a nawet poinformował o tym producenta pralki. Obiecał przy tym, że nie planuje udostępnienia pozyskanego oprogramowania.

Mimo pojawiających się regulacji prawnych ze strony np. Unii Europejskiej, firmy zajmujące się sprzętem RTV i AGD niechętnie i z oporami pomagają klientom w samodzielnych naprawach. Niektóre sprzedawane przez nie komponenty (jak np. programatory w przypadku pralek) potrafią kosztować tyle, że zastąpienie pojedynczego elementu (zamiast jego naprawy) jest niezwykle drogie i wiąże się z nawet wymianą całego urządzenia. Natomiast jak bumerang powraca temat prawa do samodzielnego serwisu urządzeń elektronicznych, które mogłoby pozwolić na oszczędności u konsumentów i zmniejszenie ilości elektrośmieci.
Może Cię zainteresować:
Więcej:Microsoft zdaje sobie sprawę z problemów AI i wprowadza funkcję mającą chronić przed zagrożeniami
17

Autor: Damian Miśta
Na GRYOnline.pl udziela się od lipca 2022 roku. Najczęściej publikuje artykuły o nowinkach w świecie technologii ze względu na zainteresowanie sprzętem elektronicznym i zmieniającą się rzeczywistością, jednak zdarza mu się również podejmować tematy związane z grami i filmami. Poza tym chętnie wybiera się w podróż do minionych epok. Do gier i pisania ciągnęło go od młodych lat, więc kończył różne tytuły, żeby je później amatorsko recenzować. Zna wszystkie zakamarki Khorinis, a serię przygód Indiany Jonesa powtarzał wiele razy.