Australia pozywa Facebooka. Stawka to nawet 529 miliardów dolarów australijskich
Australijski organ odpowiedzialny za kwestie związane z prywatnością - Office of the Australian Information Commissioner (OIAC) – pozwał Facebooka za zaniedbania związane z aferą Cambridge Analytica. Proces dotyczy ujawnienia prywatnych informacji przeszło 300 tys. użytkowników, co może skutkować karą sięgającą blisko 530 mld dol. australijskich.

W SKRÓCIE:
- Australia pozwała Facebooka w związku z aferą Cambride Analytica;
- sprawa dotyczy 311 074 przypadków naruszenia prywatności użytkowników – za każdy z nich grozi kara do 1,7 mln dolarów australijskich (łącznie 529 mld AUD);
- chodzi o skandal dotyczący nielegalnego wykorzystywania prywatnych danych do manipulowania procesem wyborczym.
Office of the Australian Information Commissioner (OIAC) – organ odpowiedzialny za nadzorowanie kwestii dotyczących prywatności obywateli w Australii – postanowił pozwać Facebooka w związku z głośną aferą Cambridge Analytica. Koncern jest oskarżany o dopuszczenie się poważnego zaniedbania wobec 311 074 użytkowników, których dane znalazły się w przecieku ujawnionym w marcu 2018 roku. Każdy przypadek wiąże się z możliwością nałożenia kary w wysokości 1,7 mln dolarów australijskich. Łącznie w grę wchodzi więc astronomiczna kwota 529 miliardów AUD (to ponad 1,3 biliona złotych).
Uważamy, że konstrukcja platformy Facebook spowodowała, że użytkownicy nie byli w stanie dokonać rozsądnego wyboru i kontrolować, w jaki sposób ujawniane są ich dane osobowe. Domyślne ustawienia Facebooka ułatwiły ujawnianie danych osobowych, w tym wrażliwych, kosztem prywatności.
Twierdzimy, że dzięki tym działaniom dane około 311 127 australijskich użytkowników Facebooka zostały wystawione na sprzedaż i wykorzystanie do różnych celów, w tym profilowania politycznego, co znacznie wykraczało poza oczekiwania użytkowników – czytamy w treści dokumentu opublikowanego przez OIAC.
Warto przypomnieć, że dane użytkowników zostały przekazane firmie GSR odpowiedzialnej za aplikację This is Your Digital Life, a także innym podmiotom. Następnie informacje nielegalnie wykorzystano m.in. w kampaniach politycznych (w czasie ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych oraz referendum brexitowego w Wielkiej Brytanii).
Przez ostatnie dwa lata aktywnie współpracowaliśmy z OAIC w ramach ich dochodzenia. Wprowadziliśmy poważne zmiany na naszych platformach, w porozumieniu z międzynarodowymi organami regulacyjnymi, aby ograniczyć informacje dostępne dla twórców aplikacji, wdrożyć nowe protokoły zarządzania i stworzyć wiodące w branży mechanizmy kontroli, aby pomóc ludziom chronić ich dane i zarządzać nimi. Nie możemy powiedzieć nic więcej, ponieważ sprawa jest teraz przed Sądem Federalnym – przekazał Facebook w komunikacie wysłanym portalowi TechCrunch.
Komentarze czytelników
A.l.e.X Legend
wyobraźmy sobie niewyobrażalne, świat bez FB :) znając jednak życie że USA wykorzystuje FB do własnych celów to skończy się tylko że Donald zadzwoni do Scotta i powie mu "nie bądź śmieszny i kończ te żarty"
zanonimizowany1044195 Generał
FB raczej nie przestanie istnieć. Nawet jak przegrają proces to zmieni ten portal co najwyżej właściciela. To jest zbyt dochodowy interes żeby go całkiem ktoś chciał zamknąć.
zanonimizowany1216167 Junior
A żeby tam do końca tą Australie wypaliły te pożary. To jest wyłudzenie pieniędzy. Okej odszkodowania dla ludzi których dane "wyciekły" to można zrozumieć ale nie kasa dla państwa !
xand Konsul
... A skończy się to tak...
Mark będzie miał kilka siwych włosków więcej. Sprawa potrwa jeszcze przez kilka lat. W końcu dojdzie do ugody, a właściciele niektórych mniejszych firm odetchną z ulgą bo nadal wystarczy im Fanpage na FB zamiast opłacanie utrzymania strony za około 2 tys. zł na miesiąc (przynajmniej takie stawki mamy w Polsce).
Koniec.
Cukiermen Pretorianin
Teee moderator, rzuć no okiem na to, co użytkownicy maja popisane przy swoich nickach. Nie będę pokazywał palcem i ułatwiał ci roboty. Ale zaczyna mnie to wkurwiać, że jednym wolno a innym nie. Więc grzecznie cię proszę, sfiksuj to. Podobno regulamin jest dla wszystkich.