Psy-roboty patrolujące amerykańską bazę to nie film SF
Armia amerykańska przeprowadziła niedawno kolejną demonstrację systemu Advanced Battle Management – sieci służącej zbieraniu i przetwarzaniu informacji na polu walki. Jednym z elementów prezentacji były czworonożne roboty Vision 60.


W SKRÓCIE:
- w czasie kolejnej demonstracji systemu ABMS amerykańska armia zaprezentowała czworonożne roboty Vision 60;
- maszyny mają wykonywać szereg zadań związanych m.in. z rekonesansem, mapowaniem terenu czy komunikacją.
Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (ang. U.S. Air Force) przeprowadziły w zeszłym tygodniu drugą demonstrację rozwiązania znanego jako Advanced Battle Management System (w skrócie ABMS) – cyfrowej sieci, która ma na żywo zbierać i przetwarzać informacje na potrzeby armii USA oraz jej sojuszników. Jednym z elementów ABMS są czworonożne roboty Vision 60 (to tzw. Q-UGV – od Quadrupedal Unmanned Ground Vehicle, czyli w wolnym tłumaczeniu „czworonożny bezzałogowy pojazd naziemny”).
W czasie demonstracji głównym zadaniem maszyn opracowanych przez firmę Ghost Robotics było patrolowanie granic Nellis Air Force Base, ale w założeniu roboty mają też wykonywać misje innego rodzaju – m.in. przeprowadzać rekonesans, zbierać informacje, mapować teren czy być elementem tzw. rozporoszonej komunikacji. Prawdopodobnie z tego powodu opracowano kilka wariantów maszyny – niektóre mają anteny na „plecach”, inne noszą dodatkowe sensory lub specjalistyczny ekwipunek.
Co ciekawe, jedną z cech charakterystycznych Vision 60 jest relatywnie niewielki poziom skomplikowania. Maszyna jest dzięki temu odporniejsza, zręczniejsza i tańsza w utrzymaniu.
Poza stabilnością na dowolnym terenie i możliwością pracy w praktycznie każdym środowisku, podstawową zasadą projektowania naszych robotów z nogami jest zmniejszenie ich złożoności mechanicznej w porównaniu z innymi tego typu robotami, a nawet tradycyjnymi pojazdami UGV na kołach. Zmniejszając złożoność, z natury rzeczy zwiększamy trwałość, zwinność i wytrzymałość, a także obniżamy koszty wdrażania i konserwacji robotów naziemnych. Nasza modułowa konstrukcja umożliwia nawet wymianę dowolnego podzespołu w ciągu kilku minut. Partnerzy strategiczni mogą budować pojazdy użytkowe typu Q-UGV dla praktycznie każdego zastosowania, wybierając czujniki, radia, a nawet dobierając rozmiar robota do konkretnych wymagań poprzez licencjonowanie naszych referencyjnych projektów – czytamy w opisie na stronie producenta.
Komentarze czytelników
hinson Generał
A jak one sikaja?A raczej znacza swoje terytorium?
zanonimizowany208826 Generał
Przeciętny człowiek tego nie zrobi. Chociaż skoro kogoś stać na robopsa to musi mieć coś cennego i byle jaki człowiek by tam nie próbował wejść. Ja pomyślałem też o jakiejś broni magnetycznej ale pewnie by zostały przed tym zabezpieczone.
Przyszłość: Na furtkach każdego dom zdjęcie robopsa z dopiskiem "Jedyne co zjem to ciebie" a w gazetach "Mała dziewczynka weszła na teren strzeżony przez robopsa a po miesiącu robopies zaczął śmierdzieć....."
jahras Pretorianin
Oczywiście, że mam tylko jeden oczywisty komentarz:
Black Mirror: Metalhead
not2pun Senator

w sumie ma to sens, jak dogoni jakimś cudem to chociaż nie ugryzie.