Bobo a co ciebie kurwa obchodzi jak my tu sobie układamy życie, nie mieszkasz tu wiec morda w kubeł.
Typowy Manololo w obronie wodza (na którego nie głosował)...
Widzisz Manolito, to był pewnego rodzaju test, który potwierdza że jesteś "kaczką".
Myślcie sobie co chcecie, mam to głęboko gdzieś, chcesz mnie nazywać PISowcem? Proszę bardzo! Zdanie ludzi, którzy posiłkują się giertychem nie wiele dla mnie znaczy:) Ja tu robię za etatowego PISowca od lekko 2014 roku :)
jeden ani drugi nie przepracował choćby dnia w uczciwej pracy.
frer, a skąd te rewelacje, masz jakieś linki? (dla formalnego przebiegu dyskusji, piński i piątek opada)
co to za emocjonalny wyrzut? Coś ci się odkleiło?
Imho giertych jest bardzo złą twarzą tej akcji. Zresztą w ogóle powinien spieprzac gdzies w zapomnienie.
Jedyne co mnie zaskakuje to kwik prawicy o protestach i liczeniu głosów. Nadal uważam, że to działanie raczej bezsensowne i krzywdzące dla państwa ale lament pisu jest zastanawiający.
Niezmiernie mnie bawi też ta argumentacja, ze zaświadczenia do głosowania mogły wpłynąć na wynik wyborów, ale już liczenie głosów i błędy nie bo to margines. A tych zaświadczeń to pewnie były miliony.
Nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy. Skoro złodziej giertych forsuje kłamliwe teorie o sfałszowanych wyborach, należy do reżimu, który rządzi uchwałami, uznaje i nie uznaje równocześnie sędziów, likwiduje tefałpe od dwóch lat, prowadzi nielegalną kampanię Trzaskowskiemu, traktuje prawo nie zgodnie z jego literą, ale jego duchem, twierdzi, że to nie czas na formalizm prawny i posługuje się nie podpisanymi opiniami prawnymi, nie uznaje kadencyjności i prerogatyw prezydenta - to ja mam poważne wątpliwości co do jakości tego liczenia wszystkich głosów od nowa - Tym bardziej, że poza pierdoleniem giertycha, spamowaniem kilkudziesięciu tysięcy protestów wyborczych na fałszywy lub giertycha pesel, pisanych jedną ręką to tym bardziej nie ma ku temu podstaw. (notabene prokuratura zajmie się tymi sfałszowanymi protestami?)
Zresztą to jest proste jak budowa cepa, skala fałszerstw musiała by być gigantyczna i liczba ludzi zaangażowanych w spisek (co potwierdza sam giertych) może sięgać nawet dziesiątek tysięcy ludzi, a nie słyszałem żeby wezwano policję do mataczenia szefa komisji podczas wypełniania protokołów albo niszczenia kart - cytując giertycha z przed dwóch lat w tym systemie to jest nie możliwe nawet gdy rządził PIS
Manolito, czy masz wyrok sądu, który skazał za złodziejstwo Giertycha, czy jest aktywnie prowadzone postępowanie prokuratorskie? Jeśli nazywasz go złodziejem to na pewno masz dowody, więc czym prędzej powinieneś to zgłosić na policję bądź prokuraturę.
Tak , też mnie to boli, że w tej koalicji poza Giertychem nie ma nikogo z cohones, kto by ostro grał z tą mafią. Gdyby większość miała tyle odwagi co on, to już dawno byśmy mieli ten bajzel posprzątany.
a co pisaliście tutaj o Nawrockim? Kto go nazywał sutenerem bez wyroku? złodziejem po kawalerce?
Od kiedy to ja albo wy musimy mieć wyrok żeby nazwać polityka tak jak nam się podoba? a co do złodzieja giertycha, wiesz, że jego ochroniarz zeznał na co są odpowiednie protokoły, że nie pamięta od kogo dostał 6000 000zł rozumiesz? 6 baniek! Kompletnie zapomniał, ochroniarz giertycha. Umiesz dodać dwa do dwóch?
