
Data wydania: 16 grudnia 2021
The Gunk to przygodowa gra akcji TPP stworzona przez szwedzkie studio Image & Form, autorów serii SteamWorld. W produkcji próbujemy uratować obcą planetę zaatakowaną przez obślizgłego pasożyta - tytułowy szlam.
GRYOnline
Gracze
Steam
The Gunk to platformowa gra zręcznościowa w konwencji TPP, za którą odpowiada szwedzkie studio niezależne Image & Form, autorzy produkcji z serii SteamWorld.
Akcja The Gunk rozgrywa się na egzotycznej i zapomnianej planecie, która zostaje skażona tytułowym szlamem. W grze wcielamy się bohaterkę wyposażoną w specjalną rękawicę, która jest w stanie wchłonąć czarną maź zatruwającą poszczególne obszary. Głównym celem jest uratowanie umierającej planety i jej mieszkańców przed obślizgłym pasożytem.
The Gunk stanowi połączenie gry platformowej i logicznej. W trakcie eksploracji rozległego świata natrafiamy na przerażające i skażone istoty oraz liczne przeszkody, którego wymagają użycia szarych komórek. Oprócz absorbowania czarnej mazi, co oczyszcza zatrute miejsca, musimy manipulować elementami otoczenia i wykonywać liczne zagadki środowiskowe. Wraz z uleczaniem poszczególnych regionów odblokowujemy dostęp do zamkniętych wcześniej obszarów planety.
Oprawa wizualna w The Gunk jest w pełni trójwymiarowa i prezentuje przyzwoity poziom. Odwiedzane lokacje są dość obszerne, a ich wygląd zmienia się po oczyszczaniu miejsc z zatruwającej planetę mazi.
Autor opisu gry: Bartosz Woldański
Platformy:
Xbox Series X/SAngielskie napisy i dialogi
PC WindowsAngielskie napisy i dialogi
Xbox OneAngielskie napisy i dialogi
Producent: Image & Form
Wydawca: Thunderful Publishing
Ograniczenia wiekowe: 12+
Zapowiedziano SteamWorld Headhunter, czyli kolejną odsłonę popularnej marki studia Image & Form. Tym razem otrzymamy nastawioną na tryb kooperacyjny przygodową grę akcji. Przy okazji poznaliśmy datę premiery innej produkcji zespołu - The Gunk.
gry
Adrian Werner
11 listopada 2021 10:37
Podczas wydarzenia Xbox Games Showcase poznaliśmy nowy tytuł od twórców gier z serii SteamWorld. Jest nim The Gunk, w którym spróbujemy uratować obcą planetę.
gry
Bartosz Woldański
23 lipca 2020 19:29
Wymagania sprzętowe gry The Gunk:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Dual Core, 4 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 660 lub lepsza, Windows 10 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Quad Core, 8 GB RAM, karta grafiki 6 GB GeForce GTX 1060 lub lepsza, Windows 10 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 7 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 70 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Bardzo pozytywne"
Średnia z 2998 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
ArtystaPisarz
Ekspert
2025.03.23
Jestem chyba jedną z niewielu osób, którym spodobał się zwiastun tej nowej gry Naughty Dog, „Intergalactic: The Heretic Prophet” (choć w samą grę pewnie nie zagram, o ile w dalekiej przyszłości się ona nie ukaże na PC). Wspominam o tym tylko dlatego, że uruchamiając „The Gunk” uderzyło mnie podobieństwo zawiązania fabuły tej gry z tym, co widziałem na znienawidzonym przez wielu zwiastunie dzieła twórców „Uncharted”. Tutaj też wcielamy się w awanturniczą kobietę, która ląduje niewielkim stateczkiem na małej, obcej planecie. Było chyba zresztą jeszcze kilka takich gier, prawda?W każdym razie – tutaj akurat nasza protagonistka, Rani, nie jest sama, towarzyszy jej partnerka imieniem Becks oraz robot imieniem CuRT. Ponadto jej misją nie jest odnalezienie jakiegoś międzygalaktycznego łotra, a wyciągnięcie się z biedy i z głębokich długów poprzez znalezienie czegoś, co może mieć jakąś wartość handlową. No, a przynajmniej na początku tak to wygląda.