2 października 2025
Akcji, Historyczne, Japonia, Przygodowe gry akcji, Samuraje, Sandbox, Singleplayer, Skradanki, TPP, Tytuły ekskluzywne PlayStation, XVII wiek, singleplayer.
Druga część bestsellerowej serii przygodowych gier akcji TPP osadzonych w feudalnej Japonii. Ghost of Yotei nie jest bezpośrednią kontynuacją Ghost of Tsushima; główną bohaterką gry jest Atsu, zaś jej podróż rozpoczyna się w 1603 roku – 300 lat po przygodzie Jina Sakai.
Zobacz Grę
GRYOnline
OpenCritic
Gracze
Tam w okolicach 2020 roku plus minus kilka lat to niezłe musiały panować standardy przy produkcji gier, już chyba wiem dlaczego nawet Tomb Raider po tylu latach nie wychyla głowy.
Oczywiście już po polskim necie rozlały się opinie 10-letnich znawców używających określeń typu "bambik", którzy oburzeni są, że kobieta w feudalnej Japonii walczy i trzyma miecz. Znawcy najwyraźniej oczywiście nie mogą poświęcić 2 minut i sprawdzić, że istniały kobiety wojowniczki zwane Onna-musha i Onna-bushi, które broniły domów i walczyły w bitwach.
No ale po co taki polski znawca, który myśli, że bitwa pod Sekigaharą toczyła się o ryż, ma marnować czas na edukację, prawda? ;) On jest wielki pan sarmata z piwnej kanapy lub szkolnego biurka od rodziców, co cała Europa powinna mu bić pokłony, bo pradziadkowie jego rodaków rozpoczęli uja warte powstanie i jego prywatnym zdaniem wysuszony schabowy to najlepszy posiłek świata, bo on patryjota tak mówi ;)
nawet wielki pan sarmata z piwnej kanapy widzi ze co wyjdzie nowa gra to glownym protagonista jest kobita wiec na niewiele sie zda to tlo historyczne. Owszem uzasadniac mozna ale jak dlugo? kiedy kazdy widzi ze cos tu smierdzi
Dobrze że zrobili z niej czarnej jak w AC Shadows... I nie zakłamali historii. Poza tym w Japonii kobiety były wojowniczkami, kunoichi itp. Więc jak dla mnie nie ma z tym problemu. Fajnie że druga część wychodzi oby tylko nie zepsuli jej tą bezczelną poprawnością polityczną.
Dobra wiadomość. To amerykańska a nie europejska firma. Ameryka jak i kilka innych państw, oczywiście nie idioci z europy przywrócili fakty do oczywistości. Europejską poprawnością polityczną to oni sobie teraz tyłek co najwyżej mogą podetrzeć. A jak europa zablokuje tą grę to VPN i tyle.
Samuraj baba, zespół, który tworzy tę grę to same niezależne kobiety...o niekreślonych zaimkach, szykuje się świetny........gniot.
Masz problem z kobitami w grze ? Ja nie mam akurat lubię posterować kobitką
Wojowniczka z shamisen i dziewicze tereny dzisiejszego Hokkaido
Jakość gry będzie zależała od zawartości. Jeżeli nie napchają jedynie słusznej papki propagandowej, to może wyjść nawet ciekawie. Aczkolwiek jeśli naprawdę zatrudniono tam desant po „Straży Zasłony”, to w istocie wyjdzie kaszana murowana.
Kobitka a jakze. Akurat ogrywam rpg w ktorym rowniez druzynowy babiniec, ehhh. Dajcie zyc
Nikt na to nie czekał a zrobil tą grę bo osoba która podkłada głos tej postaci inaczej się identyfikuje.
Gosciu każdy fan Ghosta czekał na kontynuację, a że jesteś 40 letnim incelem i goonerem, który jedyną styczność z kobietą ma na PH to wiadomo, że nie będziesz tego oceniać słusznie
Czekam z niecierpliwością. Ghost of Tsushima był świetny i przerósł moje oczekiwania. Cokolwiek nie zaserwuje mi dane studio, biorę w ciemno o ile fabuła będzie umiejscowiona w Japonii. Panom, którym brakuje na każdym kroku Panów zapraszam do męskiej szatni.
Teraz ogrywam Ghost of Tsushima na PS5 i jestem zachwycony. Nie to żebym był uprzedzony ale jakoś zawsze ciężko mi się wczuć/utożsamić z żeńskim bohaterem w każdej grze. Natomiast żona pewnie będzie zachwycona ;).
Właśnie kończę robić platynę w GOT więc na drugą cześć poczekam z przyjemnością a kto będzie głównym bohaterem to mi bez różnicy ważne żeby fabuła była tak wciągająca jak w pierwszej odsłonie.
Gra babom? Smiechu warte.
Ja bym chcial w koncu zagrac bialym, chrzescijanskim... ba - katolickim, kolonizatorem ktory zlapal katane w lapke, machnal pare razy i zostal mistrzem kenjutsu. Albo poprostu wybil lokalsow z arkebuza, co by wam dupska popękały.