No proszę, znowu to samo.
Tak samo jak nawet w zakładach penitencjarnych i psychiatrykach nie głosują na batyra, tak samo nawet Rosyjska telewizja już przed wyborami ostrzegała przed batyrem że to rusofob i zagrożenie dla wszystkich, co więcej w odróżnieniu od nacji pisowskiej (czyli anty-polskiej) nawet Rosjanie jasno widzieli że Trzaskowski to świetny kandydat który zna języki.
https://www.youtube.com/watch?v=QjWwXrx2aSs
Widzę że tutaj częściej padają pytania na jakiej podstawie można przeliczyć wszystkie głosy.
Więc podaję artykuł 79 kodeksu wyborczego mówi o tym że prokurator może żądać dostępu do głosów, o tym mówi paragraf 3 a czwarty mówi o tym że trzeba sporządzić z tego protokół.
Na ile to jest wiarygodne to nie mam pojęcia ale Giertych zapowiada że to zrobią.
Chyba że bodnar po raz kolejny okaże się pizdą zamiast grizzly, to wtedy nie..
Nie ma ku temu podstaw, Sąd nie będzie się opierał na opinii złodzieja gierycha i jego sfałszowanych protestach na jeden pesel i pisanych jedną ręką - Nakaże przeliczyć tam gdzie były wątpliwości - Notabene ten sam sąd, który zatwierdził wam trzy wygrane wybory pod rząd, a którego w mediach obecna władza nie uznaje, ale nie wiedzieć czemu nadal zgodnie z protokołem kieruje do niego skargi wyborcze :)
Widzę że tutaj częściej padają pytania na jakiej podstawie można przeliczyć wszystkie głosy.
Więc podaję artykuł 79 kodeksu wyborczego mówi o tym że prokurator może żądać dostępu do głosów, o tym mówi paragraf 3 a czwarty mówi o tym że trzeba sporządzić z tego protokół.
Tak, ale to dopiero po tym ewentualnie jak SN rozpatrzy wszystkie wnioski.
No super, tylko że to dotyczy sytuacji w której dostarczono zasadny protest wyborczy i sąd nakazuje ponowne przeliczenie głosów, jeśli jest dodatkowo podejrzenie popełnienia przestępstwa do dostęp dostaje policja i prokuratura. To jak najbardziej powinno mieć miejsce i ma miejsce... w 13 komisjach do tej pory jeśli dobrze pamiętam.
Natomiast to nie działa tak że w kilkunastu komisjach stwierdzono nieprawidłowości więc trzeba przeliczyć wszystkie 32000 komisji.
To w żaden sposób nie wynika z tego przepisu.
Jak nie trawię tego KOwskiego czopka Matczak taj tutaj przeprowadził naprawdę sensowną analizę.
https://youtu.be/_sSpvVmIpKM?si=_cugViJoXRX5vjv4
Ten gość który zrobił analizę statystyczną dotyczącą 1482 komisji złożył też protest na te wszystkie komisje więc będą musieli je rozpatrzeć.
Matczak jest jak Rokosowski, dla jednych zbyt PISowski dla drugich zbyt drobnozmianowy.
- Łogromna skala problemów i anomalii wyborczych dotyczy aż 800 komisji!!!
- A które to komisje?
- My nie wiemy...
https://x.com/jachcy/status/1936424086198001955?t=tsy8RuzovnzPm-UChRbs0w&s=19
Ja pauzuję z aktywnością tutaj w sprawie wyborów, aż do czasu rozstrzygnięcia. Pisiory tak się wzmogły, że nie idzie tu wysiedzieć . Za wszelką cenę próbują przypudrować syfa i zaperfumowac smród, który się wydobywa.
Jak wiadomo wszyscy są winni tego że sztab Trzaskowskiego napisał w swoim proteście o 800 komisjach z anomaliami tylko nie wspomniał o jakie komisje chodzi.
Wszyscy winni tylko nie sztab Bążura.
