StarRupture

Choć tytuł oferuje kampanię fabularną – którą można ukończyć w pojedynkę lub w maksymalnie czteroosobowym trybie kooperacji (jeśli zdecydujemy się na tę pierwszą opcję, naszymi kompanami pokieruje AI) – jego struktura cały czas pozostaje otwarta. Gracz ma pełną swobodę w eksploracji w pełni otwartego świata i może ją kontynuować nawet po ukończeniu głównego wątku historii.

Gameplay

Pod względem rozgrywki StarRupture częściowo przypomina wspomniane wyżej Green Hell. Akcję obserwujemy z oczu bohatera, a w trakcie zabawy musimy sprostać zarówno niebezpiecznym przeciwnikom – do których strzelamy z futurystycznych broni – oraz nieprzyjaznemu klimatowi, jak i potrzebom fizjologicznym protagonisty, np. dbając o to, by nie był głodny czy niewyspany.

Tym elementem mechaniki, który przede wszystkim odróżnia StarRupture od Green Hell, jest konieczność wybudowania i rozwijania bazy. W tym celu musimy wydobywać i przetwarzać zasoby naturalne planety, a następnie umiejętnie nimi zarządzać, tworząc swego rodzaju łańcuchy produkcyjne.

Niezbędne jest również opracowywanie nowych technologii, których poznanie może uchronić nas przed skutkami nawracających kataklizmów, a tym samym zaważyć na przetrwaniu naszym oraz naszej bazy. Należy jednak uważać, gdyż im większą i bardziej zaawansowaną placówkę stworzymy, tym więcej wrogich stworzeń ona przyciągnie.

Mimo że StarRupture jest grą kilkukrotnie większą niż owo poprzednie dzieło studia Creepy Jar, twórcy zadbali o logiczny, przemyślany projekt świata. Objawia się on m.in. w ciągle zmieniających się warunkach pogodowych, do których trzeba nauczyć się adaptować.

Silnik

Produkcję napędza Unreal Engine 5. Owa technologia firmy Epic Games pozwoliła studiu Creepy Jar na implementację wielu rozwiązań, które nie były możliwe w Green Hell – zarówno graficznych, jak i mechanicznych.

Ciekawostki

Swego rodzaju inspiracją do stworzenia StarRupture okazała się „statyczność” Green Hell. Z jednej strony polscy deweloperzy nie chcieli, by zaszufladkowano ich jako autorów jednego tytułu, a z drugiej potrzebowali odmiany od deszczowych lasów Amazonii, „w których może być albo gorąco, albo gorąco i deszczowo”.

Ponadto podczas kreowania nowego uniwersum twórcy posiłkowali się wieloma źródłami popularnonaukowymi (i nie tylko – również powieściami science fiction). Dlatego też większość technologii oraz wydarzeń, które pojawiają się w grze, ma pokrycie w rzeczywistości. Niemniej nie wszystkie – w niektórych przypadkach popuszczono wodze wyobraźni, uznając, że płynąca z rozgrywki frajda jest ważniejsza niż naukowa dokładność.

Autor opisu gry: Hubert Śledziewski