Generation Exile

Większość gier strategicznych przyzwyczaiła nas do tego, że zaspokajanie rosnących potrzeb naszych włości, a także ich rozwój, odbywa się w nich głównie w oparciu o wydobywanie coraz większych ilości zasobów naturalnych. Opisywane tutaj Generation Exile, będące strategią turową z elementami budowy miasta, opiera się na innych założeniach.

Utrzymane w konwencji solarpunk dzieło niezależnego zespołu Sonderlust Studios, na czele z Nelsem Andersonem (współtwórcą Firewatch) oraz Karlą Zimonją (współautorką Gone Home) zmusza nas do korzystania z ograniczonego zapasu surowców i przetwarzania wszystkiego, co się do tego nadaje.

Gameplay

W Generation Exile przejmujemy dowodzenie nad „statkiem generacyjnym”, który przemierza kosmos w poszukiwaniu nowego domu dla ludzkości. Podczas podróży trwającej długie dziesięciolecia musimy zapewnić mieszkańcom możliwość przetrwania, zaspokajając ich potrzeby oraz dbając o konserwację, odbudowę i ulepszanie ekosystemów statku.

Ograniczone zasoby

Nie jest to proste, bowiem dysponujemy tu ograniczoną ilością zasobów. Podstawą funkcjonowania statku jest gospodarka obiegowa, w ramach której wykorzystujemy odpady biologiczne do produkcji nowych zasobów, a odpady materiałowe do wytwarzania nowych technologii, narzędzi i konstrukcji. Poza tym jeżeli dany obiekt jest nieefektywny, możemy pozbyć się go, w ten sposób odzyskując surowce, by na jego miejscu postawić nowy, lepszy budynek.

Załoga statku

Kluczem do sukcesu jest budowa miasta na pokładzie statku w taki sposób, by jego poszczególne elementy wzajemnie się uzupełniały. Na tym jednak nie koniec, gdyż równie ważną rolę odgrywa nasza załoga.