180, 800 a nawet 1482 komisje w spisku, dosypywanie środków przeczyszczających, fałszowane skarg wyborczych na nie istniejące lub na jeden pesel i pisane jedną ręką, giertych, który w filmie z przed dwóch lat za rządów PISu, twierdzi, że się nie da sfałszować wyborów, 800 komisji z anomaliami, ale nie wiedzą które, dziesiątki tysięcy spiskowców - Beczka śmiechu, a do tego profesory i usłużne "wolne" media na pasku giertycha - czy oni nie mają nikogo mniej skompromitowanego :)
Nie zagotuje się bo to nie jest żaden sąd najwyższy tylko jakaś banda przebierańców
"... Pisiory tak się wzmogły, że nie idzie tu wysiedzieć . Za wszelką cenę próbują przypudrować syfa i zaperfumowac smród, który się wydobywa."
"Jedyne co mnie zaskakuje to kwik prawicy o protestach i liczeniu głosów. Nadal uważam, że to działanie raczej bezsensowne i krzywdzące dla państwa ale lament pisu jest zastanawiający."
Przeliczenie głosów zapewne nie zmieniłoby ostatecznego wyniku, ale kwiki Chocholito i kompanów bezcenne. Ich wzmożona aktywność to taki papierek lakmusowy poziomu napełnienia pampersów.
ale to wy dzwonicie :)
Robienie z was łacha jak łykacie bezmyślnie giertycha i ferajnę to jest przednia zabawa :)
Mój jeden post i wysypisko rusza. Zacytuję i kończę wątek wyborów:
Nie ma co przekonywać much, że miód jest lepszy od gówna ,
Jedyne co mnie zaskakuje to kwik prawicy o protestach i liczeniu głosów.
Ja bardziej to odczytuję jako wasz kwik z tego powodu że Bążur przewalił wybory z tak miernym kandydatem jak Nawrocki.
Stąd kręcenie afery mimo iż ani liczba głosów nieważnych, ani liczba nieprawidłowości, ani nawet protestów wyborczych (mimo zorganizowanej akcji silniczków) nie odstaje od normy. Wymagacie jakiegoś rozwiązania które nawet nie istnieje w naszym systemie prawnym, kręcicie się jak gówno w przeręblu zaślepieni wizjami upokorzonego przez Kaczyńskiego LPRowca.
Dla mnie Giertych jest promowany na POwego Macierewicza, a "skradzione wybory" na wygodną wymówkę uzasadniającą niekompetencję kadr PO bardziej niż budowę libkowego "mitu smoleńskiego". Ale kwik prawiczków, zarówno forumowych, jak i tych w mediach, jest interesujący, jak i rzeczywiście zastanawiający. Ja już prawie jestem pewien, biorąc pod uwagę tą obronę przed ponownym liczeniem, że zorganizowane przekręty były, co najmniej inspirowane z wierchuszki PiS. Pytanie czy na tyle mocne, żeby coś zmienić. Pewnie nie.
Czytając kilka ciekawych artykułów w ostatnich trzech tygodniach, ja rozumiem dlaczego Trzaskowski przegrał. I nie, nie jest to jakaś prawiczkowa, ponadnarodowa fala przelewająca się po całym świecie, która zmiecie całą centro-lewicową i lewicową stronę sceny politycznej, jak się wydaje wielu polskim MAGA-fanom reprezentującym interesy obcych mocarstw (albo tych wschodnich, albo zachodnich). Polska pseudo-prawica nadal ma ledwie 30% rzeczywistego poparcia i ok. 20% zmanipulowanego. O ile te 30% utrzymają, te 20% stracą w ciągu kilku lat swoich rządów i bez "domknięcia systemu" autorytarnego znów wypadną do opozycji. Tym bardziej, jak w ciągu kilku lat na świecie zacznie iść znów fala lewicowo-libkowego sentymentu, bo ludzie już widzą jak niekompetentny jest Trump i podobni mu populiści.
