Don't Escape: 4 Days to Survive

Jednym z takich nieszczęśników jest David nawiedzany przez koszmary, które uważa za prorocze. Protagonista musi za wszelką cenę przeżyć tytułowe cztery dni na pustkowiach; w tym czasie stawia czoła zagrożeniom czyhającym na niego każdej nocy i próbuje się dowiedzieć, czy z jego obecnej sytuacji jest jakieś wyjście.

Mechanika

Obserwując akcję w widoku izometrycznym, w Don't Escape: 4 Days in a Wasteland przemierzamy postapokaliptyczne pustkowia, szukając przydatnego wyposażenia; mowa tak o broni, jak i o przedmiotach potrzebnych do rozwiązywania zagadek.

Choć w trakcie zabawy mamy pełną dowolność w kwestii tego, gdzie udamy się w danym momencie, bohater każdego dnia dysponuje ograniczoną ilością czasu, który może przeznaczyć na odwiedzanie i plądrowanie kolejnych miejsc (co często wymaga utorowania drogi, na przykład poprzez naprawę uszkodzonego mostu) bądź fortyfikowanie swojego domu, by przygotować go na następną noc. Po zapadnięciu zmroku bowiem jego kryjówka musi zapewnić mu schronienie przed rozmaitymi zagrożeniami – od ataków bandytów lub zmutowanych pająków, aż po przejścia chmur trującego gazu lub fal gorącego powietrza. Te, podobnie jak napotykane zagadki, są dobierane losowo, co zwiększa replayability opisywanego tytułu.

David nie jest skazany na samotną przeprawę, gdyż w toku przygody mogą do niego dołączyć inne postacie. Mowa o Cate – byłej pilotce, która świetnie radzi sobie z posługiwaniem się bronią, mechaniku imieniem Barry, doskonale znającym najbliższą okolicę oraz sierocie Codym. Każda z nich dysponuje unikalnymi umiejętnościami, które mogą okazać się przydatne.

Kwestie techniczne

Don't Escape: 4 Days in a Wasteland posiada prostą, dwuwymiarową grafikę wykonaną w technice pixel art.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek