Data wydania: 1 kwietnia 2009
The Dishwasher: Dead Samurai to pierwsza odsłona serii krwawych platformówek 2D, opowiadających o przygodach zombie-samuraja. Tytułowy bohater porzuca pracę pomywacza i wyrusza w świat, by wypełnić niebezpieczne zadanie pokonania armii złych cyborgów. Stworzona przez Jamesa E. Silvę (Ska Studios) gra wyróżnia się psychodeliczną oprawą wizualną i ciekawą ścieżką dźwiękową.
Gracze
The Dishwasher: Dead Samurai to dwuwymiarowa platformówka opowiadająca o przygodach bardzo oryginalnego bohatera. Dzieło zostało przez Ska Studios i wydane przez firmę Microsoft (w ramach usługi Xbox LIVE Arcade).
Gra opowiada o losach niezwykłego i nietypowego bohatera. Jest nim bowiem zombie-samurai pracujący w dodatku jako pomywacz. Dziwaczny heros musi odnaleźć się w mrocznym, pozbawionym nadziei świecie. Samurai wyrusza w świat by wypełnić niebezpieczne zadanie polegające na pokonaniu złej armii cyborgów. Oprócz nich, na drodze wojownika staną także uzbrojone roboty, żywe trupy oraz wiele innych potworów.
Główny bohater otrzymał wiele potężnych ataków do dyspozycji. Jego podstawową bronią są naturalnie antyczne ostrza i katany. Uzbrojenie uzupełniają niepokojące machiny oraz niezwykła magia pomywaczy (Dish Magic). Kolejnych wrogów pokonujemy wyprowadzając rozmaite kombinacje ataków. Ważnymi aspektami zabawy są szybkość bohatera, możliwość skakania i wspinania się oraz bardzo dynamiczne i krwawe walki. Na wielu poziomach musimy zmierzyć się nie tylko z szeregowymi przeciwnikami, ale też bossami.
Podstawą rozgrywki jest kampania (Story Mode), którą możemy przechodzić solowo lub w grupie maksymalnie 4 osób (także na specjalnym poziomie trudności). Gracze mogą dołączać do zabawy praktycznie w każdym momencie. Oprócz tego pojawia się kooperatywny tryb Arcade, składający się z mniejszych poziomów. W Dish Challenge musimy natomiast przetrwać ataki kolejnych fal wrogów.
Tytuł wykorzystuje także opcjonalnie znane z gier muzycznych plastikowe gitary. Dzięki nim możemy wziąć udział w dodatkowej mini-gierce. Instrument pozwala na przykład produkować wyładowania elektryczne zabijające wrogów – wystarczy odgrywać wykręcone solówki rockowe zgodnie ze wskazówkami na ekranie. Za pomocą gitary gracze mogą też w pewnym zakresie sterować bohaterem oraz machać mieczem.
Gra The Dishwasher: Dead Samurai została stworzona tylko przez jednego człowieka - Jamesa E. Silvę - nieposiadającego właściwie żadnych wcześniejszych doświadczeń deweloperskich. Całość operuje bardzo specyficzną oprawą audiowizualną. Autor programu zdecydował się na psychodeliczny wygląd poziomów oraz postaci i zawarcie w swoim dziele sporej ilości krwi. Poszczególne elementy graficzne wyglądają bardzo amatorsko nadając grze oryginalnego charakteru. Zostały one jednak uzupełnione popularnymi efektami specjalnymi (np. rozmyciem) i ciekawą ścieżką dźwiękową.
Autor opisu gry: Szymon Liebert
„Wieści ze świata” to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dziś piszemy m.in. o dacie premiery kontynuacji Dishwashera, nowych projektach twórców God of War, pierwszym screenie z Saints Row 3, a także plotkach o debiucie NGP. Zapraszamy do lektury.
gry
Piotr Doroń
10 marca 2011
„Wieści ze świata” to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dzisiaj w menu: nowe informacje o Przebudzeniu i Powrót do Ostagaru w wersji na PS3, kontynuacja The Dishwasher: Dead Samurai, środa w Xbox Live Arcade i inne. Zapraszamy do lektury.
gry
Piotr Doroń
25 lutego 2010
Wymagania sprzętowe gry The Dishwasher: Dead Samurai:
Xbox 360
Wspiera:
Xbox Live
Średnie Oceny:
Średnia z 20 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Storm93 Generał
The Dishwasher --> LOL :)
Premiera dziś a okładki nie ma? :( Mogliście panowie jakąś w paincie narysować chociaż :P
Toż to mocny exclusive dla Xboxa, który napędzi sprzedaż tej konsoli!
Thun Senator
Storm93 -> Bo to gra dla XBLA? I żeby było śmieszniej to całkiem niezła gierka, demko swego czasu dostarczyło mi fajnej zabawy.
zanonimizowany394392 Generał
Exclusive? Toż to zwyczajna arcadeówka... Idź grać lepiej na swojej PS3
Storm93 Generał
psiunek i reszta -> Wybaczcie. Po prostu myślałem, że ta gra to zwykły prima aprilisowy żart ze strony GOLa, w końcu samuraj w zlewie to niezbyt codzienna postać.
Btw. nie mam PS3.
grzegorz2010 Pretorianin
Grałem w pełną wersje i nie polecam. Gra dość szybko się nudzi, mapy są do siebie podobne i krótkie, możliwości rozwoju nie ma i można by tak jeszcze długo wymieniać. Jeśli ktoś lubi gry tego typu to o wiele lepsza jest Castle Crushers.