Trzaskowski przerypał wybory, bo PO i jego sztab byli zbyt pewni zwycięstwa, stawiali na przekaz negatywny, a do tego zignorowali wyborców z poza swojej dotychczasowej bazy, szczególnie z mniejszych miejscowości. Po prostu nic się nie nauczyli przez 8 lat w opozycji.
Ja myślę, że im bardziej analityczny artykuł, tym te tłumaczenia są mocniej przeintelektualizowane i też nie oddają istoty rzeczy. Serio, lekko połowa ludzi masowo głosujących na Batyra ma w pompie udolność albo nieudolność rządu i niekoniecznie są to wyborcy PiS. Już widzę oczyma wyobraźni, jak analizują te (nie)wprowadzone zmiany w prawie albo NFZ. To nadal w ogromnym stopniu było zarządzanie emocjami. A teraz mamy analizy, że za bardzo na lewo i jednocześnie na prawo. Że niewybieralny lewak z warszaffki i jednocześnie nieudolny zdrajca lewicy. Wszystko ma sens niczym w analizach ekonomicznych, które zawsze potrafią wytłumaczyć wstecz dowolne zjawisko.
Klasa polityczna jest jaka jest, KO jest jakie jest, to wszystko albo prawie wszystko prawda. Jasne, że dupy dał Bodnar, dał i Tusk, który chodzi na pasku PSL itd. - ale naprawdę coraz trudniej mi sobie wyobrazić, że skuteczny centrolewowy rząd zgarnąłby w tych warunkach pulę.
Pewnie wyrwaliby te200-500kgłosów najbardziej rozczarowanych, no i faktycznie odnieśliby zwycięstwo zamiast sromotnej porażki, tylko patrząc na chłodno, to z jednej strony byłoby wybawienie dla Polski od jedynowładztwa prawicy za dwa lata, a z drugiej - nadal bardzo smutna sytuacja, że tylu ludzi tak łatwo dało się odwrócić. Zastanawiające, gdy jednocześnie resentymenty związane z komuną wydają się ciągle silne nawet u tych, którzy nie pamiętają PRL-u.
Prowadzicie tutaj niepotrzebne (trudno nawet powiedzieć, że akademickie) spory i strasznie się wyzywacie.
1. Nic nie wskazuje na to, żeby doszło do nowych (powtórzonych) wyborów. (I dziwne, że w tym kontekście zwolennicy powtórki nie uwzględniają w ogóle zagranicznej interwencji w elekcję, którą "wykrył" NASK, a skupiają się tylko na błędach w liczeniu głosów).
2. Nie będzie ponownego przeliczenia WSZYSKICH głosów, choć - jak widać - w wyborach zdarzały się jednak pomyłki czy oszustwa. Trzeba więc wszelkie zgłoszone i uzasadnione przypadki nieprawidłowości zbadać i winnych ukarać, żeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
3. Zostaną przeliczne głosy wyłącznie w komisjach, których (a) dotyczą protesty i których (b) działanie budzi uzasadnione wątpliwości, gdy idzie o poprawne przeliczenie głosów.
4. Anomalie, "przekręty" itp. nie są tak liczne, żeby doszło do zmiany wyniku wyborczego po ponownym przeliczeniu głosów w wątpliwych komisjach.
5. Zdarzają się również "anomalie" czy dziwne wyniki na niekorzyść Nawrockiego, a więc istnieje prawdopodobieństwo, że przynajmniej część głosów dodanych do puli Trzaskowskiego po ponownym przeliczeniu zostałaby zneutralizowana przez głosy, które powinien otrzymać Nawrocki.
6. Jeśli wiadomości, które słyszałem w mediach publicznych, są prawdziwe, to na czele komisji, w których stwierdzono nieprawidłowości, niekoniecznie stali przewodniczący wyznaczeni przez komitet PiS-u czy nawet kandydatów prawicowych.
7. Prawdopodobieństwo, że członkowie ponad tysiąca komisji brali udział w jakimś spisku zorganizowanym przez Jarosława Kaczyńskiego i żaden mąż zaufania czy członek wyznaczony przez partie z koalicji rządowej nie zorientował się w czasie liczenia głosów i podpisywania protokołów, że doszło do fałszerstwa, jest... delikatnie rzecz ujmując... bardzo małe.