„The Gunk” urzeka przede wszystkim swoją oprawą graficzną – akcja toczy się na obcej, pełnej grzybów i dziwnych roślin planecie, na której uświadczyć możemy wielu urokliwych widoków. Mechanicznie i fabularnie jest już nieco bardziej ubogo, ale nic w tym złego, to bowiem niewielka przygoda, która wcale nie musi mieć wielu rozbuchanych mechanizmów. Główna opowieść z kolei ma wiarygodnie nakreśloną protagonistkę i jej towarzyszkę, a ich relację śledzi się z przyjemnością. Główna nić fabularna jednak, mimo dobrego poczucia eksploracji i wartościowego morału pro-ekologicznego, niczym nie zaskakuje i nie pozostawia po sobie większego wrażenia.To gra, która budzi bardzo wiele bardzo różnych skojarzeń – „Tomb Raider”, seria „Trine”, nawet ten niedawny film Pixara pt. „Dziwny świat”. Pod względem rozgrywki przypomina chyba jednak przede wszystkim stare, dobre platformówki z czasów szóstej generacji konsol, takie jak chociażby rodzima seria o Kangurku Kao, niedawno zresztą odnowiona. Bardzo dobrze, że takie gry jeszcze powstają, nie tylko dlatego, że stanowią przyjemne oderwanie od dzisiejszych tytułów wysokobudżetowych, ale też dlatego, że przypominają nam, co niegdyś nam się w grach tak bardzo podobało – mechanizmy, które z powodzeniem przetrwały próbę czasu.
Harry M
Ekspert
2022.08.14
3h40m Nudne jak flaki z olejem, monotonna rozgrywka Nudne etapy platformowe, zagadki łatwe i nudne Nudna fabuła i postaci Nudne dialogi Czasami muzycznie jest spoko Grafika bardzo ładna, szczególnie w momencie gdy otoczenie nabiera kolorów, ale modele postaci obrzydliwe i spadki wydajności Gra o kosmicznym ssaniu przez prawie 4 godziny. Dobrze że gra krótka, ale mogłaby być o 3 godziny krótsza.
Szugob
Ekspert
2022.01.30
Kontra Ogrodnika polega na absolutyzmie moralności w kwestii ekologii, a zbywa modalność działania. Świat jest relacyjny, nie samoistny. Poza tym gra-usypiacz, zwłaszcza pod kątem muzyki i pętli rozgrywki.
mastarops
Ekspert
2021.12.29
Może być, niby pięć godzin, ale miałem wrażenie, że z 10-15. Niestety trochę przynudza bo prawie cały czas robimy to samo, szczególnie ostanie 2-3 rozdziały. Relaksująca gra z przesłaniem. Kasy nie warta, ale w Pasie można spróbować.
Butryk89
Ekspert
2022.06.02
SULIK
Ekspert
2022.01.07
zvr
Ekspert
2022.01.07
dude Legionista
Gra do skończenia w kilka godzin, można ją nazwać przyjemnym doświadczeniem. Graficznie jest bardzo dobrze, widoki są prześliczne. Muzycznie jest w porządku, nie uświadczymy tu jakiegoś niesamowitego soundtracku, ale trafi się kilka odprężających ścieżek dźwiękowych. Fabularnie dość wciąga, chcemy wiedzieć, co się za chwilę wydarzy. Minusikiem jest miejscami taka sobie optymalizacja i gdzieniegdzie mogą pojawić się bugi. Tak poza tym, to polecam wypróbować za darmo z Game Passa i samemu się przekonać. Ogólnie polecam :)
przemkee_xss Junior
Pograłem około półtorej godziny. Dosyć mnie wynudziła, chociaż lubię gry adventure z otwartym światem.
Fabularnie jest niezbędne minimum, oczekiwałbym jednak więcej. Nie pokazują się żadne cele do osiągnięcia. Po prostu czyścimy kolejne zakamarki, zbieramy zasoby, idziemy dalej. Żeby wykorzystać zasoby wracamy do bazy, co na minimalnie dalszym etapie było męczące.