Ten tytuł się nie sprzeda, a nawet stawiam, że popularność będzie katastrofalna. Mimo wszystkie dużo większa część użytkowników konsoli Sony to tzw. niedzielni gracze, a ci nie będą grać w grę gdzie 1/3 to przerywniki filmowe z babką w roli głównej na przemian z monotonnym gameplayem.
Poza tym z każdym kolejnym rokiem te EX-y Sony są coraz to mniej popularnej tak było z kontynuacją Spider-Man, God Of War czy też Horizona.
Nie chce mi się sprawdzać Horizona, ale SM2 i Ragnarok radzą sobie lepiej niż ich poprzednicy w analogicznych okresach.
Piszesz po prostu głupoty.
Idź się poskarż z tego powodu jeżeli wierzysz w zakłamane korporacyjne wyniki aby ratować sprzedaż bo realne działania Sony mówią co innego jeżeli chodzi o sprzedaż tych gier które już się przejadły, a oficjalnie to SM2 na pewno nie sprzedał się lepiej niż pierwsza część.
Po prostu następnym razem weryfikuj fakty, zamiast zmyślać sobie w głowie jakieś historyjki. Mniej głupot będziesz wtedy pisał.
Przykładowo. Pierwszy Spiderman potrzebował około roku by się sprzedać w 13 mln sztuk. Drugi sprzedał 11 mln sztuk w około pół roku. Naturalnie możesz się oszukiwać, że w kolejne pół roku SM2 nie sprzedał ponad 2 mln sztuk. Tego ci zabronić nie mogę.
Dodatkowo w 2019 roku było znacznie więcej PS4 na rynku, niż było PS5 w 2024. W takiej sytuacji liczby SM2 są jeszcze bardziej imponujące i uwydatniają zainteresowanie drugą częścią.
To tyle z twojej "mniejszej popularności".
Niestety ale twoje "na pewno" jest warte mniej, niż moje poranne fekalia. Przykro mi.
no to aplikuj do sony na stanowisko dyrektora zarządzającego bo założenia sprzedażowe GoY to 5-10M w roku premiery a przecież mogą się mylić ;)
Z pewnością te wyniki są "prawdziwe" tak samo jak te wszystkie rekordy Disneya.
Chociaż realne działa korporacji mówią co innego w przypadku Sony jest to pójście w gry usługi i wydawanie tych super hitów na PC-ty.
No to dawaj te dowody na fałszywość wyników sprzedaży.
Przypominam, że Sony jest notowane na giełdzie i takie kłamstewka by odbiły się im czkawką.
Przypominam, że Insomniac miał wyciek, który potwierdził wyniki sprzedaży gier Sony. Jakby kłamali, to by się już wydało.
Co ma pójście w gry usługi oraz wydawanie exów na PC (czyli pójście w łatwe i tanie maksymalizowanie zysków) z wzrostem/spadkiem popularności?
Koszt dzisiejszych gier AAA rośnie znacznie szybciej niż przybywa graczy. Do tego dochodzi zwykła chciwość wydawców. Co z tego, że jakaś gra sprzeda się nawet 2 razy lepiej od poprzednika, skoro koszt produkcji był znacznie wyższy? Po co wydawca ma się ograniczać to mniejszego zysku, skoro może mieć wyższy?
Nie masz żadnych dowodów na poparcie swoich głupot. Przy okazji aż nazbyt pokazujesz, że nie masz bladego pojęcia o grach, o ich produkcji, o biznesie, czy ogólnie o tym rynku.
Przypominam, że Sony jest notowane na giełdzie i takie kłamstewka by odbiły się im czkawką.
Dobry żart, te wszystkie korporacje są pod jednym butem gdzie na samej górze jest jeden główny właściciel który też kontroluje giełdę ale to temat nie na twoją wiedzę także nie ma o czym rozmawiać.
W 60% ukończenia TLOU2 też uwierzyłeś?
wszystkie korporacje są pod jednym butem gdzie na samej górze jest jeden główny właściciel który też kontroluje giełdę ale to temat nie na twoją wiedzę
A ustaliłeś już czy ziemia jest płaska czy wklęsła?
Brawo Santa. Nie tylko wciąż nie pochwaliłeś się żadnymi dowodami na poparcie swoich głupot, ale pokazałeś za to, że nie masz również bladego pojęcia o realnym świecie. Żyjesz w fikcji pełnej absurdów i kretynizmów.
thatparkplace.com/ghost-of-yotei-writers/
Do rozpisywania fabuły w Ghost of Yotei zatrudnili spadochroniarzy z Veilguarda. Co może pójść nie tak xD
A także ME Andromeda i Anthem.
To będzie straszny crap.
