CD Projekt Red wyjaśnia, dlaczego Wiedźmin 4 to Wiedźmin 4. Na ostateczny tytuł gry wpłynęło wiele czynników
Pierwsze zapowiedzi sugerowały coś innego, jednak ostatecznie początek nowej wiedźmińskiej sagi otrzymał tytuł The Witcher 4. Pracownicy studia CD Projekt Red zdradzili, co zadecydowało o finalnej nazwie.
Od premiery nowej powieści Andrzeja Sapkowskiego pt. Rozdroże kruków wiedźmiński worek ponownie się otworzył, a wraz z nim pojawiło się wiele informacji o czwartej odsłonie popularnej serii gier studia CD Projekt Red. W wywiadzie udzielonym serwisowi GameStar Miles Tost (główny projektant poziomów) oraz Philipp Weber (projektant narracji) z CD Projekt Red zdradzili, dlaczego nowy rozdział sagi otrzymał tytuł Wiedźmin 4. Kryje się za tym zarówno szacunek do cyklu, jak i pragmatyzm.
- Choć odpowiedź na to pytanie może wydawać się oczywista, przypomnę, że w materiałach promocyjnych z 2022 roku twórcy nie zdecydowali się na „czwórkę” w tytule. Zamiast tego ograniczyli się wyłącznie do słowa Wiedźmin oraz sloganu „Rozpoczyna się nowa saga”, po trosze sugerując zerwanie z losami znanych bohaterów (a przynajmniej odsunięcie ich na dalszy plan). Mimo to okazało się, że decyzja o „czwórce” w tytule nie była spontaniczna i została podjęta na długo przed premierą zwiastuna.
- Jak podkreślił Philipp Weber, studio nie chciało zrywać z dotychczasowym dorobkiem ani sugerować, iż gra jest rebootem. Zachowanie ciągu numeracji (podobnie jak przekazanie głównej roli Ciri) było czymś naturalnym. Dla twórców jest to kolejny „duży” Wiedźmin, który nie wymaga znajomości poprzednich odsłon, ale też o nich nie zapomina.
- Ze słów Milesa Tosta wynika natomiast, że decyzja była też podyktowana pragmatyzmem. Producenci nie chcieli bowiem, by przez brak numeracji konieczne było podawanie roku premiery podczas rozmów, jak jest choćby w przypadku pierwszej odsłony wiedźmińskiej serii. Podobny los spotkał wspomnianego przez Tosta Tomb Raidera, jak również cykl God of War. Istotne okazały się także wyszukiwarki internetowe, które zdążyły przywyknąć do pewnych fraz i z pewnością dobrze reagują na tytuł Wiedźmin 4.
Trudno też nie odnieść wrażenia, że w tym przypadku tytuł to niezwykle istotny walor sprzedażowy. Studio CD Projekt Red odczuło to na własnej skórze po premierze gry Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści – ambitna produkcja zebrała co prawda pozytywne opinie (w naszej recenzji Adam Zechenter wystawił jej notę „7”), ale jej sprzedaż nie spełniła oczekiwań. Być może z innym tytułem, mocniej związanym z oryginalnym cyklem, przyszłoby jej to łatwiej.
- CD Projekt RED
- polskie gry
- gry RPG
- Wiedźmin (marka)
- PC
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
Janczes Legend
nawet jakby w 17 części Wiedzmina, głównym bohaterem miałby być wnuczek Zoltana Chivaya to niech to nadal nazywa się "wiedzmin" !!
to już jest marka jaką sobie wyrobiliśmy na świecie, duzym błędem byłoby od tego odchodzic
xand Konsul
Nie wiem o co poniektórzy mają tak wielki ból rzyci z powodu Ciri. Już zaraz kilka tygodni po premierze W3 były spekulacje, że kolejną postacią może być właśnie Ciri w kontynuacji. Z początku nie podobał mi się ten pomysł ale patrząc pod kątem rozwoju postaci to faktycznie może być coś nowego, świeżego. Gdyby była to postać tworzona przez nas to znowu bylibyśmy skazani na te same znaki, a tak jest większe pole do popisu z możliwością używania czarów. Fabularnie też trudniej byłoby to wytłumaczyć bo w końcu kilkukrotnie i w książkach, i w grach była informacja o tym, że już nie ma kolejnych dzieci niespodzianek i nie przeprowadzano od dawna próby traw. Trzeba by zmienić całkiem okres w jakim fabuła się toczy i pisać całkiem nowe postacie. W ten sposób gra zachowuje ciągłość i mamy szansę spotkać starych znajomych. Projekt postaci także podoba mi się znacznie bardziej od tego przedstawionego w W3. Także osoba podkładająca głos pod Ciri się zmieniła i od pierwszej wypowiedzi w zwiastunie byłem bardziej niż zadowolony. Wytłumaczenie przejścia próby traw przez Ciri jest moim zdaniem znaczenie lepszym wyjściem, niż próba wytłumaczenia skąd się wzięło kolejne dziecko niespodzianka i jego wyjątkowość po przejściu w/w próby. Widać, że mają pomysł jak postać Ciri ma być przedstawiona i mimo, że mam już po dziurki w nosie gier z kobiecymi bohaterkami, nie wspominając nawet o nowo zapowiedzianej produkcji Naughty Dog, tak tutaj pasuje idealnie jak w mało której grze.
Smiling Shadow Junior
To co zadecydowało o fenomenalnym sukcesie serii o Wiedźminie to był fakt, że gra była w 110% Polska. Grafika, fabuła, nawet mechanika rozgrywki była odzwierciedleniem polskiej kultury i mentalności. Z tego powodu dla zachodniego odbiorcy była jednocześnie swojska… i bardzo egzotyczna. Polski humor, polskie postrzeganie świata, polskie podejście do rozwiązywania problemów. Każda sekunda gry oferowała coś, co dla zachodniego odbiorcy (wychowanego na amerykańskiej kulturze masowej oraz JRPG) było nowym i ekscytującym sposobem patrzenia na ta rzeczywistość. Teraz niestety CDPR zamienia się w generyczną firmę zachodnią z generycznymi zachodnimi managerami podejmującymi generyczne zachodnie decyzje, czego efektem będzie generyczna zachodnia gra.
KozaSWD Pretorianin
Według mnie nadal Ciri jako wiedźmin nie trzyma się kupy. Mogliby przecież zrobić jakiegoś spin-offa, gdzie byłaby główną bohaterką i miała swoje moce, a Wiedźmin 4 byłby o kimś innym. Szkoda że tak tego nie rozwiązali. Specjalnie złamią wszystkie zasady świata byle żeby wytłumaczyć jak to w ogóle możliwe, że stała się wiedźminem. Niezależnie od tego jak to zrobią, to będzie to mocno naciągane.
Ratanok Konsul
Dziwne te argumenty dlaczego dali 4 w tytule i nie bronią się zbyt dobrze. Ubi przestało numerować Asasyny po zakończeniu trylogii z Desmondem i jakoś nie odbiło się to na sprzedaży ani nikt nie miał problemów z określeniem co powstało po czym. Wystarczy dać sensowny i niezbyt długi podtytuł. Wiedźmina 3 też raczej powszechnie nie nazywa się "Wiedźmin 3" tylko Dziki Gon. Argument z Wojną krwi też bez sensu bo to może i niezła ale jednak poboczna odsłona z w dodatku zupełnie innym typem rozgrywki niż gry z głównego nurtu.