8. Giertych z Tuskiem zaczynają stosować sztuczki PiS-u, żeby wzmocnić polaryzację, zbudować mit sfałszowanych wyborów, na którym można przejechać najbliższe lata, i odciągnąć uwagę od trwającego "niedasizmu" i nieudolności w rozliczeniach poprzedników. A druga strona odgrywa z kolei rolę świętoszków, chociaż to Kaczyński zapoczątkował już wiele lat temu zwyczaj wbijania ludziom do głowy teorii spiskowych o sfałszowanych wyborach.
9. Sikorski, który jest lansowany na lepszego kandydata w powtórzonych wyborach, mógłby wypaść jeszcze gorzej niż Trzaskowski. Wystarczy, że PiS zacząłby przez dwadzieścia cztery godziny na dobę nadawać rozmowę Radka z Kulczykiem, w której obecny minister spraw zagranicznych zachowuje się jak wyjątkowy cham, prostak, obraża kobietę-urzędniczkę ("przep***dolić jak trzeba"), rzuca wyjątkowo ordynarnymi sformułowaniami (w stylu "zrzucić z czubka ch***"), a na dokładkę pokazuje brudne powiązania polityki z biznesem, żeby jeszcze większa część wyborców koalicji pozostała w domu.
Wystarczy poczekać dwa tygodnie i będzie względny spokój. ;)
Ofc
Tym bardziej ten lament prawicy jest zadziwiający. Zamiast zbywac to jakimis poblazajacymi tekstami, to zmobilizowali wszystkie siły
Generalnie w wielu punktach się zgadzam, poza jednym:
zbudować mit sfałszowanych wyborów, na którym można oprzeć indolencje rządu w kolejnych latach, i odciągnąc uwagę od trwającego "niedasizmu" i nieudolności w rozliczeniach poprzedników
Moim zdaniem nawet nie wybiegają tak daleko do przodu, tylko odwracają uwagę od swojej niekompetencji w trakcie tych wyborów, bo inaczej sporo głów musiałoby polecieć w partii. Przegrać wybory których "nie dałoby się przegrać" to wyczyn i tego nie da się na logikę wytłumaczyć swoim wyborcom. Zostaje więc granie na emocjach i odwracanie uwagi. Taktyka rzeczywiście prosto z podręcznika Kaczyńskiego.
Frer, w sumie się zgadzam. Trzeba przyznać, że Tusk się nauczył technik zbiorowej manipulacji od mistrzów z drugiej strony barykady. Temat fatalnych rządów koalicji jakby ucichł, bo Giertych skupił na sobie całą uwagę mediów. Skończyło się obwinianie premiera za porażkę Trzaskowskiego. I o to chodziło. Teraz Tusk znowu stał się wodzem, który jest dla wielu jedyną nadzieją na wyborczą "sprawiedliwość". Alleluja i do przodu!
O, dziennikarze z suwartowa również podają, że - jak pisałem wyżej - w komisjach, w których doszło do rzekomego fałszerstwa, byli przedstawiciele Trzaskowskiego, Hołowni czy Biejat.
https://x.com/SzJadczak/status/1936477236980219942
Jeśli nie kłamią, to mamy pewnie kolejny gwóźdź do trumny teorii o wielkim spisku.
Trzeba przyznać, że Tusk się nauczył technik zbiorowej manipulacji od mistrzów z drugiej strony barykady. Temat fatalnych rządów koalicji jakby ucichł, bo Giertych skupił na sobie całą uwagę mediów. Skończyło się obwinianie premiera za porażkę Trzaskowskiego. I o to chodziło. Teraz Tusk znowu stał się wodzem, który jest dla wielu jedyną nadzieją na wyborczą "sprawiedliwość". Alleluja i do przodu!
