Wracając do podatku katastralnego od ponad 3 nieruchomości. Dlaczego jest tak duży opór przed jego wprowadzeniem? Ilu statystycznie Polaków ma ponad 3 mieszkania, których by to dotknęło? Czy ta garstka ma aż tak dużą siłę przebicia, żeby blokować takie rozwiązanie?
Zadałem pytanie AI czy to zwiększy dostępność mieszkań:
Wprowadzenie podatku katastralnego znacząco zwiększyłoby zachęty do sprzedaży pustych mieszkań oraz tych nieruchomości, które nie przynoszą właścicielom odpowiednich dochodów.
Główne mechanizmy wpływu podatku katastralnego na sprzedaż pustostanów:
Wzrost kosztów utrzymania pustych mieszkań: Podatek katastralny naliczany od wartości nieruchomości powoduje, że trzymanie pustych mieszkań staje się kosztowne finansowo. Właściciele, którzy nie generują przychodów z najmu, będą ponosić straty, co skłoni ich do sprzedaży lub wynajmu tych lokali, aby uniknąć opodatkowania i strat finansowych.
Ograniczenie spekulacji: Mieszkania trzymane jako inwestycja kapitałowa, oczekujące na wzrost wartości, tracą na opłacalności. Podatek „ad valorem” zmniejsza atrakcyjność „zamrażania” kapitału w nieruchomościach, które nie są użytkowane, co zwiększa rotację na rynku.
Zwiększenie podaży mieszkań na rynku wtórnym: Właściciele nieruchomości, które nie generują dochodu lub przynoszą straty z powodu podatku, będą bardziej skłonni wystawić je na sprzedaż, co zwiększy ofertę dostępnych mieszkań i może obniżyć presję cenową.
Motywacja do wynajmu: Alternatywą dla sprzedaży jest wynajem, który pozwala częściowo pokryć koszty podatku. To może zwiększyć podaż mieszkań na rynku najmu, poprawiając dostępność lokali dla najemców.
Potencjalne ryzyka i efekty uboczne:
Właściciele mogą próbować przerzucić koszty podatku na najemców, co może podnieść czynsze.
Osoby posiadające mieszkania z sentymentu lub na cele rodzinne mogą być zmuszone do sprzedaży lub ponieść wysokie koszty utrzymania.
W dłuższej perspektywie podatek może wpłynąć na strukturę rynku nieruchomości, zwiększając udział inwestorów instytucjonalnych.
Podsumowując: Podatek katastralny działa jako silny bodziec fiskalny do zagospodarowania pustostanów i sprzedaży nieruchomości nieużywanych, co zwiększa podaż mieszkań na rynku i może przyczynić się do stabilizacji lub obniżenia cen nieruchomości. Właściciele pustych mieszkań, którzy ponoszą koszty podatku bez uzyskiwania dochodów, będą zmotywowani do sprzedaży lub wynajmu tych lokali, co poprawi dostępność mieszkań dla osób poszukujących dachu nad głową.
Czy ta garstka ma aż tak dużą siłę przebicia, żeby blokować takie rozwiązanie?
Tak. Zwłaszcza że część tej garstki rekrutuje się spośród polityków. Również rządzącej koalicji.
AI jest tu nieścisła, podaje, że jest duży opór społeczny przed wprowadzeniem tego podatku, a potem twierdzi, że 4 i więcej nieruchomości ma poniżej 1% społeczeństwa
Wnioski te potwierdzają również eksperckie analizy rynku nieruchomości, które podkreślają, że posiadanie większej liczby nieruchomości w Polsce jest zjawiskiem marginalnym, szczególnie w porównaniu do krajów Europy Zachodniej
Na podstawie najnowszych oświadczeń majątkowych posłów w Polsce, co najmniej kilku parlamentarzystów posiada cztery lub więcej mieszkań:
Robert Kropiwnicki (Koalicja Obywatelska) – zadeklarował posiadanie aż 12 mieszkań.
Małgorzata Niemczyk (Koalicja Obywatelska) – posiada 10 mieszkań.
Artur Łącki (Koalicja Obywatelska) – wykazał w oświadczeniu majątkowym osiem mieszkań.
Agnieszka Soin (Prawo i Sprawiedliwość) – ma 8 mieszkań.
Krzysztof Śmiszek (Lewica) – posiada 7 mieszkań.
Dariusz Wieczorek (Lewica) – posiada 6 mieszkań.
Inni posłowie, tacy jak Marcin Skonieczka, Ewa Schadler i Norbert Pietrykowski (Polska 2050 – Trzecia Droga), zadeklarowali po 6 mieszkań.
Łącznie, według analiz serwisu OKO.press, posłowie zadeklarowali posiadanie 764 mieszkań, co daje średnio 1,7 mieszkania na posła, ale statystykę tę zawyżają właśnie osoby posiadające po kilka lub kilkanaście lokali.
Podsumowanie: W polskim Sejmie jest co najmniej kilkunastu posłów, którzy posiadają cztery lub więcej mieszkań. Najwięcej – Robert Kropiwnicki (12 mieszkań), Małgorzata Niemczyk (10), Artur Łącki (8), a kilku kolejnych parlamentarzystów ma od 6 do 8 mieszkań
Opory przed tym podatkiem mają głównie politycy wszystkich opcji (nie wiem jak Razemki, może u nich nie jest to jeszcze standardem), wśród których wielu ma majątki polokowane w wielu nieruchomościach. Sami sobie źle nie zrobią.
Wśród wyborców, zakładając dobry marketing wprowadzenia takiej ustawy (walka ze spekulantami i chomikującymi mieszkania, a nie chęć odbierania starszym babciom mieszkań), chyba tylko zwolennicy Konfuni byliby przeciw, bo tam panuje kult Midlo-podobnych guru od fliperowych szkoleń.
Z tego co kiedyś czytałem, w samej Warszawie podobno ok. 20% jest formalnie niezamieszkałych i nieużytkowanych, czyli albo stoją puste jako towar spekulacyjny, albo są wynajmowane na czarno. Również parę lat temu czytałem analizę, że właściwie to opłaca się ludziom majętnym kupować mieszkania jako lokatę kapitału i ich nawet nie wynajmować. W tamtym okresie roczny przyrost wartości nieruchomości znacznie przebijał dochody z najmu.
Sam takie przypadki widziałem. Nawet w moim bloku, wybudowanym w roku 2017, dopiero w zeszłym roku, po 7 latach, ktoś wystawił na sprzedaż mieszkanie ponad 100 m2 w "stanie deweloperskim", czyli kitrał mieszkanie warte obecnie ponad 2 mln zł przez kilka lat.
Kolejny dla mnie trochę patologiczny fenomen to ludzie przebywający na emigracji i kupujący mieszkania w Polsce. Jak jeszcze kiedyś sam żyłem w najmowanym mieszkaniu, właścicielką była Polka mieszkająca w UK, która miała już w Polsce kilka mieszkań pod wynajem.
Tu nie ma w ogóle nad czym dywagować. Rząd, który ma na względzie dobro wspólne Polaków, wprowadziłby w obecnej sytuacji podatek antyspekulacyjny. Ten rząd, jak widać, nie ma zamiaru tego zrobić.
"Ej i jak tam niewolnicy? Nie chcecie się mnożyć i dostarczać nowych niewolników? No to będziemy sprowadzać kogo się da, żeby was zastąpić."
Pod tym względem panuje ponadpartyjna zgoda, wspierana przez byznesmenów.
Może pożar w apartamentach JW Construction w Ząbkach zmieni klimat społeczny na dobre i politycy będą musieli się ugiąć?
Rząd, który ma na względzie dobro wspólne Polaków, wprowadziłby w obecnej sytuacji podatek antyspekulacyjny.
Sam podatek "antyspekulacyjny" nic nie da. Tu trzeba rozwiązań kompleksowych w minimum trzech obszarach:
1. Realna alternatywa wobec deweloperów, np. budownictwo socjalne realizowane przez samorządy. Gdyby to dobrze rozegrać, to samorządy przez zapewnienie odpowiedniego zasobu mieszkaniowego musiałyby między sobą rywalizować o mieszkańców. A po jakimś czasie dochody z najmu mogłyby finansować realizację kolejnych inwestycji.
2. Zmniejszenie relatywnej atrakcyjności inwestowania w mieszkania, czy to spekulacyjnie czy pod wynajem. Dziś opodatkowanie dochodów z najmu w stosunku do pracy czy inwestycji na giełdzie jest tak śmiesznie niskie, że tylko półgłówek nie ładowałby nadwyżek finansowych (jeśli je ma) w nieruchy.
3. Walka z patodeweloperką. Oglądałem jeden z ostatnich filmików J. Śpiewaka, gdzie komentował fliperowych influencerów promujących jedną ze swoich "inwestycji". Tylko w jednej sprzedawali 200 "mieszkań" (15m2 klitki, które mieszkaniami formalnie nie są), chwaląc się, że są "inwestorzy" kupujący po 30 sztuk na raz. Plan nieruchomości wyglądał jak rozkład cel więziennych.
Bosak próbuje wyjść z twarzą z powielania fake newsów:
https://x.com/krzysztofbosak/status/1941240207292182633
Dziękuję, do widzenia. ;)
https://x.com/RadekKar/status/1941232263309763003
Tusk (teoretycznie) zamknął sprawę.
Crisis management. KO słabo rozegrało sprawę Giertychem i PRowo wpisali się w PiSowską narrację o tym, że KO jest niedemokratyczne i próbuje ukraść wybory. Dziś nie mają innego wyjścia jak po prostu jak najszybciej uciąć sprawę i planować co dalej.
Niestety ja się obawiam, że dla KO (jeśli pójdą w końcu po polityczny rozum do głowy) najlepszą opcją może okazać się zaminowanie budżetu i instytucji państwowych, a następnie zrzucenie z siebie władzy w ręce PiS-Konfy w 2027 r. Trwanie w Koalicji w której nie da się nic zrobić, a jeden z głównych koalicjantów już się dogaduje z opozycją, nie ma długoterminowo sensu.
Via Tenor
A wiec stało się! Teraz, na złość PiS-owi i Trumpowi, musimy wszyscy głosować na Konfederację.
Jak informuje wprost.pl na spotkaniu, a właściwie kolacji u europosła PiS Adama Bielana było trzech gości: Jarosław Kaczyński, Szymon Hołownia oraz Michał Kamiński. A spotkanie, jak wynika z ustaleń dziennikarzy serwisu, miało na celu omówienie możliwości utworzenia rządu bez Platformy Obywatelskiej i Konfederacji.
- Amerykanie naciskają, żeby Kosiniak objął tekę premiera. Boją się rządów z Konfederacją, bo nie chcą, by w Polsce był gabinet zwalczający amerykańskie interesy, które w części są interesami żydowskimi. Trump boi się, że partie o zabarwieniu faszystowskim będą rządziły w tej części Europy
https://wiadomosci.wp.pl/kulisy-wieczornego-spotkania-u-bielana-nowe-doniesienia-7174760223705824a
spotkaniu, a właściwie kolacji u europosła PiS Adama Bielana było trzech gości: Jarosław Kaczyński, Szymon Hołownia oraz Michał Kamiński. A spotkanie, jak wynika z ustaleń dziennikarzy serwisu, miało na celu omówienie możliwości utworzenia rządu bez Platformy Obywatelskiej i Konfederacji.
Tajne spotkanie, to kto sypie? Podsłuch czy kontrolowane " przecieki"?
Raczej to fake, bo w kolejnych wyborach Hołownia raczej z 2050 nie wejdzie do rządu. Może to chęć przymilania się do PiSu i start ze wspólnej listy? Tylko po co im on? Konfederacja nienawidzi Hołowni, w szczególności Mentzen.