Nie przeszkadza mi granie babą zwłaszcza jak jest ładnie wykreowana. Natomiast biorąc pod uwagę kto był zatrudniony przy tej grze, no to krzyżyk na drogę. To będzie crap, zasłużenie zresztą. Żadne durnowate tłumaczenia tego nie zmienią. Ciekawe czy słodka dzidzia wam zwróci straty do których doprowadzi. Poza tym nie jest to żadna kontynuacja z Ghost of Tsushima jedynie wspólne jest Ghost, chociaż ostatnio przy tym tytule zaczęło się pojawiać Ghost of Tsushima 2 czego wcześniej nie było. Dziwne.
Wyjdzie na PC, problem jest taki że będzie podobnie średnia graficznie! jak 1 cześć. Klimat i dialogi w Ghost of Tsushima były lepsze, nieznacznie ala jednak....
Co do samych mechanik, to praktycznie 1do1 z ów poprzednkiem, tamtej odsłonie dałem ocene 9.0 ale z perspektywy czasu dał bym jej 8.0 a temu nowemu tworowi góra 7.0 ale jak dla mnie, nic w Ghost of Yotei nie zasługuje na WoW! bo to tylko nie znacznie ulepszona 1 cześć z kobietą która jest irytująca, a jej dialogi płytkie ja wysychający strumień. Zrestą wszystkie dialogi npców, w każdej wersji językowej są podobnie słabe a sama fabuła jest nawet słabsza niż ta w AC:Shadows bo to podobny klimat xd! nawet wątek główny jest jak kalka tego z AC.
Chetnie zagram w Ghost of Yotei ale tylko w wydaniu na steam PC,olewam zakup gry na PS5 ktora jest juz ostatnia konsola jak zakupilem. Oczekuje przynajmniej na 6.0 po grze.Ghost of Tsushima to byla super gra.
Pecetowcy nie zagrają hahahahahhahaha.
Nic dziwnego. Idąc tokiem myslenia pecetowca to na komputerze właśnie nie ma gier. Żadnych exów nie ma na PC.
Bo jakie myślenie ma zgarbiony fanboj blaszaka? Gry na konsole to tylko exy.
Nie ma exów na PC?? Uposledzony jesteś??? 90% strategii na PC to exy, ale Ty nawet nie masz pojecia o ich istnieniu bo jestes zbyt ograniczony
To wygląda jak mod do Ghost of Cuszima lub jakiś dllc. Wywali Jina i wkleili
Atsu. Animacje walki wyglądają gorzej niż Ghost of Cuszima. Skąd ona te włócznie wyciąga ? no chyba że są składane w jej kieszeni. Mało nowości graficznie też jakoś nie powala.Taka bardzo bezpieczna gra.
Polecam przeczytać sobie artykuł na Gram.pl: "Kontrowersyjny wpis deweloperki Ghost of Yotei po śmierci Charliego Kirka. Inny twórca stracił pracę przez skandaliczny post".
To nie kupuj ja kupiłem preorder tej gry to jest moja pierwsza styczność z Sucker Punch i zamierzam się świetnie bawić przy Ghost Of Yotei grze roku 2025.
Została wywalona, i co? To, że ktoś ma zj#$%^y łeb i chore poglądy wpływa na jakość gry? Raczej nie sądzę :). Szczególnie, że spotkała ją odpowiednia kara i nie ma co karać za to wszystkich innych, normalnych ludzi, którzy wkładają mnóstwo pracy w takie przedsięwzięcia.
Zobaczymy czy ostatnie flopy na mediach społecznościowych będą wpływać na sprzedaż
Wątpię bo to komercyjny produkt dla mas więc w skali światowej mniejsza lub większa aferka nie ma raczej znaczenia.
Większy problem jest w tym, że w skali światowej gry AAA z roku na rok szorują po dnie pod względem sprzedaży i nie chce mi się teraz kolejny raz pisać z jakiego powodu bo takich powodów jest wiele natomiast największe korporacje jadą na zakłamanych statystykach lub różnych trikach typu podawanie "liczby graczy" zamiast realnej sprzedaży.
Zobacz nawet jak bez większego echa przeszło Death Stranding 2 lub Metal Gear Solid Delta w tym roku, a taki Cronos na cztery dostępne platformy sprzedał się jak na razie słabiutko.
Sony może sobie podawać jakie liczby tylko chce ja natomiast wiem, że ten Ghost of Yotei to realnie nawet pół miliona nie dobije.
Ghost of Tsushima zaje..ta
Na ps 5 teraz większość same kotlety
Mam nadzieję ze 2026 juz coś w końcu pokaże ??
Pierwsze skojarzenie to fanowska modyfikacja do poprzedniej części zrobiona trochę z jajcem --->
Kontrowersje wokół zwolnienia artystki nie powstrzymały sprzedaży Ghost of Yotei. Gra jest numer 1 na świecie w preorderach. Przebiła takie gry jak Cyberpunk 2077, Wiedźmina 3 i RDR2 pod względem zamówień.Jest numerem 1 w Polsce.Według konkurencyjnego polskiego portalu o grach. Czyli logicznie co drugi polak zamówił po 12 kopii gry.
