Firma znana przede wszystkim z produkcji odkurzaczy bezprzewodowych wprowadziła do sprzedaży słuchawki z funkcją oczyszczania powietrza. Czy w tym szaleństwie jest metoda na osiągnięcie sukcesu?
Dyson Zone to pierwsze słuchawki firmy Dyson. Trzeba przyznać, że twórcy tego urządzenia zaszaleli i opracowali coś bardzo nietypowego. Jak inaczej bowiem nazwać gadżet, który oprócz słuchania muzyki zaoferuje również możliwość oczyszczenia otaczającego nas powietrza?
Będą to prawdopodobnie pierwsze słuchawki na świecie wyposażone w taką funkcję. Zamontowany w nich oczyszczacz ma filtr węglowy wzbogacony o potas. Dyson Zone wciągają powietrze za pomocą małych kompresorów, przez które następnie jest ono filtrowane. Producent przygotował również trzy poziomy intensywności oczyszczania, pomiędzy którymi można dowolnie się przełączać.
Może Cię zainteresować:
Dla osób, którym nie odpowiada design oczyszczacza, dobrą wiadomością będzie to, że producent zadbał o możliwość zdjęcia tego modułu. Sama przyłbica nie przylega do twarzy, dzięki czemu niweluje problem występujący w normalnych maseczkach.
Zdjęcia promocyjne producenta pokazują, że sprzęt ma dość futurystyczny wygląd. Zaznajomieni z grami komputerowymi użytkownicy mogą nawet zauważyć pewne podobieństwo do bijatyk z serii Mortal Kombat.
Jeśli zaś chodzi o specyfikację samych słuchawek, to producent dostarczy łączność za pomocą technologii Bluetooth. Eliminacja szumów jest zapewniona poprzez połączenie pasywnej redukcji z ogólną konstrukcją i aktywnej redukcji szumów za pomocą serii mikrofonów.
Urządzenie posiada następujące tryby działania:
Słuchawki da się sparować ze specjalną aplikacją Dyson Link, w której można sprawdzić między innymi jakość powietrza. Niestety na tę chwilę nie wiadomo, kiedy produkt trafi do sprzedaży. Na stronie producenta można się zapisać na newsletter, który poinformuje nas o dostępności Dyson Zone.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Większość iPhone'ów 18 będzie miało chipy Samsunga. Apple zacieśnia współpracę na pamięć DRAM
26

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.