Chyba, że chcą w tej kadencji przejąć już władze to byłby sens, bo 2050 ma aż 32 posłów. Z nimi PiS miałby prawie większość. Ale i tak bez Konfederacji by nie było większości...
Trumpowi raczej Konfa by nie przeszkadzała. Partie eurosceptyczne dochodzące w Europie do władzy są w jego interesie.
w kolejnych wyborach Hołownia raczej z 2050 nie wejdzie do rządu.
W obecnej sytuacji nie wejdzie, ale gdyby przytulił się do PiS, to przecież zyskałby w oczach elektoratu prawicowego. Zwłaszcza tworząc z nim teraz nowy rząd i złomując rudego Niemca. ;) Może PiS chce sobie wyhodować koalicjanta bardziej znośnego niż Konfederacja?
Może PiS chce sobie wyhodować koalicjanta bardziej znośnego niż Konfederacja?
Prędzej przeciwwagę dla trafiania do bardziej zdywersyfikowanego elektoratu, powtarzając manewr z pierwszej kadencji swoich poprzednich rządów. Dla betonu był PiS, dla bardziej skrajnych prawiczków Ziobro, a dla tych bliżej centrum Gowin. Wbrew pozorom to była naprawdę dobra taktyka, bo wyborca o poglądach prawicowy nawet nie zgadzając się z Ziobrą, mógł głosować na Gowina, a ostatecznie i tak korzystał na tym PiS.
Biorąc pod uwagę, że od 2023 Hołownia w zasadzie nie bardzo chciał atakować PiS, a już w ogóle unikał atakowania kościoła i kwestii istotnych dla ludzi o poglądach prawiczkowych, byłby dobrym koalicjantem PiSu. W 2023 to by nie przeszło, bo PiS był za bardzo obciążony aferami, ale teraz? Może.
To raczej taktyka krótkoterminowa, bo i tak PiS go skanibalizuje jak Kukiza. Wyborcy antyPiS się od niego odwrócą, a raczej nie przyciągnie tak wielu niezdecydowanych, a i niekoniecznie utrzyma tych co ma, którym PiS nie przeszkadza. W zasadzie to gra o jedną dodatkową kadencję, żeby się nachapać dla jego ludzi, a dla niego ewentualnie grzanie stołka w sejmie już do emerytury.
Że też ja się zgadzam z Zandbergiem, lol
A tu nasz odlatujący orzeł i jego decyzje
Dlatego ja byłbym za likwidacją odznaczeń tego typu, bo przez Dudę stały się one fikcją, a nie wyróżnieniem. On rozdawał je jak cukierki, również komunistycznym działaczom i ruskim szpiegom. Dziś te odznaczenia nie mają w ogóle wartości.
Polskie służby nie działały od marca, o czym mówi wasz premier, najpierw wzmagali was moralnie strasząc bojówkarzami, gdzie przecież nic sienie dzieje! - po czym wychodzi premier, i mówi, że ostrzegali niemców już w marcu - a pewnie trwało dużo dłużej - nie wiedzą kim są ci emigranci, bo ich nie weryfikują, a może powinni ich odsyłać na granice z holandią? (właściwie nie bardzo wiadomo co się nimi dzieje potem - chyba nie każdy trafi do domu dziecka jak ci kolesie którzy zadeklarowali, ze maja17 lat)
- Po prostu jaja! Rząd tuska nie radzi sobie z tym problemem, mimo, że wiedzą idioci jak to jest ważny temat dla społeczeństwa i z jego powodu przegrali wybory w 2014 - a i tak tak debile nic z tym nie robią!
Ciekawe czy coś kombinują. Może PiS chce skusić Hołownie tym, że do końca kadencji zostawią go w fotelu marszałka.
To Tusk mu zagra va banque rozwaleniem rządu i wcześniejszymi wyborami. KO przetrwa choćby z 25% i pewnie nawet dobrze na tym wyjdzie. PSL i Hołownia wylądują poza sejmem. O ile PSL jeszcze przetrwa, dla Hołowni to będzie koniec kariery.
To chyba najlepsze rozwiązanie dla Tuska mi się wydaje. Tak jak napisałeś, PO przetrwa, nawet się może wzmocni kosztem koalicjantów i będzie silną opozycją. O ile PSL zawsze jest trochę niedoszacowany w sondażach i mają szansę na 5%, tak 2050 na pewno progu nie przekroczy.
PSL jest silny na poziomie lokalnym, samorządowym. Nawet jak wypadną z sejmu to wyżyją z lokalnych synekur, a do tego na pewno wyrobią na tyle, żeby dostać dotację. Inną kwestią jest to czy utrzymają choćby to, czy jednak w perspektywie 5-10 lat się nie zwiną całkowicie.
Dla Hołowni wylecenie z sejmu, nawet jeśli dostanie dotację, to koniec. Może co najwyżej wyżebrać u kogoś miejsce na listach jak Kukiz u Kaczyńskiego i być szmatą 2.0.
"dla Hołowni to będzie koniec kariery."
Hołownia niezależnie od tego co zrobi i tak już jest politycznym trupem.
Pytanie czy sam to już wie, czy się jeszcze łudzi, że coś może jeszcze znaczyć. Tak samo Duduś się jeszcze łudzi, że może coś znaczyć w polityce, a nawet w PiS się podobno z jego gierek śmieją.
Bukary, naprawdę na X już nie ma nic ciekawszego?
Myślałem, że nabijanie się z człowieka po 4 udarach jest powyżej twojej godności.
Przecież ten człowiek ma zerową sprawczość i jest jednym wielkim memem.
I to jeszcze na podstawie Groka w którego przypadku wyszło już, że ludzie Muska nim manipulują.
W tym wypadku Grok nie tylko się nie myli, ale jest jeszcze nader łaskawy dla Lisa, bo w ostatnich wpisach tego "dziennikarza" można znaleźć więcej ciekawych epitetów rzucanych w stronę Hołowni. :P
Robert, następnym razem wrzucę jakieś wypowiedzi Giertycha na temat marszałka. Nie będziesz musiał sygnalizować cnoty, bo pan mecenas wylewu nie miał (tylko omdlenia), ale gada chyba jeszcze bardziej od rzeczy. :P
No ok, fanem Lisa sam nigdy nie byłem. Tylko co z tego? PO ma lojalnych bieda-dziennikarzy jak PiS i Konfa. Hołowni też tu nie zamierzam bronić. Ewidentnie kombinował coś z PiSem, a swoje też ma za uszami i bez tego.
Było by tak samo jak z Gowinem, jak go zaszczuto od zdrajców i szmat. Nie wiem czy ma na tyle jaj żeby postawić się tej sekcie. Oczywiście ta strona uważa się za maestrów elegancji, ale w takich przypadkach zawsze zachowują się jak bydło z pochodniami.
Ktoś mi powie dlaczego na problemy na które rozwiązania są praktycznie oczywiste, albo wymyśla się rozwiązania pasujące rozwiązującym problemy (a niekoniecznie właściwie rozwiązujące cokolwiek), albo nawet identyfikuje się dobre rozwiązania, a potem ich nie wdraża właściwie?
Znów czytam o zapaści na kierunkach ścisłych do których były problemy zachęcać ludzi już 20 lat temu, a od tego czasu tylko się pogorszyło.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kierunki-scisle-w-Polsce-coraz-mniej-popularne-Chcemy-odwrocic-ten-trend-8972148.html
Uczelnia liczy, że inwestycje w infrastrukturę pomogą w przyciągnięciu młodych do nauk ścisłych. Jedną z kluczowych będzie Śląskie Interdyscyplinarne Centrum Chemii – nowoczesna przestrzeń badawczo-dydaktyczna, której budowa już się rozpoczęła. Ma stać się miejscem współpracy chemików, fizyków, biologów, informatyków i matematyków, a także otworzyć uczelnię na projekty z przemysłem i zagranicznymi partnerami. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2027 rok.
Już to widzę jak młody człowiek skupia się na trzy lata przed maturą na naukach przedmiotów ścisłych, żeby dostać się na uczelnie, bo ta ma jakieś laboratorium. Jeszcze śmieszniejsze są te bajania (również słyszane od 20 lat) o otwarcie uczelni na projekty z przemysłem. Zapytaliby pierwszą lepszą firmę mającą dział R&D to by im powiedzieli, że od naukowców z polskich uczelni to wolą się trzymać z daleka.
Jak się skąpi w podstawówkach czy szkołach średnich na sensownych nauczycieli przedmiotów ścisłych, na pracownie i laboratoria, na przeformułowanie programów nauczania w celu powiązania teorii z praktyką, to trudno wychować młode pokolenie, które będzie zafascynowane odkrywaniem kosmosu albo zgłębianiem teorii względności czy tajników mikrobiologii. Przedmioty ścisłe postrzegane są przez uczniów jako nie tylko trudne, ale też nudne. System kładzie nacisk na pamięciowe opanowanie materiału i zabija w młodym człowieku ciekawość.
A na to się jeszcze nakłada mnóstwo innych problemów. W tym również tych, które związane są ze stanem polskiej nauki i edukacji uniwersyteckiej. Nie da się też ukryć, że np. absolwent matematyki jest w naszym kraju postrzegany jako obywatel drugiej kategorii, który do pięt nie dorasta choćby takiemu fliperowi. Młody człowiek wyczuwa pieniążki z dala od nerdowych campusów, a lepsze perspektywy, gdy idzie o rynek pracy, roztaczają się przed nim w konkretnym fachu czy rzemiośle, albo w kierunkach społecznych, biznesowych czy informatycznych. Absolwenci nauk ścisłych, np. fizyki czy matematyki, często mają trudności ze znalezieniem zatrudnienia poza sektorem akademickim, który jest niedofinansowany. Pozostaje praca w szkole, gdzie nikt już prawie pracować nie chce. I koło się zamyka. Nauki ścisłe w społecznym odczuciu nie gwarantują w Polsce dobrej ścieżki kariery.
Jeśli chodzi o polityków, brakuje w Polsce myślenia o podstawach. Dom buduje się od komina. A kolejne rządy mają w nosie stawianie fundamentów. Przypominam, że wedle naukowców, pracowników uniwersyteckich i nauczycieli obecny rząd grzebie polską naukę w nie mniejszym stopniu niż poprzedni. A utyskiwania różnych Zandbergow pozostają głosem wołającego na puszczy. Sami sobie taką "elitę" u steru wybieramy od lat, a potem jest "Pikaczu fejs".
Przedmioty ścisłe postrzegane są przez uczniów jako nie tylko trudne, ale też nudne. System kładzie nacisk na pamięciowe opanowanie materiału i zabija w młodym człowieku ciekawość.
Gdyby choćby w ramach niektórych zajęć np. zapraszano przedstawicieli różnych zawodów aby przedstawili swoją pracę to już byłby jakiś postęp. Młody człowiek nie widzi przed sobą możliwych ścieżek kariery. Sam jestem przykładem człowieka, który odnalazł pasję w swojej pracy, ale prawda jest taka, że trochę przypadkiem. Jeszcze zdając maturę sam nie wiedziałem na jakie studia chciałem iść. Podejrzewam, że nie byłem jedyny.
W tym również tych, które związane są ze stanem polskiej nauki i edukacji uniwersyteckiej.
O dennym poziomie naszych akademików i profesorów mógłbym napisać cały elaborat, więc się powstrzymam. Chów wsobny nadal ma się dobrze, a na studiach technicznych mających kształcić praktyków często na palcach jednej ręki można wyliczyć przedstawicieli kadry mających jakiekolwiek sensowne doświadczenie poza murami uczelni i "doradztwem". Ale to propaguje na całą gospodarkę. Dla mnie flagowym przykładem jest np. planowana budowa metra w Krakowie, gdzie powołano radę techniczną w której są sami profesorowie akademiccy, a ani jednego projektanta czy wykonawcy z doświadczeniem. Fetyszyzm proferskości nadal ma się dobrze, więc i na uczelniach głównym priorytetem nie jest dobre nauczanie czy robienie sensownych badań, a osiągnięcie profesury.