Ostateczny akt depresji ze strony Sony tuż przed premierą aby ratować wizerunek i sprzedaż tworząc sztuczne zapotrzebowanie.
h ttps://www.ppe.pl/news/365585/assassins-creed-shadows-hitem-w-polsce-gra-notuje-swietne-zainteresowanie-jeszcze-przed-premiera.html
h ttps://www.telepolis.pl/rozrywka/gry/miala-byc-klapa-tymczasem-gra-bije-rekordy-i-mowia-o-niej-wszyscy
h ttps://www.filmweb.pl/news/%C5%9Awietny+start+gry+%22Assassin%E2%80%99s+Creed+Shadows%22.+Ubisoft+podaje+pierwsze+wyniki-160103
h ttps://gry.interia.pl/newsy/news-assassin-s-creed-shadows-kroluje-na-steam-wyprzedzil-nawet-o,nId,7933660
Oni te widełki w tym swoim śmiesznym sklepiku ustawiają jak tylko chcą. poza tym już to widzę jak w takim UK gra przebiłaby świeżutkiego EA Sports FC 26.
Typowa korporacyjna bezczelność która ma ludzi za idiotów może i słusznie bo gdyby gracze mieli więc oleju w głowie to tym bardziej Sony powinno oberwać wizerunkowo.
Tam w okolicach 2020 roku plus minus kilka lat to niezłe musiały panować standardy przy produkcji gier, już chyba wiem dlaczego nawet Tomb Raider po tylu latach nie wychyla głowy.
Widzę, że youtuberzy już grają. Ciekawe jak tam gra. Ale nie będę sobie psuł zabawy spoilerami i oglądał, poczekam na opinie.
Moja opinia o Ghost of Yotei – gra roku 2025!
Ghost of Yotei to absolutne arcydzieło – od pierwszych minut czuć klimat feudalnej Japonii, połączony z mroczną, filmową historią zemsty. Każdy detal – walka, eksploracja, muzyka – jest dopracowany tak, że ciężko się oderwać.
To nie jest tylko kolejna gra akcji – to epicka przygoda, która zostaje w głowie na długo. Świat jest piękny, brutalny i pełen emocji. Mechanika walki daje ogromną satysfakcję, a fabuła wbija w fotel.
Dla mnie to gra roku 2025 – bez dwóch zdań.
Ocena: 10/10 ??
Klimat i muzyka to może i sztos ale cała reszta średniawa. Graficznie bardzo nierówno,od zachwytu po żenadę-twarze pobocznych to dramat.
Fabuła? Taka sama jak AC Shadows-zemsta i lista celów.
Zapowiada się średniak z fajną walką.
Pograłeś pewnie parę godzin i już wieszczysz GOTY i 10/10? Może warto najpierw pograć trochę dłużej, poczekać aż emocje związane z początkiem rozgrywki opadną i wtedy spojrzeć na tytuł spokojnym, i bardziej obiektywnym okiem?
Czy wszystkie gry, które dzieją się w Japonii muszą mieć taką samą durną fabułę typu: zemsta i lista celów do zarżnięcia ? Nie mogą brać przykładu z Wiedźmina czy Baldurs Gate jak można robić ciekawe questy ?!
Dlaczego niemal w każdym artykule o tej grze pisze się, że jest to kontynuacja Ghost of Tshushima?
Czy są tam jakiekolwiek nawiązania do poprzedniej gry, wspominani są bohaterowie poprzedniczki? To, że gra jest od tego samego studia i wygląda podobnie nie oznacza chyba jeszcze, że jest to kontynuacja.
Też się właśnie zastanawiam w Ghost of thushima Director's Cut nie grałem bo na święta będę chciał tę grę od Świętego Mikołaja a Yotei kupiłem 8 września nie znając jedynki to nie jest kontynuacja tylko nowa gra od Sucker Punch.
Z tego samego powodu dla który hooded horse nazywają wydawcą Manor Lords, a każdy mała gra to rywal "tu wstaw duża markę"
TAGI SAME SIE NIE ZROBIĄ
Przedstawianie „Upiora Yotei” jako kontynuacji „Cienia Cuszimy” ma służyć podczepieniu się pod markę, która odniosła sukces. Taka teza, nawet nieuzasadniona, będzie powtarzana do skutku i znudzenia, gdyż, jak uczył pewien niemiecki specjalista od promocji/propagandy: kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.
W „Upiorze Yotei” jest misja poboczna związana z Sakaiem z „Cienia Cuszimy”, lecz to tylko smaczek – nawet nie cameo, gdyż sam Sakai być już nie może ze względu na upływ czasu; trzeba by zrobić retrospekcję.
No i teraz jest dylemat goty dla death stranding 2 czy yotei ogólnie mało pograłem ale czuję różnice między tsushima a yotei i dobrze bo myślałem że będzie to kopiuj wklej 1 do 1 a usprawnili grę walczy się lepiej jest ciekawsza historia polowanie jako łowca głów ogólnie bardzo dobra produkcja moim zdaniem
Na ten moment jeszcze wstrzymam się z oceną, chociqż wątpię, że coś się tutaj jeszcze zmieni. Po kilkunastu godzinach gry stwierdzam, ze dawno nie widziałem tak nierównej produkcji.