Dokładnie. Tusk i Kaczyński to wytrawni gracze i zawsze potrafią zrobić tak, że utrzymają się na szczycie, kiedy inni spadną na dno z ich środowiska. Po tej przegranej każdy z koalicji rządzącej coś stracił, ale finalnie może tak wyjść, że sam Tusk jeszcze bardziej utwardzi swoje rządy. W sumie główny rywal jakim był Trzaskowski mu odpadł i teraz się nawet o nim nie mówi.
W sumie główny rywal jakim był Trzaskowski mu odpadł i teraz się nawet o nim nie mówi.
Zgadza się. I dlatego IMHO koalicja rządząca zmierza w stronę góry lodowej. Póki Tusk jest kapitanem okrętu, kurs się nie zmieni. Kolejna szansa na odświeżenie polskiej polityki po klęsce wyborczej (i zmniejszenie szans na zwycięstwo KonfoPiS-u za dwa lata) przepadła, bo wyborcy dali się uwieść opowieści o sfałszowanych wyborach, zamiast wysłać premier do okulisty i laryngologa, żeby zaczął wreszcie dostrzegać problemy społeczne i słyszeć, co mówią ludzie.
I dlatego IMHO koalicja rządząca zmierza w stronę góry lodowej. Póki Tusk jest kapitanem okrętu, kurs się nie zmieni. Kolejna szansa na odświeżenie polskiej polityki po klęsce wyborczej (i zmniejszenie szans na zwycięstwo KonfoPiS-u za dwa lata) przepadła
Tak, ale trzeba też zrozumieć jedno, żeby w pełni zrozumieć sytuację. Z perspektywy Tuska bycie w opozycji jest wygodne i nawet jak przerypią wybory parlamentarne, byle nie wyrosła im konkurencja mogąca przejąć elektorat antyPiSowy, Tusk spadnie na cztery łapy. PiS go nie ruszy, jak nie ruszył go przez 8 lat, bo potrzebuje go jako wroga, żeby elektryzować swój elektorat. Tusk w więzieniu (choć w sumie nie wiadomo za co) to dla PiS najgorsze co mogłoby się zdarzyć.
Załatwienie Trzaskowskiego wbrew pozorom też może być Tuskowi na rękę. Trzaskowski teraz z podkulonym ogonem musi robić co mu Tusk każe, aby za jakiś czas dostać biorące miejsce na wyborach do Europarlamentu (na polityczną emeryturę lub choćby do politycznej przechowalni) - bo tam pewnie wyląduje.
No i niestety dopóki na lewej stronie nie wyrośnie lider młodszego pokolenia, z wystarczającą charyzmą, zmysłem politycznym, ale nieumoczony w afery, raczej nie mamy co liczyć na poprawę i realne przetasowanie na scenie politycznej. Zandberg choć sobie radzi to jest za bardzo na lewo i jest politykiem formatu lidera partii mającej do max. 15% poparcia.
W sumie na dzień dzisiejszy mnie bardziej zastanawia co się na prawicy stanie w perspektywie paru lat. Rządy PiS-Konfa najpóźniej po 2027 to według mnie na 95% pewnik. Tylko ciekawe jak elektorat niePiSowski to przełknie i czy dojdzie do dalszej radykalizacji na prawicy, czy jednak PiSowi uda się zjeść Konfę.
Zgadza się. I dlatego IMHO koalicja rządząca zmierza w stronę góry lodowej. Póki Tusk jest kapitanem okrętu, kurs się nie zmieni. Kolejna szansa na odświeżenie polskiej polityki po klęsce wyborczej (i zmniejszenie szans na zwycięstwo KonfoPiS-u za dwa lata) przepadła, bo wyborcy dali się uwieść opowieści o sfałszowanych wyborach, zamiast wysłać premier do okulisty i laryngologa, żeby zaczął wreszcie dostrzegać problemy społeczne i słyszeć, co mówią ludzie.
Tusk częściowo przyczynił się do klęski Trzaskowskiego. Sam znam przypadek, gdzie wyborca Zandberga z 1 tury w 2 miał nie iść, ale po tym jak obejrzał Rudego u Rymanowskiego, to postanowił zagłosować przeciwko niemu...