W tym kontekście właśnie też znam firmy, których właściciele wprost przyznają, że inwestują w badania i rozwój, ale nie chcą mieć nic wspólnego z uczelniami.
Młody człowiek wyczuwa pieniążki z dala od nerdowych campusów, a lepsze perspektywy, gdy idzie o rynek pracy, roztaczają się przed nim w konkretnym fachu czy rzemiośle
Dokładnie. Dziś większość młodych, których ja znam widzi, że nie ma sensu iść na trudne studia techniczne po których będą zarabiać tyle samo co po lżejszych kierunkach. W wielu zawodach inżynierowie zarabiają na poziome manikiurzystek czy taksówkarzy, a bardzo często nawet gorzej od wyspecjalizowanych techników (np. od obsługi specyficznych maszyn).
Jeśli chodzi o polityków, brakuje w Polsce myślenia o podstawach. Dom buduje się od komina. A kolejne rządy mają w nosie stawianie fundamentów.
Absolutna zgoda. Ale tego systemu nikt nie ruszy, bo m.in. wymagałoby to rozwalenia układów uczelnianych i otwarcia nauki. Mam sporo kontaktów na uczelniach, ale od kilkunastu lat swojej pracy zawodowej nie słyszałem o ani jednym przypadku (niewymuszonym wymaganiami grantu) otwartego naboru na pracownika akademickiego w swojej dziedzinie. Na kilku uczelniach z którymi mam kontakt jest tylko chów wsobny i promowanie swoich ludzi.
Odp jest prosta... jak przychodzi stara baba nauczycielka i przepisuję podręcznik na tablice i każę, przepisać ponownie do zeszytu i kuć na blachę to nie dziwię się że młodzi maja w dupie taką naukę.
Up kazmirz. Dziecko idź cobie pograj w CS-a.
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:High_table_at_trinity_college_oxford.jpg
Sensowni nauczyciele, przepraszam padłem ze śmiechu.
Kazimir akurat w skrócie pisze to co napisał Bukary i ma całkowitą rację, dodam od siebie, z powodu dzienników elektronicznych istnieje całkowita kontrola nad "postępami" dziecka, a także nad rodzicami - na zebraniach ciągle słyszałem od wychowawczyni, że ona wie, kto i ile razy wchodził na dziennik - efekt uboczny jest taki, że każdy przedmiot staje się tak samo ważny, w domach są ciągłe napięcia, bo dziennik wszystkich dyscyplinuje - za moich czasów mogłem zarządzać czasem i skupić się na tym co lubię, szkoła nie zabiła moich pasji, teraz dzieciaki są przeładowane programem, pod ciągłą kontrolą, która dodatkowo wymusza poświecenie wysiłku na przedmioty średnio potrzebne w edukacji, ale potrzebne do średniej.
To jest nie tylko kwestia systemu i nauczycieli, ale przede wszystkim kulturowa. Wiedza w Polsce nie jest uważana za modną ani atrakcyjną po prostu, a dla dzieciaków najważniejszą kwestią jest akceptacja rówieśników, wszystko inne to dalszy plan. Dziewczyny wolą sportowców, a nie laureatów olimpiad naukowych. A dziecko które w wolnym czasie woli czytać książki czy rozwiązywać zadania matematyczne niż kopać piłkę, oglądać freak fighty (albo grać w gierki, hehe) jest uważane za odludka, dziwaka, kujona. Do tego dochodzą wytwory popkultury i sociale, w których przecież praktycznie nie pokazuje się nam jako wzorów naukowców, a raczej gangsterów, kombinatorów, sportowców, fliperów, podróżników, modeli i innych tego rodzaju celebrytów - w ludziach wykształca się żądza posiadania wszystkiego bez potrzeby poświęcania czasu na naukę. W pewnym wieku dochodzą jeszcze wszechobecne w naszym świecie używki. To wszystko powoduje, że u młodzieży nie ma jak wyrobić się chęć do posiadania wiedzy i umiejętność jej zgłębiania. No a teraz mamy jeszcze AI, które u wielu zabije ostatnie pokłady kreatywności.
Wiedza w Polsce nie jest uważana za modną ani atrakcyjną po prostu, a dla dzieciaków najważniejszą kwestią jest akceptacja rówieśników, wszystko inne to dalszy plan.
To idzie nawet dalej. Życie później pokazuje, że kariery, szczególnie w polityce i SSP, ale również i w prywatnych firmach i korporacjach, częściej zależą od tego w jakich kręgach się obracasz, kogo znasz, jakie masz dojścia, a nie od wiedzy i umiejętności technicznych. Więc ta akceptacja rówieśników potem przekłada się na akceptację w układach towarzyskich.
Wbrew pozorom, wiele osób widzi jak to działa i dlatego nie widzi sensu brnąć w naukę twardych umiejętności. Po co uczyć się ciężkich przedmiotów latami, żeby np. zostać inżynierem i pracować jako szeregowy pracownik w KGHM czy PGE, może po 20-30 latach dochodząc do stanowiska średniego szczebla kierownika jakiegoś działu? Łatwiej zostać działaczem partyjnym w partii, która jest na fali wznoszącej, wykazać się lojalnością i aktywnością partyjną (np. pisząc dużo hejtu na przeciwników politycznych w internecie), a ma się szansę wskoczyć na wyższego szczeblem dyrektora czy wiceprezesa tej samej firmy, z kilkukrotnie większym wynagrodzenie. Kwalifikacje nie są istotne.
Przepraszam, że się tak wciskam między wódkę a zakąskę. Ale skoro rozmawiacie o edukacji to mam pytanie do jedynego, aktywnie wypowiadającego się nauczyciela, jakiego kojarzę na forum.
Nie miałem osobiście styczności z placówkami OOO. Nie słyszałem jednak niczego dobrego na temat tej fundacji. Wręcz przeciwnie. Nie wiem, jak to wygląda z perspektywy rodzica, ale z perspektywy nauczyciela - raczej nalezy unikać tego rodzaju miejsca pracy.
Jak to się może odbić na jakości nauczania? Co się może ewentualnie rzucić rodzicom w oczy?
A) Rotacja nauczycieli.
B) Częste zastępstwa.
C) Niezbyt doświadczona kadra (nie za bardzo jest w czym przebierać przy takich warunkach pracy).
D) Wyładowywanie nauczycielskiej frustracji na uczniach.
E) Przemęczenie nauczycieli, które skutkuje spadkiem jakości zajęć.
Powtarzam: "może". Bo to pewnie zależy od placówki i od kadry zarządzającej. Żyłowanie pracowników czasem bywa zresztą korzystne z perspektywy klienta. (Jak w Amazonie). ;) Ale do czasu. Tego rodzaju placówki mogą też starać się za wszelką cenę przyciągnąć rodziców różnymi bajerami, a zatem oferta OOO pewnie wydaje się bardziej atrakcyjna niż to, co oferują tradycyjne szkoły publiczne. Tak więc perspektywa nauczyciela i rodzica mocno się tutaj rozjeżdża. ;)
Sprawdź np. na GoWork, co tam się wyprawia.
Dzięki za wartościowy feedback. Poczytam te opinie i może to pomoże podjąć decyzję.
To nie wina dziennika, że rodzice i nauczyciele są pier... ci. :)
masz rację, ale generuje dodatkowe problemy, nie najważniejsze, ale jest kolejną cegiełką rozmontowującą szkolnictwo
Księżniczce odmawiasz? Jej jako córce jego wysokości króla Adriana się po prostu należało. A najlepsze jest to, że pewnie na biegu organizowali, żeby zdążyć póki Adrian jeszcze tam urzęduje.
Ja się tylko obawiam, że rośnie nam kolejne pokolenie dzieci politycznej kasty, których prędzej czy później zobaczymy w polityce, a których pozycja nie będzie wynikała z osobistych zasług i umiejętności, a z tego czyimi są dziećmi.
Ooo Kaczyński nagle chce w referenda się bawić w "sprawach fundamentalnych", ciekawe czy w sprawie rozdziału kościoła od państwa też poparłby referendum?
Jarosław Kaczyński wezwał w niedzielę do przeprowadzenia referendum w sprawie sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. — Zawsze w takich sprawach, sprawach fundamentalnych, bo powtarzam tu nie tylko samo imigrację chodzi, ale chodzi także o polską niepodległość bardzo ważny jest głos społeczeństwa. Dlatego przypominam my uzbieraliśmy już przeszło pół miliona podpisów i będziemy to kontynuować. Referendum jest potrzebne, ludzie powinni się w tej sprawie wypowiedzieć — stwierdził.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/jaroslaw-kaczynski-pojawil-sie-na-granicy-z-niemcami-proponujemy-projekt-ustawy/8xjxrdk
A to czego nie rozumiem, to że nikt z PiS nie siedzi za sprzedaż wiz na bazarach w Afryce i zrobienie w Polsce multikulti na życzenie amerykańskich korporacji. Teraz Tusk daje się imigrantami rozgrywać PiSowcom jak dziecko.
Kaczyński nagle chce w referenda się bawić w "sprawach fundamentalnych", ciekawe czy w sprawie rozdziału kościoła od państwa też poparłby referendum?
Przeciez nie od dzisiaj wiadomo, ze to kwestia zadanego pytania:
"Czy chronic Polakow przed gwaltami, imigrantami i gejami (wstaw-co-zechcesz), czemu pomaga nieustanna bliskosc i wsparcie kosciola katolickiego: TAK/NIE"
EDIT:
zmienilem troche pytanie, bo w poprzednim NIE mialo sens. teraz sprobuj wybrac NIE, lewaku i njemcu!
nie ma wątpliwości, że obecnie jeszcze urzędujący prezydent Andrzej Duda i przyszły prezydent Karol Nawrocki, gdyby to się przedłużyło, tę ustawę podpiszą,
no patrz, kto by się spodziewał.
"Czy chronic Polakow przed gwaltami, imigrantami i gejami (wstaw-co-zechcesz), czemu pomaga nieustanna bliskosc i wsparcie kosciola katolickiego: TAK/NIE"
Albo "Czy mamy podejmować działania mające na celu zwiększenie dzietności w Polsce w celu ograniczenia skutków niekorzystnych zmian demograficznych?" aby uzasadnić zakaz jakiejkolwiek aborcji. W sumie racja, pytanie zawsze da się zadać w odpowiedni sposób. :D
Rozumiem, że to będzie referendum za wyjściem z UE? :)
Nie bezposrednio. Raczej costamcostam suwerennosc, costamcostam imigranci, costamcostam obrona wartosci.
Rozumiem, że to będzie referendum za wyjściem z UE? :)
Według mnie jest to bardzo możliwe, że w kadencji kolejnego rządu takie referendum może powstać. I nie można wykluczyć, że przez niepokoje społeczne i niechęć do UE większość nie będzie za tym. Gdzieś widziałem statystki odnośnie tego i jest dużo większy procent ludzi chętnych na wyjście niż kilka lat temu.
Polityka PiS to polityka powolnego obrzydzania ludziom UE, bo wiedzą, że póki co poparcie dla UE jest w Polsce bardzo wysokie, nawet w ich własnym elektoracie. Oni będą dalej pod to grać, a następnie stosować narrację Brexitową ("jak wyjdziemy będzie pięknie i wspaniale, będzie nam lepiej niż z restrykcjami UE"). Na pewno będą manipulować młodymi, którzy nie pamiętają korupcji lat 90-tych (do której PiS chciałby wrócić), problemów z wyjazdami za granicę, itd.