Gra potrafi wyglądać pięknie, po czym chwile później wyglądać paskudnie, niczym z dwóch generacji wstecz.
Z ciekawości w trakcie gry ustawiłem sobie na chwilę dubbing, bo pamiętam ze w GoT nie był wcale taki zły. Niestety, w tej części jest tragiczny. 90% bohaterów brzmi jak z generatora AI. Po Tsushimie nie ma juz efektu wow, aktywności poboczne które w GoT zaczynały juz nużyć tutaj nie zostały jakoś ciekawie rozwinięte.
No i człowiek się nastawił na lepszą wersję AC:Shadows, a szczerze mówiąc na ten moment obie gry stoją dla mnie na tej samej półce.
Pograłem jakieś 5h i nie mogłem się oderwać. Pierwsze godziny robią bardzo dobre wrażenie. Gra jest znacznie ładniejsza niż zapamiętałem Tsushimę, a mechaniki wydają się bardziej dopracowane, płynne. Aktywności póki co sprawiają wrażenie bardzo zróżnicowanych, zobaczymy czy to się utrzyma. Póki co pyka się naprawdę dobrze, a klimat robi niebywałą robotę. Ale wiadomo, to początek, pytanie czy po 25h dalej będzie tak pozytywnie?
Animacje sprzed 5 lat, grafika sprzed 10 lat, npc martwi, fabuła dziecinna, system walki taki sam. Też bym szukał plusów, gdybym wydał na to coś 350 zł. Nie wystawiam oceny, widziałem tylko 3h gameplayu. To wygląda jak dlc i tym powinno być. Jakim cudem ta nowa gra wygląda tak samo jak jedynka sprzed 5 lat (którą pokochałem). Tutaj mamy te same aktywności, te same znajdźki, etc.... Co to ma być =D. Może za 100zł byłoby warte skuszenia. Odradzam, oglądajcie czyste gameplaye, nie recenzje!
LOL. Gostek nie gral tylko ogladal gameplaye i juz uwaza sie za wyrocznie od tej gry. Trzeba miec niezle z glowa, aby takie glupoty wypisywac. Jak ty mozesz ocenic grafike ogladajac na stratnym kodeku.No ,a co z odczuciem rozgrywki. Sam jeszcze nie kupilem bo akurat gram w inny tytul i poczekam jak cena spadnie. Gra z tego co pisza to AC Shadow wiec dla mnie bardzo ok.
maciell
Co za problem oceniać coś na podstawie oglądniętego gameplayu? Równie dobrze można to samo powiedzieć o jakimś filmie i serialu przecież nie grasz w takim czymś tylko oglądasz.
Nie wiem może ty masz z tym problem, ja natomiast nigdy z tym nie miałem i już teraz mogę ci podać jak skończą i czym będą choćby poniższe najbliższe tytuł i nawet nie muszę w nie grać ani oglądać gameplayu tylko wystarczyło mi kilka materiałów przedpremierowych i śledzenie produkcji.
Vampire The Masquerade - Bloodlines 2
Nudna gra z dialogami pisanymi na kolanie i drewnianym systemem walki oraz animacjami (głównie przez to, że jest to FPP i trzeba było to zrobić też pod pada aby było grywalne) otwarty świat to będzie atrapa gdzie tak naprawdę będzie chodziło o to aby przejść z punktu A do punktu B wykonując jedne i te same czynności które będą się kończyć cały czas tymi samymi prymitywnym walkami z przeciwnikami.
Gra po premierze będę ratowana aktualizacjami i płatnymi dodatkami ale to i tak nie nie pomoże przy obecnym dynamicznym rynku gier i nadchodzącym 2026 rokiem i grami które wtedy będą wychodzić.
The Outer Worlds 2
Gra o której tydzień po premierze już nikt nie będzie pamiętał tak samo jak o Avowed.
Tytuł zupełnie niepotrzebny i spisany na straty już przed samą premierę z powodu zerowego marketingu, zarówno producent jak i wydawcy z chęcią by anulowali ten tytuł ale już jest w produkcji od wielu lat więc już im wszystko jedno.
Z gameplaya to sobie wyciagaj do siebie wnioski. Nie musisz pisac negatywnie o grze w ktora nawet nie grales. Oczywiscie jakies wnioski idzie wyciagnac z filmikow z gameplaya gry. No, ale pomimo tego kompletnie inne odczucia sie ma grajac w dana gre. Wielokrotnie ogladajac jakis gameplay usypialem, ale dopiero grajac mialem "mamo, ale to jest dobre" . No i w zyciu bym nie pisal ludziom swojej opini, ze nie maja kupowac i ogrywac gry bo widzialem gameplay. Nie rozumiem tez zarzutu, ze gra jest delikatnym poprawieniem tego co bylo w GOT. No i co z tego ? Czy to wada? Jakby za duzo kombinowali to bym teraz czytal, ze GOT git, a to do gowno i wodorosty bo sramto i owamto. Graczom naprawde nie idzie dogodzic. Co do grafiki to gra ma chodzic plynnie na ps5. Nawet ps5pro to nie jest demon predkosci. Domyslam sie, ze na pc jak wyjdzie to gra dostanie niezlego kopa do grafiki. Tak samo bylo z GOT, ktora na moim pc duzo lepiej wygladala niz na moim ps4.
wygląda tak samo jak jedynka sprzed 5 lat (którą pokochałem)
Wygląda jak gra, którą pokochał, a i tak odradza xDD. Skąd tacy wypełzają. Wcale nie jest to DLC do GoT, bo wygląda dużo lepiej i gra się jeszcze lepiej, niż w Tsushimę.
