Kupiłem nową kartę graficzną i już mam powody, żeby żałować
Zakup nowego komputera to zawsze duże wydarzenie w życiu. Dziś, kiedy ceny GPU oszalały, to dodatkowe święto. Dlatego radzę, jak już ją kupicie, nie zaglądajcie do sklepów, po co się dołować.

Nie tak dawno pisałem, że gram wciąż na GTX 960 z 4 GB RAM. To urządzenie zapewniało zadziwiająco wiele, jak na swój wiek, ale jednak coraz częściej i wyraźniej krzyczało do mnie „Marcin, nie dam rady”. W końcu wsłuchałem się w te prośby i poszedłem do sklepu (oczywiście internetowego, bo nie mam sześćdziesięciu lat).

Wybór karty graficznej nie był szczególnie trudny. Wiedziałem, że muszę postawić na sprzęt od Nvidii. Temu od AMD niczego nie brakuje, po prostu nazwy ich kart graficznych są zbyt skomplikowane, a jakbym chwalił się znajomym, co kupiłem, nie wiedzieliby o co chodzi. Jestem też zdecydowany na granie w Full HD. Przy 24 calowym monitorze, a to dla mnie optymalny rozmiar na biurku, taka rozdzielczość jest w pełni satysfakcjonująca. Dlatego uznałem, że moim wyborem będzie RTX 3060. Wszystkie testy na niebie i ziemi pokazują, że powinien mi starczyć na najbliższych parę lat grania.
Do tej karty wziąłem Ryzen 7 5800X, kierując się przede wszystkim testami wydajność w programach do montażu wideo, bo ostatnio często się tym zajmuję. Wcześniej też działałem na połączeniu Ryzena z GeForce’em, stąd pewność, że taki mariaż nie okaże się dysfunkcyjny.
Efekt? Jestem zachwycony. Przeskok wydajności jest potężny, wszystko działa, mocy wystarcza na jednoczesne renderowanie filmu (co trwa teraz jakieś cztery razy mniej niż wcześniej) i granie w Elden Ringa. Jedyne, co psuje mi nastrój to kwestia cen.

Już jest taniej
W stosunku do stycznia 2022 roku zaoszczędziłem potężnie. Wtedy dokładnie ten sam model, o którym mówimy kosztował w polskiej porównywarce cenowej 3690 złotych. Kiedy wybierałem podzespoły, karta kosztowała już tylko 2200 zł, czyli sporo mniej, a ostatecznie zapłaciłem 2050 złotych, ciesząc się z tej nagłej promocji… no cóż, umiarkowanie, ale to już mój problem, że przestałem się cieszyć z małych rzeczy.
Jak łatwo policzyć, w ciągu pół roku RTX 3060, a przynajmniej ten konkretny model tej karty, stał się tańszy o 44 procent. To brzmi jak dobry interes, prawda? Minął tydzień i jest już kolejnych 100 złotych taniej. W kontekście całego zakupu za kilka tysięcy złotych to nie jest tragedia, ale jednak wewnętrzna cebula płacze.

Oczywiście możecie teraz zacząć narzekać w komentarzach, że cały tekst jest o tym, że przepłaciłem sto złotych i teraz mnie boli określone miejsce na ciele. Do pewnego stopnia tak jest. Tak naprawdę jednak problem jest gdzie indziej i polega na tym, że nie da się przewidzieć, dokąd zmierza rynek.
Wojna, covid i „górnicy”
Z jednej strony fatalny kwartał na rynku BTC zmusza górników do wyprzedaży sprzętu i zniechęca ich do jakichkolwiek inwestycji. Ograniczenie dostaw sprzętu do Rosji także może sprawić, że podaż będzie miała korzystny stosunek do popytu, a ceny będą dalej spadać. Już teraz spadają, przynajmniej w przypadku kart graficznych. Wybrany przeze mnie procesor z kolei właśnie znowu drożeje.
Z drugiej strony wojna i covidowe restrykcje w Chinach mogą oznaczać dalsze ograniczenia dostaw, zaburzenia w łańcuchach dostaw i co za tym idzie – wzrost cen. Nie będę tutaj powoływał się na efekt motyla. Trzepot skrzydeł motyla to zbyt mało, żeby wywołać burzę piaskową. Z drugiej strony przykładowe zwiększone zapotrzebowanie na uzbrojenie może doprowadzić do deficytu surowców potrzebnych do produkcji elektroniki użytkowej. Zamknięcie jednego chińskiego portu może zmienić sytuację na rynku na miesiące. Dodatkowa anormalna fala upałów nie pomaga światu wrócić do tego, co z perspektywy czasu wydaje się stabilizacją.
To smutne, bo chcielibyśmy dać jakąś radę. Podpowiedzieć, czy opłaca się kupować i kiedy. Na razie jednak nie ma żadnej pewności oprócz tej, że przepłaciłem przynajmniej stówę za kartę graficzną i będę musiał jakoś się z tym pogodzić.
Komentarze czytelników
Gerpir Feilan Konsul

Przez takie g i gniot prawie juz na gry-online nie zagladam...
Przestan jeczec i wyjedz za granice jesli nie umiesz dobrze zarobic w Kraju. Twoje problemy z placzem nad przeplacona stowa sie skoncza.
Widzący Legend

Ten głupek nie wie że komputery, internet i cały ten cyrk stworzyli ludzie już wtedy dojrzali często po 60.
AthCore Legionista
''Temu od AMD niczego nie brakuje, po prostu nazwy ich kart graficznych są zbyt skomplikowane, a jakbym chwalił się znajomym, co kupiłem, nie wiedzieliby o co chodzi''
Autor kupuje grafiki zeby sie chwalic nazwa kolegom? To jak kupic samochod bo maska ladnie wyglada? I 60 lat nie mam to kupuje w internecie? Starsi ludzie na emeryturze to bie tylko mieszkancy domu dziada, kupuja i uzywaja internetu rownie sprawnie co nastolatek, moze nawet sprawniej bo nie laduja sobie mozgow anime pornosami,
Sadzilem, ze juz niewiele jest rzeczy ktore by mnie zaskoczylo, ale ten artykul otwiera wrota do nowego uniwersum absurdow bezmyslnosci
openforu0 Pretorianin
Ta, na psy to już dawno zszedł, teraz schodzi na orki.