Jakby ktoś miał złudzenia, że PiS nie buduje "nowych elit" na wzór oligarchii rosyjskich (a KO im na to pozwala):
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/kinga-duda-powiedziala-tak-slub-odbyl-sie-w-palacu-prezydenckim/etqzch9,2b83378a
O tym pewnie część z Was już czytała, że król Adrian urządził księżniczce Kindze ślub w Pałacu Prezydenckim. Wypłynęła informacja za kogo najprawdopodobniej wyszła. Jest to, jakby nie było inaczej, prawnik. PiS pomimo wielokrotnego łamania prawa z jakichś względów lubi w swoich elitach mieć prawników. Podobno nazywa się Mateusz Z. i mając mniej niż 10 lat doświadczenia zawodowego już przez kilka SSP zdążył przejść. W google łatwo znaleźć, że chodzi prawdopodobnie o gościa który jest prezesem zarządu funduszu należącego do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a w przeszłości był doradcą prezesa GPW.
Oczywiście wszyscy wiemy, że SSP chętnie wspierają młodych, zdolnych prawników i każdy mając mniej niż 10 lat doświadczenia i studia prawnicze może zostać prezesem zarządu milionowego funduszu. Widać związki z księżniczkami popłacają. :)
Ale tu się kotłuje:)
Ciekawi mnie czy Ziobro rozpisuje sobie już komisję, które będą uruchamiane po następnych parlamentarnych.
Kto może być na 2 miejscu na liście bo, że złoto dla Bodnara to pewne.
Jak nieoficjalnie ustaliły "Fakty" TVN, nocna rozmowa marszałka Szymona Hołowni z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim miała dotyczyć m.in. możliwości powołania rządu technicznego oraz utrzymania stanowiska marszałka Sejmu przez lidera Polski 2050.
Scenariusz prawdopodobnie nierealny, ale już samo prowadzenie takich rozmów to po prostu pokazanie środkowego palca wyborcom rządowej koalicji.
Hołownia zaczął nieźle, kończy najgorzej jak się da.
O tym jakiego poziomu jest to człowiek było widać po min. czterech rzeczach:
1. Niejasne finanse partii - do dziś chyba nie ujawnił skąd miał kasę na początku działalności na konwenty warte miliony.
2. Jego chęć uzyskania dyplomu w Kolegium Tumanum.
3. Zgrywanie świętoszka, przymilanie się do kościoła i blokowanie pomysłów innych partii w Koalicji.
4. Pozwalanie "siostrzanemu" PSLowi na nepotyzm i skok na kasę w SSP, czyli PiSowskie standardy.
Ja się powoli obawiam, że i Hołek i PSL mogą chcieć wejść w koalicję z PiSem widząc jak ten został wzmocniony po wyborach prezydenckich, a oni sami osłabli i nie widać dla nich ratunku.
Szkoda mi jego wyborców, naprawdę:/
Facet jest skończony. Cnotę stracił, rubla nie zarobi.
A co najbardziej mnie wkurwia? Pamiętam Kuchcińskiego i Witkową, za rządów ZJEPu - absolutnie dyspozycyjnych marszałków, na telefon, na każde pierdnięcie Kaczora.
Myślałem, że te czasy już nie wrócą. A Hołownia okazał się taki sam :/. Żeby do Bielana, na chatę jechać, do kogoś tak śliskiego, to trzeba rozumu nie mieć, kompletnie:/.
Pamiętam Kuchcińskiego i Witkową, za rządów ZJEPu
Też pamiętam. Eh i te afery, których smród się za nimi ciągnął, do dziś nie rozliczone czy nawet nie dotknięte... Afera z (domniemaną) nieletnią ukraińską prostytutką Kuchcińskiego, którą PiS zamiótł pod dywan to już klasyk.
Żeby do Bielana, na chatę jechać, do kogoś tak śliskiego, to trzeba rozumu nie mieć, kompletnie:/.
I właśnie ten fakt dodaje dużo wiarygodności temu, że Hołownia chciał się dogadywać z PiS. W jakichkolwiek rozmowach o charakterze negocjacji dba się o zachowanie pozycji siły i symboliki związanej z tą pozycją. Dlatego Kaczyński przeciągnał Dudę każąc mu jeździć na Nowogrodzką zamiast samemu ruszyć tyłek do Pałacu Prezydenckiego. Nie ważne co tam realnie Hołownia pojechał omawiać, sam się postawił w roli petenta.
Lis naprawdę dostał atak dzikiej szurii w stosunku do Hołowni.
https://natemat.pl/blogi/tomaszlis/614309,nowy-felieton-tomasza-lisa-judasz-2025
Ale te silniczki przesadzają z tą zdradą Hołowni. ;)
Nie jedno, ale co najmniej dwa spotkania Szymona Hołowni i Jarosława Kaczyńskiego odbyło się w ostatnich tygodniach - podał 7 lipca Onet. "Na tych spotkaniach omawiali obalenie rządu Donalda Tuska" - podali dziennikarze portalu
Do spotkania z Hołownią odniósł się 6 lipca prezes PiS. Na spotkaniu z sympatykami w Szczecinie powiedział: - Rozmawiałem z panem marszałkiem (Sejmu - red.). Nie ukrywam tego. Miało być dyskretnie. Przyznał, że rozmawiali "przede wszystkim o sytuacji Polski". - O tym, że trzeba coś zrobić, żeby ta wojna się skończyła, żeby Polska mogła iść do przodu, a nie do tyłu, bo dzisiaj idzie do tyłu - ocenił.
Hołownia zachowuje się jakby był co najmniej trzecią siłą w sejmie a on nawet nie jest przedostatni...
Hołownia się zachowuje jak KAŻDEN JEDEN polityk, które widzi, że ZNIKA w sondażach.
Powtórzę po raz kolejny - najbardziej mi żal jego wyborców, szczerze i bez sarkazmu. Znam wielu, z wieloma się nie zgadzam, ale to bez znaczenia, bo to porządni, uczciwi ludzie, którzy faktycznie wierzyli, że ten facet coś zmieni, na lepsze, bez skakania sobie do oczu.
Facet, który non-stop powtarzał, że trzeba skończyć ze "starą polityką" okazał się kwintesencją tej "starej polityki". Kumulacją tego, co w niej najgorsze - brudnymi "dealikami", knuciem po nocach, rozdawaniem stołków i stołeczków, brakiem lojalności i zwyczajną zdradą. Niedotrzymywaniem umów, patrzeniem tylko jak się ustawić i spaść na cztery łapy. Graniem na siebie, tylko i wyłącznie.
Polska na sztandarach, a tutaj marszałkowi ostatecznie chodziło tylko o to, żeby przedłużyć sobie fuchę o dwa lata albo zamienić na premiera (rządu "technicznego").
Rzygać się chce - nawet najbardziej marny PSL-owiec nigdy nie upadł tak nisko. Współczuję Tuskowi, że musiał/musi się dogadywać z kimś takim i iść na kompromisy.
I widzę to wszystko bardzo cienko, bo raz zeszmacona lojalność, jest zeszmacona na zawsze.
ps. Nikt mi tak nie obrzydził polityki, jak marszałek :/. Czas sobie od niej odpocząć.
Lordzik,
powinieneś to samo napisać o wyborcach KO, bo ugrupowanie Hołowni funkcjonuje w systemie, który samo stworzyło - to co ich różni, Hołownia przez to, że został marszałkiem stał się twarzą tego bezładnego dryfu, trzeciej kadencji PIS - tego swoistego cosplayu poprzedniej władzy, tyle, że dwa razy bardziej nie udolnego, który cały czas staje na tych przysłowiowych grabiach.
jest i druga teoria, Hołownia jako projekt polityczny może po prostu wykonywać rolę zderzaka dla KO, jest twarzą nieudolności tej władzy, gdy dochodziło jakiegoś problemu, premier znikał, a Hołownia wycierał się we wszelkich możliwych mediach - Teraz dziwnym trafem ujawniono spotkanie z kaczorem, KO "obrazi się", ale za to będzie miało kozła ofiarnego żeby zwalić na kogo rozwalanie KOalicji - bo przecież wszyscy wiemy, że ta KOalicja ma termin ważności - Dobrze mieć kogoś na kogo zwali się utratę władzy, a że jadą po nim regularnie, a to ruski agent po tym jak nie chciał wspólnej listy, a to winny przegranej prezydentury Trzaskowskiemu bo zmarnował poparcie normalsów - Beton i Silniczków przekona - Dodatkowo impregnowanych przekazem onetu, tefałenu, giertychów, lisa, pińskiego, piątka, niesioła, michalik. Pytanie na ile to działanie jest świadome, a na ile robi to samodzielnie.
Kilka dni mnie nie tu nie było i widzę, że Hołownia już tytuł zdrajcy dostał. Łażenie za PISowcami i dogadywanie się z nimi to faktycznie niezbyt mądry i dobry ruch z jego strony. Cokolwiek co zbliża PIS do władzy jest złe.
Spójrzmy jednak na innych, niezdrajców. W parlamentarnych głosowałem na KO, czyli pośrednio na Tuska. No i mamy coś takiego https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tusk-Do-konca-maja-gotowych-bedzie-ponad-100-ustaw-deregulacyjnych-8947306.html . Jest lipiec, maj dawno minął, ustaw deregulacyjnych nie widziałem. Zdradził?
Tusk zawiązał koalicję, czyli w mojej ocenie grono partii, ludzi, które powinno się wzajemnie wspierać. No chyba, że ktoś naciśnie na odcisk deweloperem. Wtedy to można w swojej telewizji cisnąć, politycy mogą szukać 'haków' itd itd. Zdrada?
Żeby była jasność - nie popieram dogadywania się z PISem
Widzę że poziomem postów chcesz dorównać monolitowi;)
Przypomnisz nam kto w obecnym rządzie najbardziej lobbuje na rzecz developerów?;)
Symetryzm zawsze modny prawda? No niby Hołownia źle zrobił ale popatrzcie na Tuska ten to dopiero diabol wcielony!
Jeśli zdradą jest:
a) kombinowanie, jak utrzymać się przy korycie poprzez zawieranie różnych sojuszy z osobami o nie do końca zbieżnych poglądach;
b) niedotrzymywanie obietnic i zlewanie potrzeb wyborców...
to Hołownia może przybić piątkę z Tuskiem, a wyborcy PL 2050 - z wyborcami PO. :)
Zapomnieliście, że nawet KO się "potajemnie" dogadywała z PiS-em, gdy Kaczyński rządził (np. żeby dokonać podmiany kandydata na prezydenta w 2020 r.)? Tam wszyscy po cichu ze sobą gadają i razem jeżdżą taksówkami. Hołownia był na tyle głupi, że wpadł, bo załatwiał sprawy poza sejmem. Ma za swoje. Ani trochę mi go nie szkoda.
IMHO obecne wzmożenie i atak na PL 2050 (na Holownię czy Pełczyńską) to z jednej strony realizacja interesu konkretnego lobby, któremu pewni politycy zagrażają; z drugiej - element negocjacji przed rekonstrukcją rządu; z trzeciej - próba betonowania elektoratu i ucieczki przed odpowiedzialnością za lata nieudolnych rządów i brak realizacji obietnic. Silniczki i usłużni dziennikarze już pracują na tym, żeby obarczyć Holownię winą (jak wcześniej Zandberga) za "niedasizm" i indolencję polityków KO.
A że Hołownia to przy okazji postać, która rzeczywiście zasługuje na krytykę... to jeszcze insza inszość. ;)
ustaw deregulacyjnych nie widziałem Zdradził?
^^Nie, po prostu ten rząd nie umie w PR. Nadal.
https://x.com/jacek_liberski/status/1942151086061564023
Hołownia poszedł do PISu gadać - został wyzwany od zdrajców.
TVP szczuje na Pełczyńską - cisza, nie ma zdrady koalicjanta.
Tusk obiecuje ustawy i nie dowozi - cisza, nie ma zdrady wyborców.