Tu nie ma żdnej rewolucji, nie idą dobrą drogą jak Kingdom come deliverance 2, czy wiedzmin 3 jak chodzi o ich poprzednie odsłony. To że ci się podoba Yotei to twoja subiektywna opinia, a obiektywnie można stwierdzić że, nie ma w tej grze nic wartego uwagi! bo to odgrzewany kotlet z innymi dodatkami na talerzu.
Lejzoo, to typowa gra kanapowa! niby przyjemna walka ale prosta i nie wymagająca dla grajacego. Niedzielni gracze, albo innej maści prości ludzie będą zadowoleni.
Fabuła fakt dziecinnie słaba, dialogi proste do bólu! nie wiem kto je pisał xd ale nie ma talentu zbytnio. Jak bym miał wszystko punktowac w tej grze, to by za długo trwało...
Po 7h jestem zachwycony... Walka w Tsushimie była świetna i nie wiem jak to zrobili, że tutaj jest jeszcze lepsza, a do tego klimat, muzyka, odkrywanie mapy, zagadki, eksploracja, top topów. Nie dziwią mnie porównania do RDR2, bo do dzisiaj to jest wzór do naśladowania. Wątek główny oklepany, ale to kompletnie nie przeszkadza, bo jest świetnie podany.
Wciąga jak bagno, a Atsu jest świetna i da się lubić :)
10h za mną i jeśli chodzi o klimat Japonii i samurajów, to Shadows może czyścić buty Yotei. Na mapie dzieje się więcej, niż w AC i aż chce się zaglądać w każdy zakątek. Obie gry są śliczne na swój własny sposób i każda ma odmienny styl graficzny. Osobiście minimalnie na tym polu jestem za Shadows, ale całą resztą ACS się do Yotei niestety nie umywa.
Obejrzałem sobie pierwszy odcinek „zagrajmy w…” „Upiora Yotei”. Koniec pojedynku z „Wężem”, gdy nasza dzielna samuraja go zaszlachtowała, ale przedtem została dźgnięta w brzuch kataną. Trochę poleżała, kilku chłopów japońskich się zbiegło na miejsce. Nasza samuraja wstaje i, sapiąc tylko, wsiada, kurczę, na konia. Zaskoczyło mnie to do tego stopnia, że przez moment zastanawiałem się, czy ta gra nie jest aby ukrytym soulslite'm? Ale przecież nie jest.
A ja myślałem, że Lara Croft biegająca po Yamatai z dziurą w boku po pręcie, który przebił ją na wylot (co później było powtórzone z Joelem w „Ostatnim z nas Część 1”, choć w odrobinę bardziej realistycznym wydaniu, a następnie z Ellie w „Ostatnim z nas Część 2” już nierealistycznie), było przegięciem. Ale widać, gdy mamy do czynienia z tzw. silną kobietą, to nie takie numery odchodzą.
Gdzie się podziały sufrażystki?
A mozesz uzywac funkcji spoilery. Nienawidze takich ludzi jak ty. Nie kazdy jeszcze ogrywal te gry. Typowe zachowanie narcyza. Popracuj nad tym bo bedziesz mial ciezki zywot z innymi ludzmi.
spoiler start
Przeszedłem akurat dziś ten moment i to wyglądało jakby ją przebił na wylot tą kataną. Nawet jeśli nie oberwała w żaden ważny narząd to i tak cud, że odzyskała przytomność. Już nawet nie wspominam o możliwości wstania i poruszania się przy takiej ranie. Nawet jeśli to z dużą pewnością jej podróż zakończyła by się max następnego dnia. No cóż głupotę strzelili, ale ta gra przecież nie ma być realistyczna, chociaż no trochę to kole w oczy. Dobrym rozwiązaniem mogłaby być opieka tych wieśniaków nad Atsu przez jakiś czas do jej wykurowania czy coś.
spoiler stop
Nie można krytykować tej gry, bo są fanboye. Też bym bronił czegoś na co wydałem 350zł albo i więcej, by to usprawiedliwić, mimo, że jest warte max 100. Ludzie, sam fakt, że mapa jest zapchana aktywnościami z pierwszej części, powinno zbić cenę. To jest niewyobrażalne, że ludzie są w stanie bronić tak ubogiej mechanicznie gry, która jest kalką poprzednika.
