Ta jedna rzecz sprawia, że Mirage może spokojnie konkurować z innymi Asasynami. Nawet jeśli w innych aspektach niedomaga.
Assassin’s Creed: Mirage nie zbiera najlepszych możliwych not. Powrót do korzeni z 2007 roku zakończył się fiaskiem, przynosząc przeciętną i z lekka przestarzałą pod pewnymi względami produkcję. Szereg wad nie oznacza jednak, że Mirage to najgorsza gra, jaka mogła powstać – nawet ona wniosła do serii coś jedynego w swoim rodzaju.
W przypadku najnowszej odsłony uniwersum asasynów gracze szczególnie wychwalają mechanikę skradania. Cytując tytuł wpisu użytkownika TomTheJester, Mirage jest „pierwszą grą z serii, która sprawia, że działanie z ukrycia ma znaczenie”. Tak jakby Ubisoft chciał, by gracz skorzystał z tej metody.
Nawet w AC1 i Unity miałem wrażenie, że wykrycie skutkowało bardzo prostymi walkami. Mirage przyszpila gracza do ślepego zaułka, a działanie sztucznej inteligencji jest cięższe do przewidzenia.
- TomTheJester
Jak argumentują komentarze, poprzednie Asasyny – włączając w to historię Altaira i Ezia – opierały się na uciekaniu przed niebezpieczeństwem, kiedy tylko liczba przeciwników zaczęła wynosić więcej niż jeden. Mirage tymczasem wplata skradanie i ciche zabójstwa na tyle zgrabnie, że gracz nie musi załamywać immersji.

W innym redditowym wątku, użytkownik P0PE_F0X dochodzi do prostego wniosku: Ubisoft powinno wdrożyć system z Mirage w swoich kolejnych grach – włączając w to planowane AC Red z akcją osadzoną w feudalnej Japonii.
Sądząc po reakcjach graczy, to właśnie takiego systemu skradania chcieliśmy od jakiegoś czasu w grze AC. Jeżeli nie zostanie on wdrożony do Red, będę bardzo nieusatysfakcjonowany.
- P0PE_F0X
Nie jest tajemnicą, że AC jako seria już jakiś czas temu odeszła od swojego pierwotnego klimatu. Opowieść o tajemnym bractwie asasynów na przestrzeni wieków przerodziła się z czasem w gry, którym bliżej było do RPG-ów pokroju Wiedźmina. W kontekście tego wszystkiego, Mirage miało stanowić powrót do starych mechanik.
O ile skrytobójstwo stało się lepsze niż dotąd, tak gracze wciąż czują pewien dysonans, tak jakby studio chciało połączyć ze sobą kilka różnych gatunków – nawet jeśli te ze sobą nie współgrają.
Ubisoft powinien zrobić dwie różne gry. Jedną dla osób, które lubią AC w stylu skradania i parkouru oraz jedną dla ludzi gustujących w RPG-owych przygodówkach.
- Maximum_Ad_3576

Z jednej strony, sądząc po – bądź co bądź – wciąż istniejących wadach Mirage, Ubisoft rzeczywiście powinien rozważyć przebranżowienie serii. Z drugiej należy wziąć pod uwagę fakt, że najnowsza produkcja od tego studia powstała w zatrważająco krótkim czasie.
Wady Mirage biorą się z niewielkiego zespołu, niskiego budżetu i małej ilości czasu. Coś, co miało być wydane jako DLC stało się pełnoprawną grą, która jednocześnie nie otrzymała takiego wsparcia jak produkcje Montrealu czy Quebeca.
- Turul9
Autor przytoczonego powyżej wpisu zaznacza, że Bordeaux tak czy siak poradziło sobie dobrze przy tworzeniu Mirage. Gra w dalszym ciągu celebruje historię marki AC, wnosząc ze sobą coś unikatowego, co mogłoby znaleźć swoje odzwierciedlenie w kolejnych kontynuacjach.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
4

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.