SWAT: Target Liberty

Akcja najnowszej odsłony serii SWAT rozgrywa się w okolicach Nowego Jorku, w niedalekiej przyszłości (odwiedzamy między innymi Central Park czy stację Grand Central). Za opracowanie szczegółów fabuły odpowiedzialny jest Scott Rosenbaum, jeden z producentów popularnego serialu sensacyjnego „The Shield”. Target Liberty jest produktem z silnie położonym naciskiem na taktyczny aspekt rozgrywki. Przed rozpoczęciem każdej misji ustalamy skład drużyny, wybierając dwóch pomocników spośród czterech postaci. Osoby te są następnie kontrolowane przez AI, gdyż gracz steruje dowódcą drużyny. Team należy także odpowiednio wyposażyć. Znajdując się już na mapie, gracz może wydawać swoim podwładnym polecenia, choć zazwyczaj kopiują oni wykonywane przez dowódcę ruchy. Każda z dostępnych postaci opisana została kilkoma współczynnikami, takimi jak celność, spostrzegawczość, czy umiejętność zastraszania wrogów, dzięki czemu szybciej złożą broń.

Misje oparte są na znanej fanom serii strukturze. Zazwyczaj musimy dotrzeć do miejsca, w którym przetrzymywani są zakładnicy, likwidując napotykanych wrogów. Ważną rolę odgrywa oczywiście poznanie terenu, a także utrzymanie przy życiu podległych sobie ludzi, a to dlatego, że po zakończeniu każdej misji wyświetlane jest pełne podsumowanie. Gracz zdobywa także punkty doświadczenia, dzięki którym może rozwijać wybrane zdolności członków ekipy. Oprócz kampanii dla pojedynczego gracza zadbano o rozbudowany multiplayer dla czterech graczy. Walki mogą być rozgrywane na około dziesięciu gotowych planszach, choć przygotowano też generator map. Akcja obserwowana jest w rzucie izometrycznym, aczkolwiek otoczenie jest w pełni trójwymiarowe. Na uwagę zasługują szczegółowo animowani członkowie tytułowego oddziału.

Autor opisu gry: Jacek Hałas