Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 2 lipca 2025, 09:57

Borderlands 4 otrzymuje funkcję, na którą fani czekali 16 lat. W końcu pozwala zrobić z Claptrapem to, co zawsze chciałeś uczynić

Twórcy Borderlands 4 poszli na rękę graczom, którzy nie przepadają za robotem Claptrapem.

Źródło fot. Gearbox Software
i

Jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci w serii Borderlands jest mały robot Claptrap, który pojawia się w niej od pierwszej części. Nie jest on jednak przez wszystkich lubiany, a niektórzy uważają go za irytującego ze względu na ciągłe gadanie o mało przydatnych rzeczach oraz charakterystyczny głos.

Claptrap powróci również w nadchodzącym Borderlands 4, co z pewnością ucieszy część graczy. Twórcy wzięli jednak pod uwagę także osoby, które za nim nie przepadają. Po 16 latach dodadzą do nowej gry z serii specjalną funkcję, pozwalającą wyciszyć robota.

Tę opcję dostrzegł jeden z użytkowników serwisu X (via Mein-MMO). Na powyższym zrzucie ekranu widzimy reżysera narracji Borderlands 4, Sama Winklera, korzystającego z menu gry. Znajdziemy tam oddzielny suwak głośności przeznaczony wyłącznie dla Claptrapa. We wcześniejszych częściach nie było to możliwe bez wyciszania innych elementów dźwiękowych gry.

Reakcje graczy są w zdecydowanej większości pozytywne. Jedni cieszą się z nowej opcji, przyznając, że mieli już dość Claptrapa, inni przechodzą obok niej obojętnie. Część osób żartuje, że powinien to być jedyny suwak ustawiony na maksymalną wartość albo że i tak nie będzie działał prawidłowo.

Dzięki Bogu. Myślę, że większość ludzi ma go już dość.

Tylko prawdziwi fani będą grać na 100%.

Powinni to zrobić tak, aby najniższa wartość wynosiła 110%.

Zwrot akcji: tak naprawdę nie ma to wpływu na to, jak głośno mówi.

Borderlands 4 zadebiutuje 12 września na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S. W późniejszym terminie gra trafi również na Nintendo Switcha 2.

  1. W Borderlands 4 strzela się świetnie i jest kot, ale to nie jest ryzykowna kontynuacja

Marcin Bukowski

Marcin Bukowski

Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).

więcej