Data wydania: 22 października 2019
Moons of Madness jest psychologicznym horrorem autorstwa studia Rock Pocket Games. Produkcja nawiązuje do twórczości H.P. Lovecrafta, a gracz wciela się w rolę członka ekspedycji na Marsa, gdzie zaczynają dziać się niewyjaśnione rzeczy.
GRYOnline
Gracze
Moons of Madness to debiut studia Rock Pocket Games w dziedzinie horrorów, choć nie jest to jego pierwsze dzieło. Zespół ma bowiem na swoim koncie utrzymaną w zupełnie innych klimatach grę Shiftlings. Warto nadmienić, że produkcję gry wsparły takie instytucje jak Norweski Instytut Filmowy (za pośrednictwem grantu w wysokości 1,5 miliona koron norweskich, co w przeliczeniu daje kwotę rzędu 150 tysięcy dolarów) oraz norweski rząd, który przeznaczył na jej stworzenie 500 tysięcy koron norweskich (około 50 tysięcy dolarów).
W Moons of Madness gracz wciela się w Shane’a Neweharta, czyli członka kosmicznej ekspedycji, na której celowniku znalazł się Mars. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem, a na powierzchni Czerwonej Planety udało się już nawet założyć pierwszą placówkę badawczą, nazwaną Trailblazer Alpha. Sprawy nabrały jednak tempa w momencie, kiedy w grę zaczęły wchodzić tajemnicze, kosmiczne siły inspirowane wytworami wyobraźni H.P. Lovecrafta, powołanymi przez niego do życia na potrzeby Mitologii Cthulhu. Protagonista zaczął popadać w stopniowe szaleństwo, przestając odróżniać halucynacje od elementów rzeczywistości.
Proza Samotnika z Providence, jak zwykło się określać słynnego pisarza, nie jest jednak jedynym fundamentem, na którym zasadza się opowiedziana w grze historia. Na osobną wzmiankę zasługuje fakt, że deweloperzy zapoznali się z wynikami badań i eksperymentów przeprowadzanych przez NASA oraz firmę SpaceX, chcąc uczynić przygodę możliwie najbardziej zakorzenioną w prawdziwych realiach.
W Moons of Madness akcję obserwujemy z perspektywy pierwszej osoby (FPP), co potęguje gęsty, przyprawiający o dreszcie klimat. W trakcie zabawy zwiedzamy nie tylko powierzchnię Marsa (zarówno na piechotę, jak i za sterami łazika), lecz także klaustrofobiczne korytarze rodem z klasycznych horrorów science fiction.
W trakcie rozgrywki bohater musi wyjść naprzeciw nie tylko zewnętrznym zagrożeniom w postaci tajemniczych sił pochodzących z obcego świata (niebezpieczeństwo czyha na niego na każdym kroku również za sprawą kurczącego się zapasu tlenu), lecz także własnemu strachowi. Jak wspomniano wcześniej, protagonista stopniowo popada w obłęd, którego efekty można obserwować na ekranie, np. gdy chwilowo traci świadomość otoczenia. Pomimo że projekcje umysłu Shane'a są zdają się oderwane od rzeczywistości, są z nią ściśle powiązane, odzwierciedlając wydarzenia z jego przeszłości.
Pracując nad Moons of Madness, autorzy wykorzystali technologię Unreal Engine 4. Dzięki temu udało im się osiągnąć wysoką jakość oprawy graficznej i w realistyczny sposób zaprezentować powierzchnię Czerwonej Planety.
Autor opisu gry: Krystian Pieniążek
Platformy:
PC Windows 22 października 2019
PlayStation 4 24 marca 2020
Xbox One 24 marca 2020
Producent: Rock Pocket Games
Wydawca: Funcom
Gry podobne:
Wymagania sprzętowe gry Moons of Madness:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5-760 2.8 GHz / AMD Athlon X4 740 3.2 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTX 460 / Radeon R7 260X lub lepsza, 15 GB HDD, Windows 7/8/8.1/10 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-2600K 3.4 GHz / AMD Ryzen 5 1500X 3.5 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 580 lub lepsza, 15 GB HDD, Windows 7/8/8.1/10 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 4 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 61 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Drenz
Ekspert
2023.12.12
„Moons of Madness” to przygodówka FPP z elementami survival horroru. Dla niektórych będzie to symulator chodzenia, ale to byłoby dla tej produkcji krzywdzącym stwierdzeniem, bo jednak wykonujemy wiele czynności podczas rozgrywki, co kłóci się z założeniami walking simów. Niemniej jako gracz dostałem jedną z lepiej opowiedzianych produkcji opartych na pomysłach Lovecrafta. Fabuła jest bardzo mocną stroną „Moons of Madness”. Wszelkie notatki, dzienniki, maile czytałem z prawdziwą przyjemnością. Potrafiły zainteresować, rzucić światło na przeszłe i teraźniejsze wydarzenia, na rodzinne relacje bohatera i jego matki, na towarzyszy misji, korporację itd. Wszystko mi się tutaj spinało. Zresztą w wielu przypadkach i tak należy zapoznać się z niektórymi tekstami, aby zdobyć kod dostępu, zyskać informacje, które np. pozwolą nam odpowiednio ustawić przekaźnik itp. Szkoda tylko, że druga połowa gry zyskuje na dynamice akcji, a pierwsza jest nieco przechodzona z nudnymi czynnościami.Podczas rozgrywki będziemy w paru przypadkach unikać przeciwników, kamer oraz przyjdzie nam rozwiązać trochę łamigłówek. Te są bardzo logiczne i proste, więc nie powinno się mieć z nimi problemu. Jedynie podczas finałowej ucieczki można się trochę pogubić w wykonywaniu poszczególnych akcji – sam chciałem za szybko zeskoczyć lub wskoczyć na półkę skalną, przez co ginąłem a wystarczyło odrobinę poczekać.Oprawa graficzna jest w porządku, choć na średnich ustawieniach była dość uboga, ale na wyższych już mój wysłużony komp głośniej odczuwał rozbudowane parametry, ale też nie zauważyłem ogromnych różnic. Dźwięk – bardzo dobry. Świetny jest dubbing, szczególnie głównego bohatera. Są emocje w głosie tam, gdzie powinny być. Technicznie nie miałem błędów, szybko się uruchamia. Jedynie na początku za rzadko są checkpointy.Dla miłośników Lovecrafta i SF jest to pozycja obowiązkowa.