Mordo jesteś tak niesamowicie sfrustrowany, że musiałeś napisać dwa komentarze i użyć w nich jeszcze tych samych tekstów XD ("też bym bronił czego na co wydałem 350zł", "Jest to warte max 100").
Nie poświęciłeś grze nawet minuty (nie, obejrzenie czyjegoś gameplayu się nie liczy, chyba że jesteś jednym z tych, co lubią podglądać jak się ich żony r*cha), a zbulwersowałeś się szybciej niż przeciętny emeryt zakładowy po przeczytaniu nagłówka w Fakcie.
Weź jakieś leki, bo boję się, że przy trzecim komentarzu to już ci żyłka w dupie pęknie.
A i zanim się jeszcze zesrasz po raz kolejny - nie bronię gry, bo w przeciwieństwie do niektórych nie zamierzam wystawiać opinii bez porządnego jej ogrania.
Ja mam pytanko ale do takich graczy casualowych. Czy jest tak samo nudna jak pierwsza część? Pierwszą udało mi się zmęczyć, no ale powiedzmy szczerze było ładnie ale, sam fakt tego że nie dało skipować dialogów był bardzo męczący. Walka była w porządku, ale też po kilkunastu godzinach kiedy się wszystko odblokowało stawało się to nudne. Chciałbym wiedzieć czy wgl warto myśleć o zakupie bo wiem że większość recenzji jest po prostu kupiona.
Nie jestem casualowym graczem, a GoT przechodziłem 2 razy, tego GoY pożyczyłem od kumpla bo sam bym tego nie kupił! bo spodziewałem się tego samego co w 1, tylko w tym przypadku jest więcej nudy i te same monotonne aktywności! Jak grałeś w GoT, to ta gra cię bardziej zmęczy niż poprzednik. Fabuła Yotei jest tragiczna, w Ghost of Tsushima była nawet spoko, miała sens a parcie fabularnie do przodu sprawiało przyjemność.
To zalezy na co sie nastawiasz . Generalnie początek gry cie zainteresuje bo sprawia wrażenie na zaje przygode i zaje fabułe ale pózniej jest nieco gorzej , dialogów nie da sie słuchać bo to zwykłe pierdolito na poziomie fraszek i gównianej poezji. Sama walka kataną całkiem spoko czuć siłe szlachtowania wrogów. Te inne zabawki kije i jakies haczyki na łancuchach po uj to wstawili to nie wiem , smiesznie to wyglada i jest niepotrzebne. Fabuła krindż! brat, siostra , łzy smutek , małe kotki, liski , pieski wilki idz pan w uj. Graficznie wyglada przepieknie serio nie wiem co ludzie piedololo ale grafika akurat w tej grze miażdzy , lasy, liscie, swiatło itd. Chcesz sobie przemierzac równiny i szlachtowac wrogów albo bawic sie w bounty hunter to spoko, ale gra cieszy tak do 6 godzin , poźniej rutynka.
Gra nie powala, osobiście stwierdzam że poprzedniczka ghost of thusima była zdecydowanie ciekawsza i lepsza, grafika jest po prostu brzydka, przez fabułę jakoś się idzie ale nic poza tym, dialogi są okropne czasem mam wrażenie że avoved zrobił je lepsze, po paru godzinach grania jestem po prostu znudzony, może ta część nie jest dla mnie ale z większą przyjemnością wrócił bym do poprzedniczki niż grać dalej w yotei, szczerze jestem bardzo zawiedziony. Ale wiem że gra znajdzie swoich miłośników.
Zastanawiałem się nad zakupem Ghost of Yotei w dniu premiery, głównie z oczywistych powodów, ale dziś mogę powiedzieć, że absolutnie tego nie żałuję. Gra zachwyca od pierwszych chwil. To pięknie opowiedziana historia Szóstki z Yotei, w której każda postać ma swoją własną, niezwykle barwną i odrębną opowieść. Twórcy zadbali o to, aby żadna z nich nie była tylko tłem, wszystkie mają głębię, własne motywacje i dramaty, które sprawiają, że naprawdę chce się je poznać.
Krajobrazy wyspy są zachwycające. W pełnym świetle dnia robią ogromne wrażenie, ale to wieczorami odkrywają swoją prawdziwą magię, światło, cienie i atmosfera sprawiają, że czasem aż trudno ruszyć dalej i nie zatrzymać się na chwilę, żeby po prostu podziwiać widok. Niesamowitym dodatkiem jest tryb kinowy podczas jazdy konnej, coś tak filmowego i immersyjnego, że można się poczuć jak bohater epickiego samurajskiego filmu.
System walki i rozwój postaci przypominają rozwiązania znane z Ghost of Tsushima, co w mojej opinii jest ogromnym plusem. Mamy do dyspozycji zarówno broń białą, jak i dystansową, a rozgrywka pozostaje płynna, dynamiczna i satysfakcjonująca. Nie próbowano na siłę zmieniać tego, co działało świetnie, a raczej dopracowano i oszlifowano znany schemat.
