Men of War: Karmazynowy Przypływ

U mnie jest coś nie tak :
Grę mam tylko w singlu i w dodatku po przejściu pierwszej kampanii nie odblokowało mi pozostałych .

Będzie w CD-Action 12/2016

Gra dobra miło się grało, ale niektóre misje były denerwujące i przez jednego baga nie mogłem przejść misji, ale to już mój problem. Moja ocena to 9/10

Jest w CD-Action 12/2016, niestety, to rosyjska gra i jeszcze propagująca komunizm, nie wyobrażam sobie wcielać się w rolę Sowiety nawet w tej grze, więc odpada.
Po tym, co obecnie zrobili Ruscy nic od nich nie kupię - to zbrodniarze i bandyci - rozpoczęli wojnę w Europie i to w XXI wieku.
Dla nich Stalin i komunizm to nic złego, i jeszcze robią o tym gry - dla mnie, to obrzydliwe. Co innego, jakby była to gra o tym, jak wojska alianckie walczą z Hitlerem czy np. polskie AK. Wtedy byłoby to fajne.
Serdecznie współczuję Polakom, zachwycającym się tym komunistycznym gównem.
P.S. I rzygać mi się chce, jak widzę ten sierp i młot na tej grze - dla tych wartości, Ruscy mordują Ukrainę. Zamordowali współcześnie 8 tys. ludzi - zbrzydli mi przez to, wcześniej nic do nich nie miałam.
Sorry, że tak może osobiście do tego podchodzę, no ale promowanie takich gier w Polsce, gdzie był Katyń i 45 lat tej "wspaniałej sowieckiej komuny", to takie trochę moim zdaniem bez sensu.
W ogóle żaden polski patriota nie powinien zagrać w tą grę ani jej kupić - szkoda, że to rosyjska gra o czasach ZSRR... mogłaby być fajna - a tak to jej niestety nie kupię - mam rusofobię od czasu, jak obejrzałam na filmikach, co Rosjanie robią ukraińskim jeńcom, jakie zbrodnie na nich popełniają - mam do Rosjan odrazę połączoną z obrzydzeniem, i wstręt mnie bierze do wszystkiego, co rosyjskie.
Chociaż w grę, gdzie by się trzeba było wcielić w amerykańskiego komandosa zabijającego bezprawnie ludzi w Iraku czy Afganistanie, też bym nie zagrała - bo każdy ma prawo do swojego państwa i nikt nie ma prawa go napadać.
Sorki, miałam się wypowiedzieć o grze, a zeszło na tematy osobiste - po prostu nie trawię Ruskich od czasu 2 lat.
Nie będę oceniać gry, bo w nią nie zagrałam - być może, gra się dobrze i jest fajna, ale sam fakt, że jako gracz miałabym się wcielić w żołnierza sowieckiego, jest jakieś dla mnie okropne. Jestem Polką, i nie wyobrażam sobie bycia komunistką i Sowietką, nawet w tej grze.
NIENAWIDZĘ WPIERANIA I LANSOWANIA KOMUNIZMU CZY SOWIETÓW. TO, ŻE POKONALI HITLERA, NIE ZNACZY, ŻE ICH KOMUNIZM BYŁ DOBRY...

To na dobrą sprawę pakiet misji do MoW, jednakże posiada kilka nowości. Przede wszystkim otoczka - skupienie się na działach sowieckich "marines" na Morzu Czarnym - gwarantuje dość egzotyczne (jak na gierkę o II wojnie) misje i sprzęt. Wyróżnia się tu przede wszystkim broń rumuńska oraz włoska.

Z jakością misji bywa różnie - niektóre są pomysłowe i gra się w nie przyjemne, a inne zależą zwyczajnie od szczęścia oraz nieporadności AI.

Grafika względem podstawki nie uległa większym zmianom. Jedyne, co rzuca się w oczy to lekko stylizowany interfejs, przypominający stary papier.

Dźwięk jest nierówny. Odgłosy bitew czy samej broni są zasadniczo takie same jak wcześniej, ale reszta to tragedia. O ile głosy w tej serii zawsze były w najlepszym wypadku bezpłciowe, tak muzyka jest na granicy kakofonii. Motyw z głównego menu kojarzy mi się z ośmiobitowcami i to nie najwyższych lotów.

Ot, typowy dodatek. Fani MoW znajdą tu więcej tego samego (choć tylko na jednym wycinku wojny), do tego za grosze.