Shonen sprzed kilku lat powraca, aby jeszcze raz spróbować swoich sił. Anulowana seria otrzyma anime i pokazano jego zwiastun.
9 lat temu ukazał się shonen, który stylistyką od razu przywodził na myśl Bleacha, dzięki czemu prędko kupił uwagę czytelników. Niestety, dzieło Tsuyoshiego Takakiego nie przetrwało próby czasu i Black Torch doczekał się tylko 19 rozdziałów, które zostały wydane w 5 tomach. Finał mangi ewidentnie został przyspieszony z powodu anulowania, przez co twórcy nie udało się domknąć wszystkich wątków przed końcem w 2018 roku.
A choć wydawałoby się, że to pogrzebie tę serię na zawsze, to pewien czas temu pojawiły się niespodziewane wieści – tytuł zostanie zekranizowany przez 100studio. Zapowiedź anime Black Torch zaskoczyła fanów, którzy już dawno o tym tytule zapomnieli. I trudno im było uwierzyć w to, że ktoś naprawdę zdecydował się stworzyć anime na podstawie przedwcześnie zakończonej mangi, której finał miał miejsce już kilka lat temu.
To jednak prawda i ukazał się zwiastun anime Black Torch, który daje przedsmak nadchodzącego serialu. Ujawnia również, że produkcja ukaże się w lipcu 2026 roku, czyli podczas letniego sezonu anime.
Black Torch koncentruje się na przygodach Jiro Azumy, ninja i miłośnika zwierząt, który może z nimi rozmawiać. Pewnego dnia na jego drodze staje wyjątkowy kot będący mononoke. Ta znajomość jest początkiem problemów Jiro, który zostaje wciągnięty w sam środek wojny między demonami a ninja.
Jeśli jesteście ciekawi tej serii, to w Polsce manga Black Torch jest wydawana przez Waneko. Pierwszy tom ukazał się pod koniec listopada 2025 roku, a następne już są dostępne w przedsprzedaży. Można więc zapoznać się z tą historią, a przynajmniej jej częścią, przed premierą anime.
1

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.