Kolejna sprawa, że KO przegrał też w mediach, bo tam olali sprawę. Za to PiS poszedł w pomysł Mentzena i tacy ludzie jak Kanthak czy Kaleta zaczęli rolkami robić zasięgi wśród młodych.
PiS akurat kompletnie zignorował próby Giertycha dzięki czemu nie uwiarygadnia jego teoryjek.
Na X będzie głośno bo to jest X tam jest zawsze napierdalaja o byle co.
Tutaj nie zauważyłem jakiegoś wzmożenia raczej brak dyskusji i dwa zupełnie osobne tory argumentacji kompletnie ignorowane przez adwersarzy.
Najbardziej bulwersujący przypadek "przekrętu" był podobno w Kamiennej górze po prawej jakis post przewodniczącego tej komisji. Nie wygląda to na zwolennika Nawrockiego.
Jeszcze trochę trzeba wytrzymać, ale w porównaniu z protestami kiedy 18% głosów w skali kraju było nieważnych i spuszczono to w kiblu to te "anomalie" teraz są jak pierdnięcie komara.
A teraz o Tusku. To jest jego koniec, możliwe że Giertych obiecał mu utrzyma IE stołka i cała ta drama tylko po to jest prezentowana. Jednak Tusk pogrążył KO w pojedynkę, zrobił z tej partii pośmiewisko po pierwsze kompletnie ignorując oczekiwania wyborców, po drugie hołdując zasadzie "mierny, wierny" otaczając się słabymi osobami o zerowej charyzmie i indywidualności takimi zembaczynskimi czy myrchami, pompując swoje ego kosztem wiarygodności partii. Skupił się na propagandzie i zwyczajnemu na odlew w pysk kompletnie ignorując wyborców środka.
No i teraz zbiera owoce.
Mam nadzieję, że było warto:
Jak napisał ktoś tam w wątku, koleś zrobi zbiórkę i dostanie 30.000.
tak jak było z seicento
O, dziennikarze z suwartowa również podają, że - jak pisałem wyżej - w komisjach, w których doszło do rzekomego fałszerstwa, byli przedstawiciele Trzaskowskiego, Hołowni czy Biejat.
Ale gdzie podają? Bo chętnie bym poczytał, ale Jadczak tylko pyta, czy brali udział. No więc - brali? Jeśli brali, to punkt dla PiS i WP.
Kolejna szansa na odświeżenie polskiej polityki po klęsce wyborczej (i zmniejszenie szans na zwycięstwo KonfoPiS-u za dwa lata) przepadła, bo wyborcy dali się uwieść opowieści o sfałszowanych wyborach
No weź, Zandberg nie da rady narzuć swojej narracji Razem z rzeszą młodych, zapalonych działaczy, zaprawionych w używaniu socjali?
Bukary pmiętam parę lat temu jak wyzywałeś ludzi którzy się nie zaszczepili od foliarzy i ignorantów, a teraz 90% ludzi która się szczepiło no żałuje ...
Przyleciał kurwa rycerzyk na białym koniu, jeszcze pelerynke sobie załóż platformiarzu.
Ja wiem tylko jedno, nawet jeśli PO położyło kampanię RT, nie było żadnych fałszerstw na większą skalę i wpadło tylko kilka najgłupszych komisji, to powinni być trzepani bez litości.
Bądźmy wreszcie poważni (i państwo, razem z prokuraturą, niech też choć raz takie będzie).
Weźmy przypadek z Kamiennej Góry - w sumie do policzenia 706 głosów. Liczą kilka razy i mylą się o 90. Dodają Nawrockiemu 30%.
Moja żona miała na drugie pomyłka...
https://www.youtube.com/watch?v=msaIoj3G6Nk
Fajnie, że coraz więcej ludzi docenia niezależność i bezstronność Rymanowskiego. Oby kiedyś tak wyglądała publiczna tv, a nie taki ściek jak teraz który jest po rządach PiS i teraz PO.