Encodya

Życie dziewczynki przybiera nieoczekiwany obrót po niespodziewanym odkryciu. Ojciec Tiny pozostawił jej ważną misję: doprowadzić do końca plan, który pozwoli ocalić świat. Tak więc bohaterka wraz ze swoim mechanicznym opiekunem wyrusza w podróż, która powiedzie ją przez dziwne miejsca pełne równie dziwacznych robotów oraz ludzi.

W przeciwieństwie do wielu cyberpunkowych produkcji, Encodya podchodzi do tematu z przymrużeniem oka. Gra czerpie wyraźne inspiracje z Monkey Island i twórczości studia Ghibli, tym samym rezygnując z typowego dla tego settingu klimatu nihilizmu i cynizmu na rzecz lżejszej, lecz poruszającej historii.

Mechanika

Zespół Chaosmonger Studio nie próbował na nowo wymyślać koła, projektując rozgrywkę. Encodya to podręcznikowy przykład przygodówki point-and-click: zabawa sprowadza się do rozmów z więcej niż 30 postaciami niezależnymi i przetrząsaniu ponad 100 dostępnych lokacji w poszukiwaniu przydatnych przedmiotów. Te ostatnie możemy łączyć w ekwipunku w celu uzyskania nowego obiektu oraz „użyć” na otoczeniu bądź NPC-ach. Cześć rzeczy, z którymi możemy wejść w interakcje, nie ma praktycznego zastosowania, ale za to zdradza nam ciekawe informacje na temat świata gry albo stanowi pretekst do żartu.

Encodya uwzględnia też dwa ciekawe rozwiązania. Tak jak choćby w serii Sam & Max, w grze mamy do dyspozycji dwie postacie: Tinę oraz SAM-53. Od czasu do czasu gracze trafiają na zadanie, które może wykonać tylko jedno z nich, na przykład porozmawiać z postacią nielubiącą ludzi lub robotów. Drugą nowinką jest system losowo generowanych zagadek, dzięki któremu tytuł potrafi zaskoczyć nawet przy kolejnych podejściach do gry.

Kwestie techniczne

Twórcy Encodyi wykorzystali tzw. grafikę 2,5D. W grze zobaczymy zarówno trójwymiarowe obiekty (na przykład modele bohaterów), jak i dwuwymiarowe tła. Autorzy zadbali o pełne udźwiękowienie swojej produkcji. W trakcie zabawy słyszymy profesjonalnych aktorów głosowych oraz klimatyczny soundtrack.

Autor opisu gry: Jakub Błażewicz