Byliście u lekarza? Jeśli tak to Wasz PESEL mógł wpaść w ręce hakerów
W Polsce coraz częściej wykradane są dane z placówek medycznych. W ten sposób hakerzy mogą wejść w posiadanie naszego numeru PESEL.

Co jakiś czas słyszy się o wyciekach danych chociażby witryn internetowych czy też banków. Jak się jednak okazuje, nasz PESEL może wpaść w niepowołane ręce nawet jeśli korzystamy z usług lekarzy. Coraz częściej celem hakerów padają bowiem placówki medyczne.
Przenoszenie danych z papieru do cyfrowych baz danych ma swoje wady. Jak podaje Business Insider, problem z włamaniami stale rośnie. Według przytoczonych przez portal statystyk Ministerstwa Cyfryzacji w poprzednim roku liczba ataków na tej sektor wzrosła przynajmniej trzykrotnie.
- Często ofiarami hakerów padają niewielkie ośrodki medyczne. Nie posiadają one bowiem zaawansowanych zabezpieczeń. Dzięki temu osoby trzecie mogą łatwiej dostać się do ich baz danych.
- W ten sposób nasz PESEL może trafić w niepowołane ręce. Jest to wyjątkowo niebezpieczna sytuacja, ponieważ na nasze dane może zostać na przykład wzięta pożyczka.
Należy pamiętać, że nie wszystkie wycieki danych mogły zostać zgłoszone przez placówki medyczne. Nie znamy więc prawdziwej skali problemu.
Problem ten nie dotyczy jednak jedynie Polski. Na całym świecie hakerzy wyjątkowo często obierają za cel placówki medyczne. Pokazuje to, że jedna z podstawowych usług publicznych, która przechowuje nasze dane, nadal boryka się z lukami w zabezpieczeniach. Można więc spodziewać się, że liczba ataków w najbliższych latach jeszcze wzrośnie.
Warto w tym przypadku wspomnieć, że hakerzy nie zawsze chcą ukraść dane. Rok temu miał miejsce bowiem atak szpital w Wersalu pod Paryżem. Spowodował on przestój w pracy placówki medycznej.