MadtPL
Ekspert
2021.01.05
Całkiem udane wplecenie Lovecrafta w kosmiczne sci-fi. Nie wywołuje strachu - to bardziej thriller niż horror.
Michal_Skowron
Ekspert
2020.02.27
Po "Deliver Us The Moon" to następna gra która mnie wciągnęła swoja tajemniczą historią, tylko tutaj dzieje się to na Marsie a nie Księżycu. Klimat, baza na Marsie, widoczki czerwonej planety są bardzo ładne. Opowieść w którą wplątany jest wątek twórczości Lovecrafta jest ciekawy i grało mi się bardzo przyjemnie odkrywając całą tę historie. Graficznie wygląda super a muzyka i dźwiek daje radę. Ogólnie dla mnie gra bomba jak również wspomniany "Deliver Us the Moon" którego polecam jak ktoś sie odnalazł w "Moons of Madness". Pozdrawiam!
Drenz Senator
„Moons of Madness” to przygodówka FPP z elementami survival horroru. Dla niektórych będzie to symulator chodzenia, ale to byłoby dla tej produkcji krzywdzącym stwierdzeniem, bo jednak wykonujemy wiele czynności podczas rozgrywki, co kłóci się z założeniami walking simów. Niemniej jako gracz dostałem jedną z lepiej opowiedzianych produkcji opartych na pomysłach Lovecrafta. Fabuła jest bardzo mocną stroną „Moons of Madness”. Wszelkie notatki, dzienniki, maile czytałem z prawdziwą przyjemnością. Potrafiły zainteresować, rzucić światło na przeszłe i teraźniejsze wydarzenia, na rodzinne relacje bohatera i jego matki, na towarzyszy misji, korporację itd. Wszystko mi się tutaj spinało. Zresztą w wielu przypadkach i tak należy zapoznać się z niektórymi tekstami, aby zdobyć kod dostępu, zyskać informacje, które np. pozwolą nam odpowiednio ustawić przekaźnik itp. Szkoda tylko, że druga połowa gry zyskuje na dynamice akcji, a pierwsza jest nieco przechodzona z nudnymi czynnościami.
Podczas rozgrywki będziemy w paru przypadkach unikać przeciwników, kamer oraz przyjdzie nam rozwiązać trochę łamigłówek. Te są bardzo logiczne i proste, więc nie powinno się mieć z nimi problemu. Jedynie podczas finałowej ucieczki można się trochę pogubić w wykonywaniu poszczególnych akcji – sam chciałem za szybko zeskoczyć lub wskoczyć na półkę skalną, przez co ginąłem a wystarczyło odrobinę poczekać.
Oprawa graficzna jest w porządku, choć na średnich ustawieniach była dość uboga, ale na wyższych już mój wysłużony komp głośniej odczuwał rozbudowane parametry, ale też nie zauważyłem ogromnych różnic. Dźwięk – bardzo dobry. Świetny jest dubbing, szczególnie głównego bohatera. Są emocje w głosie tam, gdzie powinny być. Technicznie nie miałem błędów, szybko się uruchamia. Jedynie na początku za rzadko są checkpointy.
Dla miłośników Lovecrafta i SF jest to pozycja obowiązkowa.
premium163072 Legionista
Do poprawki - gra na PS4 posiada polskie napisy
MadtPL Pretorianin
Całkiem udane wplecenie Lovecrafta w kosmiczne sci-fi. Nie wywołuje strachu - to bardziej thriller niż horror.
FanPlayStation Centurion
Gra genialna grafika ładna fabuła świetna klimacik Miodzio :) Czego chcieć więcej :) Daje dyszkę oczywiście nie ma co gadać trzeba kupić i grać Polecam naprawdę świetna gra :) Na słuchawach póznym wieczorem :)