Największe wrażenie zrobiła na mnie jednak historia protagonistki Atsu. Dzięki retrospekcjom i wspomnieniom z dzieciństwa dostajemy znacznie pełniejszy obraz jej przeżyć i relacji, a także motywów, które nią kierują. To sprawia, że staje się bohaterką nie tylko wiarygodną, ale też niezwykle bliską graczowi. Całość nabiera dodatkowej głębi i emocjonalnego ciężaru, którego często brakuje w grach akcji.
To oczywiście tylko część tego, co Ghost of Yotei ma do zaoferowania. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, żeby nie psuć innym przyjemności z odkrywania fabuły i kolejnych elementów rozgrywki. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że to jedna z tych produkcji, które zostają w głowie na długo po wyłączeniu konsoli.
Chat GPT to napisał?
Wczoraj to przeczytałem i też właśnie to była moja pierwsza myśl.
No tak. Przy dzisiejszym analfabetyzmie młodzieży, która ma problem ze zbudowaniem kilku złożonych zdań, to faktycznie musiał chatGPT pomóc, bo przecież niemożliwe, żeby ktoś napisał recenzje w stylu literacko-emocjonalnym. Ja się mogę podpisać pod tą recenzją, bo uważam podobnie.
Główny wątek ukończony, zostały jeszcze misje poboczne i w mojej osobistej ocenie to gra roku.
W GoT odpadłem dość szybko. Potem jeszcze zrobiłem drugie podejście na PC, ale też nie zatrybiło. W GoY natomiast wsiąknąłem na maksa. Weszła idealnie. Dla mnie zdecydowanie lepsza część pod praktycznie każdym względem. Same walki są bardziej mięsiste i grając na poziomie trudnym mam więcej satysfakcji z progresu. Jakoś to wszystko lepiej zbalansowane.
Wielu krytykuje grafikę, ale moim zdaniem niesłusznie. Gram w trybie Pro RT na oledzie i fakt, jest kilka słabszych momentów (zależy tez od oświetlenia), ale jest bardzo dużo miejsc gdzie przy odpowiednim świetle gra wygląda po prostu obłędnie. Dla mnie uczta dla oczu. Pierwsze godziny oceniałem na 8.5-9.0, ale daje 9.5, bo nie mogę oderwać się od grania i bawię się świetnie otoczony przepięknym pejzażem gór.
Jak miałbym się do czegoś przyczepić to w zwykłych dialogach in-game NPCe to drewno, ale to nie przeszkadza. W walce i cutscenkach jest juz bardzo dobrze.
W przeciwieństwie do Ciebie ja gram na na konsoli, a nie ogladam gameplay na komorce. Zagraj na konsoli, a zobaczysz, ze szybko zmienisz zdanie i potwierdzisz to co pisze. Z reszta gdybys chcial to bys bez problemu znalazl screeny, ktore to pokazuja, ale wiadomo jaka narracje przyjales.
Pejzaż górski w GoY bardzo czesto zachwyca. Jest mega klimatycznie pod tym wzgledem. Na dzis skonczylem granie. Trzeba tez troche pospac.
Fabularnie zdecydowanie słabiej niż w Tsushimie. Saito jest słabym antagonistą, zwykły zły koles, który ma ochotę rządzić, a i charakter Atsu jest tak samo płaski jak jej klata. Ot typowa pseudo-wkur*iona postać nakręcona przez chęć zemsty, ale faktycznie mająca dobre serduszko... Nie podobają mi się też zmiany w walce. W Tsushimie walka była jednocześnie przyjemna i satysfakcjonująca. A tu potrafiła mnie zwyczajnie męczyć, przez co wolałem podejście na skradaka. Graficznie jest po prostu ok. Dupy nie urywa, ale zbytnio nie ma się czego czepiać. Głównie marudzę, więc czemu aż 7? Bo obiektywnie nie jest to zła gra, ale zdecydowanie lepiej bawiłem się w Tsushimie.
Wszedłem na Kiszaka i od razu na samą końcówkę aby wysłuchać jego podsumowania i nawet sam Kiszak przestał mnie interesować po tym jak zobaczyłem jak ta gra wygląda i dlaczego to wygląda gorzej niż gry z PS4?
od 1:00:43 do końca -
https://www.youtube.com/watch?v=T8UlIAZJNy0
Co tu się stało z EX-ami Sony?
Jeszcze ten system walki na końcu 10/10... :)
Jak początek gry obiecywał mi protagonistke psychopatke szukającej zemsty w pojedynke tak później twórcy dodawali mi jakiś randomów we wspólnej walce co mnie scinało z immersji...nie chciałem uzywac tych zabawek kijków , haczyków na łancuchach itd. mam to gdzieś ! chce katane i zarzynać wrogów to wszystko ale twórcy wpychaja mi na siłe jakichś randomów do pomocy z krindżową gadką, troche to w ku.wia ,wilki tez mnie uja obchodzą. System zmiany pozycji katany z Tshusimy o 1000 razy lepszy niżeli te zabaweczki dla gimbazy