Chodzi mi tutaj o brak konsekwencji.
Trzaskowski na piwku z Mentzenem to nie zdrada?
Impreza u Mazurka to nie zdrada?
W obecnym rządzie na rzecz deweloperów najbardziej lobbuje PSL przy milczącej zgodzie KO. Paszyk nawet awans za to dostał.
Jeżeli Tusk i cała koalicja nie chce znów PISu u sterów to może niech zaczną po prostu solidnie wspólnie pracować? Wczoraj zakupów znów nie mogłem zrobić a miałem to obiecane.
lord - to podeślij mi tych 100 ustaw z maja jeżeli możesz
Były tu już nawet dyskusje o pewnych propozycjach deregulacyjnych. Niestety, również bardzo szkodliwych (np. zatrudnianie osób bez kwalifikacji w przedszkolach). Częścią tych "deregulacji" bym się zatem na miejscu rządu nie chwalił. ;)
Na 99% Tusk nie dotrzymał terminu i żadnych 100 ustaw deregulacyjnych w maju nie było. Temat jednak jest ciągnięty. Nie śledzę tego jakoś szczególnie mocno, bo dla mnie to żaden "gamechanger". No i przypominam, że za pracę Sejmu (ile posiedzeń w miesiącu, co "pchamy" najpierw, a co później, itd.) to odpowiada jednak marszałek - a tak się składa, że nie jest nim Tusk.
TVP szczuje na Pełczyńską - cisza, nie ma zdrady koalicjanta.
^^Zadawanie pytań, nawet takich nie na miejscu i niezbyt eleganckich, to jeszcze nie zdrada.
Oczywiście zgadzam się w tym wypadku z Pełczyńską - Nałęcz: w partii, to mogą sobie zatrudniać kogo chcą: dzieci, wnuki, krewnych i znajomych i nikomu nic do tego.
Jest, oczywiście jeden wyjątek - PO. Jak Platforma Obywatelska zatrudniła sobie Bartosza Kopanię (sławetnego Pablo Moralesa), żeby robił dla nich jakieś analizy, to nastąpił ogólnonarodowy oburz, wzmożenie i zesrańsko. Także na naszym forum. Nikt wówczas chłopa nie bronił, wręcz przeciwnie Słowik z Jadczakiem, wyciągali faktury, ile zarobił i za co. Przypomnę jeszcze raz - kopiuj/wklej: sytuacja Kopani to było prawie 1:1 (prawie, bo gość nie miał powiązań rodzinnych), jak z młodą Pełczyńską: partia sobie zatrudniła, kogo chciała, bo może . Ofc. przy młodej Pełczyńskiej Jadczak i Słowik nie podążyli już śladem pieniędzy, nie pytali ile zarabia i za co (i słusznie!). No, ale widocznie tak być musi - jak już kiedyś zauważył Radosław Sikorski: PO/KO obowiązują standardy skandynawskie, natomiast nie obowiązują one PiSu. I jak tak obserwuję sobie tą naszą politykę, to nie tylko PiSu :P.
Lord, czy aby się nie pomyliłeś?
Pablo Morales został zatrudniony (jako zleceniobiorca od marketingu) nie w partii, tylko w Totalizatorze Sportowym, a więc w spółce podlegającej Ministerstwu Aktywów Państwowych. A jego brat dostał robotę w Polskim Holdingu Nieruchomości, czyli innej państwowej spółce. Warto też odnotować w tym kontekście, że wiceprezesem Totalizatora został gość, który wcześniej kontrolował Sok z Buraka.
Tego się naprawdę nie da porównać z córką w partii. Chyba że się mylę... :P
Niczego nie pomyliłem, sprawa była swego czasu głośna:
^^Pięknie Jadczak wówczas zaszczuł "hejtera" :P. Nie śledziłem już późniejszych losów braci, natomiast wierzę Ci, że mogli się później "odnaleźć" w SSP, co już jest czystym koryciarstwem. Natomiast jest to jednak piękna puenta - bracia, zaszczuci przez Jadczaka i Słowika, dostają cichaczem "kopa w górę" :). Postawiłbym to na równi z Galopującym Majorem, który (wedle ploteczek) odnalazł się, za obecnej władzy, w jednym z dużych, polskich banków i robi dla "libków" :).
ps. Mam nadzieję, że PL2050 jednak Lenie Nałęcz płaci (Jadczak ze Słowikiem powinni to ustalić!), choć Szymon Hołownia jeszcze rok temu uważał, że jest to frajerstwo, a za pracę, dla partii nie powinno się otrzymywać wynagrodzenia :).
Morales dostawał "partyjną" kasiorę za hejt, gdy KO było w opozycji (do dziś chyba wielu ludzi pamięta jego "smakowite" wpisy nie tylko na temat PiS-u, ale też Hołowni). A gdy KO zdobyło władzę, dalej dostawał kasę "w nagrodę" - tyle że już od wszystkich Polaków (choć pewnie nie wszyscy tego chcieli).
Córka Pełczyńskiej nie dostała ani ciepłej posadki w państwowej spółce, ani nie wykonuje dla partii działalności hejterskiej w mediach społecznościowych. Pracuje na etacie. To jednak nie przeszkodziło KO odpalić usłużnych dziennikarzy w TVP, żeby Pełczyńską zaatakować.
To tak dla przypomnienia.
Bukary, możesz mi podać przykłady hejterskich tekstów Moralesa?
Bo zetknąłem się właśnie z opinią, że to hejter, a nie mogę namierzyć tych wpisów.
Na żadne, stąd moja prośba. Kojarzę go z ostrą satyrą, ale zarzut hejterstwa to poważniejsza rzecz i jestem ciekaw tych tekstów.
Tu są jakieś drobne fragmenty twórczości Moralesa, ale wszystko wyparowało, bo gość skasował konto (a miało kilkaset tysięcy wpisów). :)
https://wiadomosci.wp.pl/100-tysiecy-dla-internetowego-hejtera-ujawniamy-zarobki-w-totalizatorze-sportowym-7141788441680864a
https://wiadomosci.wp.pl/skandal-wokol-po-z-hejterem-marszalek-sejmu-zabral-glos-6998050371774976a
https://wpolityce.pl/polityka/725331-internetowy-hejter-pablo-morales-na-panstwowym-garnuszku
https://www.donald.pl/artykuly/PKVpEFvR/pablo-morales-oplacany-z-pieniedzy-po-otrzymal-od-partii-tuska-305-tys-zl
Jak jesteś bardzo ciekawy tego, co pisał, można "zapytać" Groka, który czasem "pamięta" usunięte wpisy. Wyszukiwanie obrazków na Google też daje jakieś rezultaty (np. "Pablo Morales wpisy X").
A ja już mam to wszystko w dupie.
1. Platforma Obywatelska z dziwacznymi dodatkami typu Inicjatywa Polska to już nie jest fajny twór. Kiedyś był fajny, jak powstawała: Tusk, Płażyński, Olechowski. A gdzieś tam w orbicie Krzysztof Kwiatkowski, John Godson, Jarosław Gowin, Jan Maria Rokita. Obecnie jest zaś partią....kompletnie bezideową. Nowacka może i nie jest głupia, ale Ministerstwa Edukacji nie ogarnia. Łoboda jak otworzy gębę to już kompletnie odechciewa mi się tę formację popierać. Co z tego że jest tu Sikorski. Sikorski to taki wolny elektron, bez zaplecza, bez własnych ludzi, siedzi na tym stołku w MSZ bo Tusk ma w partii same miernoty i nie było kogo wstawić w to miejsce. Ok, lubię Monikę Rosę, nie jest nam może poglądowo bardzo po drodze, ale widać że babka ma cały mózg a nie orzeszek. PO to jest obecnie taka partia dla "warszawki" żyjącej w swojej bańce. I dlatego Trzaskowski przegrał.
2. PiS był kiedyś dosyć normalny i nawet centro - prawicowy. To był czas Lecha Kaczyńskiego, Pawła Poncyljusza, Eli Jakubiak czy Joanny Kluzik - Rostkowskiej. Obecnie to partia zarządzana przez ledwo chodzącego starca żyjącego nienawiścią do wszystkich i wszystkiego wokół a otoczył się różnego rodzaju chodzącymi deficytami intelektualnymi pokroju Błaszczaka, Horały czy Jakiego, już nie wspominając o przestępcach o mentalności i intelekcie przeciętnego taliba jak Matecki. Szkoda, że normalnych ludzi z partii wywalono albo zmarginalizowano (gdzie teraz jest Tadeusz Cymański ?). Jeżeli po Kaczorze partię przejmie jakaś miernota pokroju Czarnka a nie np. Tobiasza Bocheńskiego, no to wróżę rozpad.
3. Lewica (wliczając Razem) to nie moja bajka. Nie mogę słuchać tych agresywnych feministek pokroju Kotuli czy Żukowskiej albo Treli, który ma wiecznie wk******ą twarz. Szkoda mi Dziemianowicz - Bąk, bo babka widać że jest inteligentna i robi co może w ministerstwie gdzie ją wsadzono, szkoda tylko że nie dostała Edukacji jak chciała, może ogarnęłaby to lepiej niż Nowacka.
4. Konfederacja i Brauniści (dla mnie to jeden wuj). To są jaja. Jedyny człowiek, którego ludzie spoza tej bańki lubili i szanowali, czyli Dziambor, spieprzył do PSLu (w sumie nie miał gdzie). Jedyny inteligentny, który tam siedzi, Bosak, dał się wydymać przez memiarza dla niepoznaki zwanego Memcenem alias Mentzenem. Ów Mentzen razem z dawnym kolegą, niejakim Braunem (antysemitą i rasistą), podpisują twór średniowieczny zwany Konfederacją Gietrzwałdzką, który mówi, że należy intronizować Chrystusa na Króla Polski xd W tej menażerii odchyleńców bez trudu znajdziemy zwolenników płaskiej Ziemi, teokracji i monarchii. W mojej zaś Łodzi liderem jest niejaki Grabarczyk Tomasz - człowiek bez konkretnego doświadczenia zawodowego, wybitnego wykształcenia, dziwnym głosem i charyzmą kosza na śmieci na odpady zmieszane (bo ma taki zajebisty wygląd). I tak wyglądają kadry Konfy i Brauna: młokosy z mlekiem pod wąsem, z niebezpiecznymi poglądami, bardzo często bez wykształcenia; tumany popierające Bąkiewicza bo są za głupi by szyitę odróżnić od sunnity, Araba od Persa czy Turka a hindusa od sikha.
5. Hołownia przegrał sam ze sobą. Pary starczyło mu na pół roku. Został ograny przez doświadczonych "koalicjantów" a partia pewnie mu się rozleci bo nasprowadzał ludzi od Sasa do lasa. Na pewno pozytywną osobą jest Katarzyna Pełczyńska - Nałęcz: wykształcona, inteligentna, z pomysłami, ale dlatego tępiona przez "koalicjantów". Wiadomo: jak jesteś dobry i nie masz silnych pleców to będą tępić cię miernoty, którym przeszkadzasz Nic Nie Robieniu lub Robieniu Wałów. Szkoda.
6. PSL. PSL tyle samo razy od 1989 roku był w koalicji co w opozycji więc kłamstwem jest że "rządzić będzie nasz przyszły koalicjant". Pomijając już też etap ZSL: partia, która ma na sztandarach takie postacie jak Wincenty Witos i Stanisław Mikołajczyk popełnia błąd za błędem. Prezesem jest człowiek inteligentny ale bez jaj i charyzmy, wieś została w zasadzie odbita przez PiS, Konfę i Brauna, zaś PSL ma to w zadzie; wsadzają na stołek Paszyka, który robi blowjob developerom ale i tak nic z tego nie wyszło i program mieszkaniowy w Polsce nie istnieje, a na koniec dążą do zniesienia kadencyjności w samorządach, zamiast wprowadzić ją w Sejmie i Senacie xd.
