„Zachodni producenci są śmieciami”. Animator One Piece wskazał, czemu jakość Uzumaki nagle się pogorszyła

Sytuacja z Uzumaki poruszyła fanów anime i osoby związane z tą branżą. Serial, który ukazał się po pięciu latach od zapowiedzi, zachwycił widzów pierwszym odcinkiem, w drugim zaś zaskoczył dużym spadkiem jakości. Początkowo był on niezrozumiały, jednak po zgłębieniu tematu można było dostrzec pewne poszlaki – kilka razy przekładana premiera, nagła zmiana studia odpowiedzialnego za animację. W dodatku więcej światła na sprawę rzucił producent wykonawczy Uzumaki, który opowiedział o zakulisowych problemach i przed jakim wyborem stanął ze swoją ekipą.

Teraz tę sprawę postanowił skomentować animator, który pracował m.in. przy One Piece, Boruto i Tokyo Ghoul. Henry Thurlow podejrzewa, że winni są zachodni producenci, którzy nie chcieli czekać na dopracowany produkt i w połowie prac wymienili studio, które miało przygotować im serial szybciej. Poniżej znajdziecie wszystkie jego komentarze na temat tej sprawy, w których podkreślił, że nie zna zakulisowej sytuacji Uzumaki i są to tylko jego przypuszczenia.

Animator One Piece zwrócił uwagę na to, że przypadek Uzumaki nie jest odosobniony.

Uzumaki zostało wyprodukowane przez Adult Swim oraz Production I.G., a animacją według początkowych zapowiedzi miało zająć się studio Drive. Według późniejszych informacji za animację poza studiem Drive miało odpowiedać Akatsuki, jednakże po zapoznaniu się z napisami końcowymi odcinków po premierze można zwrócić uwagę na to, że animacją pierwszego epizodu zajęło się Fugaku, a drugiego Akatsuki.

Thurlow, chociaż nie znał sytuacji za kulisami Uzumaki, ze swoimi przypuszczeniami nie odbiegł daleko od tego, co zasugerował DeMarco w swoich ostatnich komentarzach, wskazując na to, że mieli trzy opcje: porzucić projekt, wypuścić tylko pierwszy dopracowany odcinek lub dołączyć do tego kolejne gorszej jakości.

Na razie za nami dwa odcinki Uzumaki, kolejne mają ukazać się 13 i 20 października na Max.

Więcej na temat:   Manga i anime