Wkurzało też momentami to, że świat jest rzekomo dosyć otwarty, masa skał dookoła, wiele roślin. A jak próbujemy wskoczyc na skałę, to na jednej staniemy, z innej się ześlizgniemy, na innej lekko zbugujemy bo włączy się animacja spadania i trzrba poczekać aż postać spadnie, bo nic nie da się zrobić. Przez cześć roślin przenikniemy żeby zbadać zakamarki, na innych się zatrzymamy, bo stoją jak skały. Wskoczyc się da tylko na klify oznaczone żółtą farbą, co nie było do końca wyjaśnione na początku. Dosyć frustrujące.
Finalnie dostajemy bardzo liniową grę z odtwórczymi, niewymagającymi zadaniami - usunąć szlam i zebrać surowce.
marcinek74 Junior
Na początku filozofia gry niezbyt do mnie przemawiała : sprzątnie tytułowego The Gunk na jakiejś planecie. Eeeee...
Jednak gra za darmo w XGPU wiec pobrałem uruchomiłem i przepadłem. Skończyłem nad ranem.
Wciaganie the gunk bardzo satysfakcjonujące i relaksujacce i do tego proste zagadki logiczne.
Oczywiście widac drobne elementy , któe mogły by być zrobione lepiej jak animacja twarzy postaci, styl i realizacja moze sie podobać lub nie, ale bez przesady to bardzo kolorowa prawie bajkowa gra, animacje nie są tak rewelacyjne jak w Kena ale jednak to The gunk wciagnał mnie a w Kena odpadłem po godzinie-półtorej z nudów.
To czego moge się przyczepić to brak polskiej lokalizacji
ArtystaPisarz Centurion
Jestem chyba jedną z niewielu osób, którym spodobał się zwiastun tej nowej gry Naughty Dog, „Intergalactic: The Heretic Prophet” (choć w samą grę pewnie nie zagram, o ile w dalekiej przyszłości się ona nie ukaże na PC). Wspominam o tym tylko dlatego, że uruchamiając „The Gunk” uderzyło mnie podobieństwo zawiązania fabuły tej gry z tym, co widziałem na znienawidzonym przez wielu zwiastunie dzieła twórców „Uncharted”. Tutaj też wcielamy się w awanturniczą kobietę, która ląduje niewielkim stateczkiem na małej, obcej planecie. Było chyba zresztą jeszcze kilka takich gier, prawda?
W każdym razie – tutaj akurat nasza protagonistka, Rani, nie jest sama, towarzyszy jej partnerka imieniem Becks oraz robot imieniem CuRT. Ponadto jej misją nie jest odnalezienie jakiegoś międzygalaktycznego łotra, a wyciągnięcie się z biedy i z głębokich długów poprzez znalezienie czegoś, co może mieć jakąś wartość handlową. No, a przynajmniej na początku tak to wygląda.
„The Gunk” urzeka przede wszystkim swoją oprawą graficzną – akcja toczy się na obcej, pełnej grzybów i dziwnych roślin planecie, na której uświadczyć możemy wielu urokliwych widoków. Mechanicznie i fabularnie jest już nieco bardziej ubogo, ale nic w tym złego, to bowiem niewielka przygoda, która wcale nie musi mieć wielu rozbuchanych mechanizmów. Główna opowieść z kolei ma wiarygodnie nakreśloną protagonistkę i jej towarzyszkę, a ich relację śledzi się z przyjemnością. Główna nić fabularna jednak, mimo dobrego poczucia eksploracji i wartościowego morału pro-ekologicznego, niczym nie zaskakuje i nie pozostawia po sobie większego wrażenia.
To gra, która budzi bardzo wiele bardzo różnych skojarzeń – „Tomb Raider”, seria „Trine”, nawet ten niedawny film Pixara pt. „Dziwny świat”. Pod względem rozgrywki przypomina chyba jednak przede wszystkim stare, dobre platformówki z czasów szóstej generacji konsol, takie jak chociażby rodzima seria o Kangurku Kao, niedawno zresztą odnowiona. Bardzo dobrze, że takie gry jeszcze powstają, nie tylko dlatego, że stanowią przyjemne oderwanie od dzisiejszych tytułów wysokobudżetowych, ale też dlatego, że przypominają nam, co niegdyś nam się w grach tak bardzo podobało – mechanizmy, które z powodzeniem przetrwały próbę czasu.