Tak więc....Nie, mam to w zadzie. Nie mam na kogo głosować.
Dla mnie z tych wszystkich gównianych partii najmniejszym złem (i najbliżej spraw istotnych dla społeczeństwa) jest Razem. Mają więc mój głos. Jeśli zawiodą (czego nie wykluczam), to pozostanie tylko jeden wybór...
Głosowanie po raz n-ty na ludzi, którzy raz za razem wyborców oszukują, kłamią, nie spełniają obietnic, mają w dudzie to, co noszą na sztandarach, i zamiast skupić się na pracy, poświęcają się przede wszystkim koryciano-sondażowym gierkom... odpada. Sprawy deweloperów, ustawy antyspekulacyjnej, alkoholu na stacjach, "reformy" edukacji, zmian systemowych, które miałyby wykluczyć nepotyzm itp. - pokazują, że wierchuszka partii sprawujących teraz władzę z pewnością ma ważniejsze rzeczy do załatwienia niż rozmyślanie o dobru Polaków. Howgh!
Można tylko mieć pretensje do społeczeństwa, które daje sie nabierać na PPP, populizm polaryzacja patriotyzm.
Zacząłbym od poznania programu politycznego, kierowania się nim i bezlitosnego rozliczania w kolejnych wyborach.
Głosowałem na Tuska. Liczyłem, że nie powtórzy swojej poprzedniej kadencji. Powtarza, nie robi nic sensownego. Chciałbym go rozliczyć ale nie chce powrotu PISu do władzy. Co mam zrobić?
Chciałbym go rozliczyć ale nie chce powrotu PISu do władzy.
Głosuj na partię, która nie jest ani PiS-em, ani PO. Chyba że żadna ci nie odpowiada. Wtedy głosuj na PO, mając świadomość, że nic się nie zmieni i nikt Tuska z niespełnionych obietnic nie rozliczy, a tym samym - "niedasizm" w wydaniu liberalnym stanie się już trwałą metodą uprawiania polityki. :P
Wiem, że nie pomogłem, a więc nie dziękuj. ;)
To pytasz się w końcu o społeczeństwo, czy o siebie?
Zacznij przynajmniej głosować na osoby z dalszych miejsc, niż 1 na listach.
Czyli Iselor mówi, że nie ma na kogo głosować. Potem pada zarzut, że to wina społeczeństwa. I aby naprawić tą sytuację, społeczeństwo powinno... głosować chociaż nie ma na kogo. Brzmi jak plan
Via Tenor
No planem z pewnością nie jest głosowanie ciągle na te same osoby i jojczenie, że nic nie robia.
Niestety powoli zaczynam zgadzać się z Bukarym, że jedyną jeszcze nieumoczoną opcją, z którą mi osobiście nie jest zbyt po drodze ideologicznie, są Razemki. Wolałbym jakąś nową siłę po stronie centro-lewicowej, ale na to się nie zanosi w najbliższej dekadzie. Ja na pewno już nigdy nie zagłosuję na żadną partię z choćby lekkimi inklinacjami prawicowymi. Głosowałem w 2023 na 3D i dziś żałuję. Już wolę skrajną lewicę (jedynie legalizację aborcji mogliby sobie w końcu odpuścić).
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/ekstremalne-ulewy-coraz-blizej-polski-powazne-zagrozenie-na-rzekach/xect8br,79cfc278
Na miejscu rządu to bym wysłał wszystkie możliwe alerty, ostrzeżenia itd. Niech Tusk wyjdzie powie że prognozy są alarmistyczne, szykować się na powódź, postawić w stan gotowości odpowiednie służby. Nawet chyba jeszcze mamy ministra ds powodzi to się na coś przyda. Już poprzednio mieli nauczkę to zawsze lepiej przesadzić w drugą stronę i lepiej dmuchać na zimne.
Najpierw ta ruda świnia musi Niemców ostrzec.
Ot, wypowiedział się kwiat inteligencji narodu polskiego. Prawica w swoim standardowym wydaniu.
Żałosne.
Poczekaj poczekaj, niedługo ten "kwiat" dorwie się do władzy
Tak, a później jest skowyt prawicy, dlaczego ich złe lewactwo nie szanuje! W końcu powyższe zachowanie zasługuje na nic innego jak tylko najwyższy szacunek w oczach konserwatystów.
do tego czasu ruda szmata zniszczy i ograbi Polskę.
Tak jak mówię, prawica w swoim najlepszym wydaniu. Musisz być z siebie naprawdę dumny. Pokazałeś teraz tym lewakom!
Nie no, po takim kwiecistym słowotoku, pełnym żelaznej, niepodważalnej logiki, to się lewactwo teraz nie pozbiera! Bo jak wiadomo, o sile państwa decyduje produkcja maszyn (?)! Oj, chłopie...
Ach, ponownie kwiecisty język prawdziwego syna tej ziemi. Wiadomo, że o sile państwa decydują jakże wybitne jednostki, które pisząc już czwarty post z kolei jedyne co wniosły do dyskusji to inwektywy i przekleństwa. Z takimi jednostkami buduje się silne państwo, a jak!
Spoko, alertów nie ma, ale za to właśnie wywalili szefową Wód Polskich:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Trzesienie-ziemi-w-Wodach-Polskich-Joanna-Kopczynska-odwolana-ze-stanowiska-prezesa-8975499.html
Po 19 koniec postowania.
Poszedl spac po dobranocce. ;)
btw. Ciekawe czy oni wogole wiedza gdzie jest Wenezuela, i ze to nie ma nic wspolnego z europejskimi problemami migracyjnymi.
Geografia polityczna swiata chyba jest juz od 4ej klasy.
a propos alertow to w USA tez nie bylo. Na ten moment ~100 trupow, w tym 1/4 mlodziez (bo zalalo oboz jakims dziewczynom).
https://x.com/TomaszJanusz/status/1942183111208387069
^^Bardzo dobra decyzja, co więcej jedna z niewielu decyzji, która jest/będzie na bakier z sondażami (premier IMO na tym straci).
Życzyłbym sobie więcej takich, przez te dwa lata, które zostały. Robić swoje, realizować swoją agendę, bez patrzenia, za każdym razem, czy w pierdolonych sondażach wzrośnie, czy spadnie.
Nie życzę sobie jakiegoś menelstwa, sponsorowanego przez ruskich, na granicy. Nie życzę sobie jakichś "patroli obywatelskich" i nakręcania imby. Nie chcę państwa z kartonu, gdzie mam dziękować jakiemuś żulowi w kamizelce ROG, a nie polskim służbom. Nie życzę sobie odpowiedzialności zbiorowej i szczucia na innych ludzi. Menelstwo ma być posprzątane, bez kamer. I będzie*. Dlatego szmaty konfederuskie już wyją (Mentzen jak płacze :DDD), pisowcy łkają, a kanał zero lamentuje :D.
*A wszystko według przepisów znowelizowanych przez rząd Morawieckiego i podpisanych przez Dudę. Ten jeden raz - dzięki Pinokio!
Zgadza się. Bardzo mnie wkurwiały szmaty Bąkiewicza z kamizelkami z napisem Police. Za podszywanie się pod funkcjonariusza grozi odpowiedzialność karna. Mam też nadzieję że Bąkiewicz beknie za znieważanie funkcjonariuszy SG. Ten troglodyta musi być wykluczony z życia publicznego.
Ale przecież oni się nie podszywali pod policję, tylko mieli nazwę miejscowości w której stali, Police.
Nie wiem czy bardziej mi szkoda ludzi, którzy w to uwierzyli, czy też tych, co wiedzą, ze to lipa a i tak podają dalej.
Scena: Dacza. Letni wieczór.
Kaczyński siedział przy stole, powoli mieszając cukier w filiżance kawy.
Oprawka z lat pięćdziesiątych – pomyślał – to były czasy...
W letnim półmroku słychać było, jak na żwirowym podjeździe zgrzytają opony.
Czarny samochód zatrzymał się przed daczą. Po chwili wysiadł z niego Bielan — niezbyt wysoki mężczyzna o okrągłej twarzy i przenikliwym spojrzeniu. Jego krok był szybki, nerwowy – jakby coś paliło go od środka. O tej tej godzinie? - pomyślał.
– Prezesie, pan mnie wzywał?
Kaczyński lekko się uśmiechnął. Nie patrząc na Bielana, powiedział:
– Wiem, jak rozwalić koalicję. Rzucimy kość między dwa psy. Niech się zagryzą.
Gdy wpadał w triumfalny nastrój, jego język nieznacznie wypychał policzek. Dla tych, którzy go znali, był to znak: szef jest zadowolony.
– Rzucimy kość? – powtórzył Bielan z napięciem w głosie.
– Zaprosimy tego miglanta z TVN-u na kolację. U ciebie. Ja też się tam pojawię.
Zobaczymy, czy jest skłonny zawrzeć z nami jakąś... koalicję. Coś mu się obieca. Coś rozmytego, ale obiecującego. Na wypadek, gdyby ta jego śmieszna partyjka nie przeskoczyła pięciu procent.
– Pijarowa zagrywka, żeby rozwalić układ – potwierdził Bielan, w jego oczach błysnęło zadowolenie.
– Dokładnie – przytaknął Kaczyński. – Ma wyglądać na wielką debatę o Polsce.
Zamilkł na chwilę, jakby coś jeszcze rozważał. Potem dodał:
– I jeszcze jedno. Zaproś też Kamińskiego. Niech to wygląda poważnie.
To zdrajca co prawda ale już się tego nie wyprą.
– Prezes jest geniuszem – powiedział z uznaniem Bielan, cofając się do drzwi.
– No idź już – rzucił Kaczyński, upijając łyk kawy. – Tylko przygotuj dobrą kolację. Taką, żeby pachniało zdradą... ale w białych rękawiczkach.
Temat na czacie aktualnie, jak przez ostatni miesiąc zawirowań odnośnie wyborów.
Temat granicy to typowy temat zastępczy i wykorzystywany do manipulowania ludźmi. Oczywiście jest istotne aby nie dać Niemcom przepychać migrantów skoro 10 lat temu wołali ochoczo "refugees wilkomen" czy jakoś tak i teraz jak sami ubogacili się kulturowo to chcą ubogacić innych. Tuskiści w takich momentach muszą pokazywać siłę. Tylko Memceniści i bojówki inceli "wyręczające rząd" to nie patriotyzm a chęć budowy neo-sarmacji.
Wiesz, ten temat będzie na pewno już wałkowany do 2027. Tusk wie, że jak tego nie ogarnie, to na pewno przegra. Każde dodatkowe przestępstwa imigrantów czy osób które pracują legalnie w Polsce będą dawały paliwo jego przeciwnikom.
Tusk przegra i tak, bez względu na kryzys na granicy, 2 lata rządów zero spełnionych obietnic.
Mnie tylko śmieszy hipokryzja PiS-Konfy i ich zwolenników. Teraz dostają sraczki medialnej, bo przez decyzje Tuska nie mogą latać dronami przy przejściach granicznych. Niby że narusza to ich wolność (chyba do prowadzenia działań na rzecz Rosji?). I to mówią politycy partii, która w czasie swoich rządów wysyłała zomo do pacyfikacji pokojowych protestów.
No no, co ja czytam, między panami Kaczyńskim i Hołownią była chemia, ponoć rozmawiałi sobie miło przez cztery godziny, zatroskani o dualizm prawny, ale zbudowani gwarancją sprawnego zaprzysiężenia Batyra.
Czy to już ostateczne zatopienie Hołowni? Jak to szybko poszło...
Hołowni elektorat rozpłynął się z dwóch powodów, po pierwsze nieudolność rządów którego był twarzą jako Marszałek, a po drugie miał być anty pisem i anty platformą - gdyby nie wszedł do rządu jak zandberg, to elektorat zostałby przy nim - dosłownie trzecia droga, normalsi na to zagłosowali - a stał się zderzakiem Tuska
Bobo PiS miał udolne rządy. Ty jesteś jak zdarta płyta.Hołownia powinien pamiętać, że to ludzie go wybrali. Tego pana już nie ma, politycznie jest skończony.
Ale pytanie co z tych spotkań wyniknie tak naprawdę.
W sensie za co Hołownia przehandluje bezproblemowe zaprzysiężenie Karolka miękkiej faji? Bo stawanie okoniem przeciwko temu zaprzysiężeniu nic dobrego tak naprawdę nie da. Lud zdecydował, chce szemranego typa to dostanie. Natomiast jeżeli w zamian Hołownia odblokuje nominacje dla sędziów SN albo TK tak by przesunąć środek ciężkości w tych instytucjach w kierunku demokratycznym, to w z tym złego? A Kaczynski może na to pójść wierząc, że za dwa lata i tak przywróci swoich.
Ja ocenię jak zobaczę co z tych spotkań wyniknie. Bo na razie to jest gdybanie i wieszanie psów na nim trochę w ciemno.
Sugerujesz, że Szymek zastosował blef, że "nie zwoła ZN, chyba że... " i ograł Kaczyńskiego? A dyspozycyjny Batyr na pewno dotrzyma słowa? Do tego rząd polegnie już do końca firmując obecny TK? Chyba trochę tym razem odleciałeś. :)
Bobo PiS miał udolne rządy. Ty jesteś jak zdarta płyta.Hołownia powinien pamiętać, że to ludzie go wybrali. Tego pana już nie ma, politycznie jest skończony.
Znasz zasady w tym wątku odnośnie symetryzowania? - i co to za kocopały o pamiętaniu, że go ludzie wybrali? twoje KO, też ludzie wybrali, tacy jak ty - a jak widać po wyniku wyborów prezydenckich, sondażach, też wam leci, psl, lsd graniczą na progu wyborczym - a minęło tylko 1,5 roku, - idziecie kursem Hołowni.
Ujmę to tak, to nie uznawanie TK i IKN SN o ile z punktu widzenia principiów jest zasadne, tak imposybilizm władzy, który za tym idzie jednak wyborców zniechęca. Liucze, że Hołownia chce ugrać cokolwiek tutaj, by pokazać, ze się liczy i w przeciwieństwie do Tuska próbuje coś zmienić.
Ponieważ odpływ głosów jest widoczny i powodem podstawowym jest to, że rząd mało co zmienia. Tj. ja wiem, ze wbrew narracji PiSu i przystawek coś tam próbują robić, ale nie ma tego za wiele. Tak więc gdybym miał przyjmować zakłady to obstawiałbym, ze Hołownia nie gra na sojusz z PiS, a raczej obiecuje, że nie będzie grał na zwlokę z zaprzysiężeniem (czekając na kolejne potwierdzenia) w zamian za pewne drobne ale medialne ustępstwa. Coś czym będzie mógł się chwalić na koniec kadencji.
Ot taki mój strzał.
Hołownia nie ma obowiązku lojalności wobec Tuska, ślubu nie brali - tak może się wydawać silniczkom i drobnozmianowcom - do tego Tusk cały czas grał na osłabienie przystawek - za każdym razem gdy Hołownia fikał, (np. brak zgody na wspólną listę do UE) to nagle w rządowych mediach z tefłape i neskłikach ukazywały się doniesienia o kolejnych posadach członków 3D albo PSL, choć KO robi to samo, ale media waliły tylko w nich - cały czas lepiono mu gębę PISiora, a nawet ruskiego agenta - i teraz to się mści.
O, lolo broni "chałowni" teraz. How cute. A jeszcze 1-2 lata temu jechal po nim jak po burej suce XD
Przecież taki przekaz dnia dostał. Typowy bezkręgowiec na uslugach obszczanego dziada. Rubelki jakos musi dorabiać bo bezos skąpy jest.
O, lolo broni "chałowni" teraz. How cute. A jeszcze 1-2 lata temu jechal po nim jak po burej suce XD
Koledzy, cymbały, słabo mnie czytacie, bo ja tu stoczyłem boje z kolegą Nexusem, kolportował te bzdury Piątka, gdy ten Hołowni "udowodniał", że jest ruskim agentem, bo działał w opus dei, a wiecie jaki bank sponsorował tą organizacje? (podpowiem - ruski!) a do tego wykupił drogę z sąsiadami, a bodaj dwóch z nich okazało się, też należą do tej organizacji (notabene giertych też należy do opus dei) Znaczy się, broniłem go już dużo wcześniej, ale i krytykowałem, jak wyżej nazywając twarzą tego bezprawia za rządów Koalicji
. Ale dla formalności, ja go nie bronię, tylko wykazuje wasze zaczadzenie, bo wydaje się wam, ze Hołownia ma jakieś podległe obowiązki wobec Tuska, bo jak będzie fikał, to zrobicie z niego drugiego Gowina - szmatę - co nie zmienia faktu, uważam go za miernego polityka, który przegrał wam wybory prezydenckie i przyszłe parlamentarne, bo roztrwonił na spółę z Koalicją nadwyżkę elektoratu 3D, która wam dała wygraną w 2023
Czemu ciagle piszesz "wam" komuchu? Zostalo ci po poprzednim systemie? Zdajesz sobie sprawe blaznie, ze nie glosowalem w tych (ani innych) wyborach od ponad dekady, bo nie mieszkam w PL i wyznaje zasade: nie mieszkam = nie mieszam sie? Wiec teraz wypadaloby przeprosic za wrzucanie mnie do wora z wyboracami tej czy innej strony. Czy na to juz sie nie zanosi?
Trudno dyskutowac, kiedy twoj glowny argument "my" i "wy" wypada ci z reki i nie da sie juz tego podciagnac pod napierdalanke dwoch plemion, co nie?
tobie podobni, dracula, milka, nexus, ryoko, znafca, herrpietrus, to jeden mental, mówicie jednym głosem, nie toczy się między wami żadna wymiana myśli - jesteście jednym bytem - dlatego jesteście "wy"
Via Tenor
Nieustannie szczekasz a nie utozsamiam cie z psami. Moze powinienem zaczac?
Z drugiej strony zabawne jest stwierdzenie nie toczy się między wami żadna wymiana myśli - jesteście jednym bytem - dlatego jesteście "wy" od kolesia ktory zyje z kopiowania partyjnego pierdololo. Tu nawet nie ma mowy o wymianie mysli czy mysleniu jako takim - bo kolo jestes jak pieprzona kserokopiarka. Z tym, ze jedyne co kopiujesz do dupy i pindole, ktore poloza na tobie partyjniacy.
Czyli wygrałem tamtą dyskusje, o neosedziach? A co do przekazu partyjnego, które moje posty powielają taki przekaz i której partii?
Cos ci sie chyba poyebalolo, ale to nic nowego. Juz kiedys ci pisalem, zebyc przestal chlac bo mieszaja ci sie osoby i "fakty".
pani Alicja podobno (ktoś tutaj pisał) jest jedną z tych bardziej "ogarniętych". Jednak w tym przypadku dokonała kanonicznego samozaorania
https://x.com/AlicjaDef/status/1942166662171550175
Dostałeś erekcji, bo w 2018 było 26, a teraz po 7 latach jest 76% więcej czyli 46?
O, od kiedy rządzi Koalicja, liczba gwałtów spada.
Piękne samozaoranie trumpfa
O kurde, ale wystrzelilo w gore za PISu. Trzeba dziekowac Tuskowi za ogarniecie po nich.
"costam costam samozaoranie" XD
wystrzelilo I się nie zatrzymuje....
ale zawsze w pogotowiu mamy panią Dagmare
https://x.com/dagmara_adamiak/status/1942151898888376691
NewGravedigger jesteś pewien, że to jest człowiek, a nie zwykły ruski bot?
Bo wy nie rozumiecie... Jak gwałci obcokrajowiec to jest strata dla całego narodu a jak gwałci Polak to najwyraźniej się jej należało... Obrzydliwe ale tak może być w chorych umysłach. Chciałbym zauważyć że jak pijany wenezuelczyk zgwałcił Polke to konfa ma wzmożenie ale jak Polak zgwałcił w stolicy młodą Bialorusinke to milczeli.
Bo wy nie rozumiecie... Jak gwałci obcokrajowiec to jest strata dla całego narodu a jak gwałci Polak to najwyraźniej się jej należało
Pomijam to pierdolenie kolesia, który postrzega swoich rodaków jak patologię wykazując się narcystycznym poczuciem wyższości - krótka analiza danych:
Zakładając populację Polski ~37,6 mln, cudzoziemców ~1 mln (2,6%), wskaźnik to ~1,6 na 100 tys. dla Polaków i ~4,6 na 100 tys. dla cudzoziemców.
Podobna zależność istnieje w krajach zachodnich.
Zakładając populację Polski ~37,6 mln, cudzoziemców ~1 mln (2,6%), wskaźnik to ~1,6 na 100 tys. dla Polaków i ~4,6 na 100 tys. dla cudzoziemców.
Masz może podobne statystyki w przypadku molestowań i księży? Jaki odsetek księży molestuje? Może warto obywatelskie patrole przy kościołach i plebaniach zrobić...
Temat już był tutaj obszernie wałkowany.
Te wszystkie statystki są gówno warte jesluvwyrwane z kontekstu. Szczególnie w Polsce gdzie raportowanie gwałtów pozostawia wiele do zyczenia.
tak drackula, jesli chodzi o raportowanie przestepstw, wykroczen itp to nawiazujesz na pewno do problemu mizoandrii w polsce (kraju matriarchalnym), gdzie faceci sa dyskryminowani wzgledem kobiet (np faceci czesto nie raportuja przemocy kobiet wobec siebie, wiec statystyki sa zaklamane)
Masz może podobne statystyki w przypadku molestowań i księży? Jaki odsetek księży molestuje? Może warto obywatelskie patrole przy kościołach i plebaniach zrobić...
Rozumiem. Usprawiedliwiasz gwałty dokonane przez emigrantów, bo podobne akty dokonują księża - To ci się jakoś zeruje.
Kurde bobolito znów projekcja....
Pomijam to pierdolenie kolesia, który postrzega swoich rodaków jak patologię wykazując się narcystycznym poczuciem wyższości
Przecież to właśnie opis twojego pi..lenia na tym forum od 10 lat...
Nie usprawiedliwiam. Chce przeciwdziałać. Tak jak ludzie na granicy bronia przed gwałcącymi imigrantami. Tak ja chce bronić przed molestującymi księżami. Ale rozumiem, że Tobie to nie przeszkadza... Czyżby przeszłość w seminarium?
Nie mam do was kurwa siły. Jak Polacy i inni Rumuni szaleją w UK i innych krajach Zachodu to jest cacy.
Nie mam siły na argumentację po raz enty. Imigrantów potrzebujemy. Tyle. No chyba że Polki zaczną rodzić trójkę dzieci minimum. A na to się nie zanosi. Zawsze też najdzie się jakiś pojeb. Tego się nie uniknie.
iselor, czyli glownym powodem do sprowadzania ma byc potencjalna prokreacja p0lek? XD
to jest jakis cuckold mindset. zamiast poprawiac ludziom (a szczegolnie przecietnym facetom, bo kobietki w polsce zyja jak paczki w masle) warunki do zycia, to chcesz dzume leczyc cholerą
Nie. To jest jeden z powodów. Drugi to taki że brakuje rąk do pracy, zwłaszcza fizycznej. Kto głównie zasuwa w tych wszystkich glovo i uberach ? Głównie Azjaci. Co jestem w sklepie czy restauracji to połowę stanowią Ukrainki. A już pomijam że mam w Łodzi największą grupę w Polsce Hindusów i oni akurat siedzą w IT.
Powtarzam: NIE MA NIC ZŁEGO w tym że państwo jest wieloetniczne, wielokulturowe czy wieloreligijne.
a szczegolnie przecietnym facetom, bo kobietki w polsce zyja jak paczki w masle
Red alert! Incel detected!
mozesz sobie powtarzac i milion razy, ze nie ma nic zlego i wszystko zaczac pisac caps lockiem i times new romanem ale nie jestes zadnym autorytetem w tej kwestii. jak mozna stwierdzic, że nie ma NIC, absolutnie NIC zlego? chyba kpisz, zero obiektywizmu
maco - wez mnie nie zalamuj XD komentarze bialorycerzy mnie nie ruszaja
Ja pierdole.
Oczywiście, jestem przeciwko masowej imigracji z krajów MUZUŁMAŃSKICH (są wyjątki jak Turcja czy Maroko) i ogólnie większości Afryki (czytaj: jestem za ludźmi z dokumentami, świadectwami pracy i dyplomami i znajomością angielskiego choćby na A1). Natomiast wy konfederackie błazny wszystkich wrzucacie do jednego wora. Należy wręcz zapraszać ludzi z chrześcijańskiego Kaukazu, krajów hinduskich, krajów buddyjskich, Ukrainy, Białorusi, Kazachstanu, Mongolii etc. Tu nie ma nic złego.
iselor, błaznem jest ktos, kto tyle przeklina i chce byc traktowany powaznie. i nie jestem zadnym konfederatą.
spieszcie sie z tymi zaproszeniami, bo niedlugo wraca pis w koalicji z konfą (PRZEZ WAS)
Ja nie mogę traktować poważnie pseudo prawicy twojego pokroju. Już nie raz mówiłem dlaczego potrzebujemy WYBRANYCH IMIGRANTÓW i PO CO. Więcej się powtarzać nie będę.
Jakich nas? Nie głosowałem na PiS, Konfe ani Nawrockiego.
dokladnie, przez WAS czyli dzialania, a wlasciwie ich brak, "nowego" (2 letniego) rządu platformiaków, neokomune. poczatkiem jest wybor karola, domino ruszy dalej. przez WAS
o widzisz. ja tez
na WŁASNE zyczenie i przez wlasna glupote i zacietrzewienie stracicie wladze. pis z konfą wjadą przez WAS na pełnej
prorocze sa slowa zandberga
p0lek?
Te, panie wielki konserwatysta-patriota, naucz się najpierw swojego ojczystego języka, bo najwidoczniej zakres 1-6 szkoły podstawowej cię przerasta. Po jakiemu to powyżej jest napisane, albo co to za kretyńska nowomowa gdzie się za litery podstawia cyfry? Najpierw ogarnij klawiaturę, później wypowiadaj się na forum. Łap, pierwszy z brzegu wynik w wyszukiwarce:
https ://kurspisania.pl/lekcja/lekcja-1/
Nie usprawiedliwiam. Chce przeciwdziałać. Tak jak ludzie na granicy bronia przed gwałcącymi imigrantami. Tak ja chce bronić przed molestującymi księżami. Ale rozumiem, że Tobie to nie przeszkadza... Czyżby przeszłość w seminarium?
Pierdolisz od rzeczy. To ty tutaj próbujesz usprawiedliwiać nadwyżkę gwałtów wśród emigrantów molestowaniem księży i jeszcze pieprzysz, że mi te akty nie przeszkadzają. Upadłeś na głowę? Co to jest za argument? Co ty chcesz mi udowodnić?
Przecież to właśnie opis twojego pi..lenia na tym forum od 10 lat...
Zgadza się, ale do ciebie, to ja nawet nie mam startu. Przy okazji już odszczekałeś w kwestii neosędziów? Czy tym milczeniem chcesz mi przekazać, że znowu wygrałem?
Ten typ albo nie czyta tego co wrzuca albo nie rozumie tego co czyta.
Nie wykluczam, że on nie rozumie ani statystyk ani słowa pisanego. W sumie patrząc na historię jego postów, to jest dość prawdopodobne. Jednak weź pod uwagę, że jest taka taktyka propagandowa, która fałszywą tezę próbuje obronić artykułem/statystyką który normalnie by ja obalił, ale propaganda liczy że nikt/mało kto to przeczyta, żeby sprostować.
Tylko, że tam nawet nie ma tezy. Ot coś o samozaoraniu, rzucenie twitta i brak powrotu do tematu. Podobnie ostatnio było z przyczyną śmierci basi.
Tak i tutaj pewnie coś pierdnie jeszcze bez ładu i składu typu zobaczymy co to będzie hehehe i tyle go będzie w tym temacie widać.
kasrin, patrz wujku, tak sie teraz mowi, na p0lki
KasRkin... Naprawdę, to tylko 7 literek, skorzystaj z jakiegoś kursu. I szczerze mówiąc nie wiem, gdzie się teraz tak mówi, ale brzmi to tak patologicznie, że głowa mała. Po polsku to na pewno nie jest, naucz się więc najpierw swojego języka a później udawaj patriotę.
kasrin, jak na kogoś, kto nie odroznia konwencji od błędu ortograficznego, to masz duze mniemanie o sobie. ale dyletantyzm i zespol delbrucka to cecha, z której da sie wyrosnac, albo przepracowac z terapeutą
to masz duze mniemanie o sobie.
No, skoro dla ciebie "duze mniemanie o sobie" to posługiwanie się poprawnym językiem polskim, to nie mam więcej pytań bo już wiem z kim mam do czynienia.
oj, ja wiem z kim mam do czynienia, kastrin
Pierdolisz od rzeczy. To ty tutaj próbujesz usprawiedliwiać nadwyżkę gwałtów wśród emigrantów molestowaniem księży i jeszcze pieprzysz, że mi te akty nie przeszkadzają. Upadłeś na głowę? Co to jest za argument? Co ty chcesz mi udowodnić?
Nic nie chce udowodnić. Zapytałem o odsetek molestujących księży. A Ty zamiast odpowiedzieć odwracasz kota ogonem. Co masz do ukrycia?
Tak z ciekawości, czy PiS i Konfederacja mają jakiś pomysł kryzys demograficzny w Polsce?
A może nie mają żadnego?
Oczywiście, że mają
https://finanse.wp.pl/wielka-inwestycja-orlenu-miasteczko-swieci-pustkami-7044381717052256a
W telewizorku, będą powtarzać te wszystkie frazesy, których już się nasłuchaliśmy, a po cichu będą robić byznes, ku aprobacie i uciesze byznesowej szlachty
Mało się o tym mówi, ale nasi byznesmeni byli pionierami jeśli chodzi o totalny wyzysk pracownika. Jeśli myślicie, że zdejmowanie zabezpieczeń z maszyn albo zabieranie dokumentów to domena, obcych kulturowo szejków, wszelkiej maści, to śpieszę z informacją, że nasi byznesmeni, wpadli na to już dawno temu.
Tak z ciekawości, czy PiS i Konfederacja mają jakiś pomysł kryzys demograficzny w Polsce?
Leczenie niepłodności kalendarzykiem, zakaz aborcji i zmuszanie zgwałconych kobiet do rodzenia no i oczywiście "prostowanie" homoseksualistów. PiS-Konfa nie ma żadnego pomysłu. Różnica między nimi jest tylko taka, że PiS dużo mówił narracji antyimigranckiej, a wpuścił rekordowe liczby migrantów bo im amerykańskie korporacje kazały, gdy Konfa dużo mówi przeciw migracji i możliwe, że rzeczywiście z nią będzie walczyła (choć wątpliwe, jak ich amerykańskie korpo docisną to też wpuszczą), ale nie będzie ich obchodził brak rąk do pracy i wynikająca z tego inflacja.
zamiast poprawiac ludziom (a szczegolnie przecietnym facetom, bo kobietki w polsce zyja jak paczki w masle) warunki do zycia, to chcesz dzume leczyc cholerą
Twoim zdaniem, ziomuś, prywatna służba zdrowia, edukacja i ogólnie drapieżny kapitalizm (także dalsze traktowanie mieszkań jako dóbr inwestycyjnych) poprawi warunki życia przeciętnego zakolaka? Może się jeszcze zastanów nad tą Konfederacją?
Twoim zdaniem, ziomuś, prywatna służba zdrowia, edukacja i ogólnie drapieżny kapitalizm (także dalsze traktowanie mieszkań jako dóbr inwestycyjnych) poprawi warunki życia przeciętnego zakolaka? Może się jeszcze zastanów nad tą Konfederacją?
On po prostu bardzo, albo to bardzo pragnie by móc zostać niewolnikiem. No cóż, różne marzenia mają ludzie.
amadeusz, tak, jestem incelem, bo ciagle mi odmawiasz, ciągle ;(
a ja cie kocham, wyjdz za mnie!
czytałliscie tweeta tej kobiety?
ona widziałaby problem kiedy ilość gwałtów popełnionych przez cudzoziemców zrównała się z tymi popełnionymi przez Polaków, to samo zresztą u dużej cześć bezmózgów z tego wątku.
Mysle że takie 59% gwałtów dokonywanych przez cudzoziemców (22% populacji) jak w Szwecji przed 2018 może być satysfakcjonujące i świadczyć o przynależności do zachodniej Europy.
Manolito nie chciało mi się wtedy odpowiadać na twoje głupoty ale jednak się domagasz. Zacznijmy od tego że stwierdziłeś że każdy neosedzia z automatu wygrałby sprawę gdyby go usunięto z urzędu (pomijam fakt że nie powstało takie prawo). Na dodatek twierdziłeś że był na ten temat wyrok a potem dałeś link do orzeczenia rzecznika TSUE a nie do wyroku. Ciekawe czemu? Pewnie dlatego że nie było takiego wyroku, ale to szczegół. Potem podajesz dwa linki do rzekomo podobnych wyroków (pomine fakt że nawet w prawie precedensowym nie można się powoływać na wyroki tylko "podobnych" spraw i muszą dotyczyć dokładnie tej samej materii w orzecznictwie tsue nie kierujemy się prawem precedensowym) które tak naprawdę nic nie dowodzą ponieważ ich materia nie tylko nie jest identyczna ale także dlatego że zostały odrzucone z innych przyczyn. Np w drugim linku napisali wyraźnie że został wniosek odrzucony z powodu błędu formalnego (tsue nie wydaje wyroków w sprawach hipotetycznych) a w pierwszym nie wykazano odpowiednio dlaczego ci sędziowie mieliby nie być niezawiśli. No ale najpierw musiałbyś sam przeczytać tę artykuły.
P.S. Ja nie obrażam wyborców PiS bo znam ich wielu i dyskutuje też z nimi. Ja obrażam tylko ciebie a to dlatego że jesteś durniem który powtarza propagandę PiS i nie potrafi nawet jej dobrze uzasadnić.
Hołownia wychodzi na takiego Kukiza Bis. Kolejny antysystemowiec, co to nie on, urka burka, bułkę przez bibułkę. A okazuje się bezjajecznym nikim.
Hołownia jest tym samym dla KO, co Kukiz dla PISu przekabacić frajera na swoją stronę, zabrać mu elektorat a, na koniec wywalić jak zużytą pralkę, a poza tym to miękiszon bez polotu, bez planu, bez charyzmy + bajdurzenie z tym że Kukiz zrobił z siebie większego idiotę, bo polityk z niego był arcychu...y Pis następne wybory wygra zdecydowanie z KO, ALE siła która może bardzo wszystko zmienić i zaskoczyć to Braun który jeśli połączy się z Mentzenem + Jakubiak i mogą mieć razem ponad 20%