Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 czerwca 2014, 13:55

autor: Luc

Testujemy wersję beta Battlefield: Hardline - największy skok na kasę w historii Battlefielda - Strona 3

Od premiery Battlefielda 4 nie minął jeszcze rok, a EA serwuje nam już kolejną odsłonę popularnej serii - tym razem w całkowicie nowej formule. Jak wygląda zabawa w policjantów i złodziei?

Na starych śmieciach

O wiele lepiej wygląda już za to sam system walki oraz zniszczalność otoczenia. Zbalansowanie poszczególnych broni wprawdzie nie jest jeszcze idealne, niemniej z każdej pukawki strzela się przyjemnie, a zawalające się tu i ówdzie mosty lub dźwigi wyglądają całkiem przyjemnie. W tym miejscu pojawia się jednak największa bolączka Hardline – praktycznie wszystko, czego obecnie uświadczymy, już na kilometr pachnie Battlefieldem 4. Mechanika strzelania sprawia wrażenie niemal dokładnie skopiowanej z poprzedniej odsłony, wsiadając do któregoś z pojazdów mamy wrażenie, że zmieniono jedynie malowanie karoserii, a wspomniany trik z rozpadającym się otoczeniem wygląda jak żywcem wyjęty ze starszych map z systemem Levolution. Potencjał do zmian w tym zakresie jest przecież ogromny, a niestety postanowiono zaserwować nam mało subtelną kalkę, którą można rozpoznać już w pierwszych sekundach. Poza faktem, że walczące frakcje nazywają się inaczej niż do tej pory, a celem jest zdobycie pieniędzy zamiast np. podłożenie bomby, zbyt wielu różnic tu nie uświadczymy. Gra pod względem grafiki do złudzenia przypomina „czwórkę”, chwilami wypadając nawet odrobinę słabiej (także przy ustawieniach ultra), zwłaszcza gdy bliżej przyjrzymy się modelom poszczególnych broni lub wnętrzom aut.

Policyjne samochody są wprawdzie nowoczesne, ale te kwadratowe radia … - 2014-06-17
Policyjne samochody są wprawdzie nowoczesne, ale te kwadratowe radia …
Testujemy wersję beta Battlefield: Hardline - największy skok na kasę w historii Battlefielda - ilustracja #2

Oprócz kilku zmian na liście dostępnych pojazdów, w Hardline ujrzymy także wielki powrót lin znanych z Battlefield 2. Przy ich pomocy możemy wspinać się na dachy bez używania wind lub schodów, a także szybko zjeżdżać z wieżowców we wskazane miejsca. W końcu kto powiedział, że podczas policyjnej strzelaniny nie ma miejsca na odrobinę zabawy?

Poczucie déja vu towarzyszy nam także podczas wyboru klasy naszej postaci. Tradycyjnie pod naszą komendę oddano cztery, zróżnicowane jednostki – policyjnego szturmowca, mechanika, operatora oraz profesjonalistę, którzy pomimo innych nazw, są bezpośrednią kopią tego, co widzieliśmy w poprzednich odsłonach. I choć tematyka policyjna aż prosi się o jakąś drobną zmianę w tym zakresie, twórcy postanowili zaserwować nam klasykę gatunku, opartą o identyczne zestawy uzbrojenia. Z jednej strony trudno tu oczekiwać spektakularnych zmian, z drugiej – jedynie umacnia to poczucie „odgrzewania”. A szkoda, bo można było tego w prosty sposób uniknąć, wymieniając jedną z klas na np. oddział prewencji, mocniej skupiony na walce bezpośredniej oraz unieszkodliwianiu przeciwników. Wprawdzie same specjalizacje nie wnoszą do rozgrywki niczego nowego, drobnych przetasowań doczekaliśmy się za to w systemie perków. W Battlefield Hardline znika ścieżka rozwoju z poprzedniej części, a w jej miejsce pojawia się tzw. „reputacja”. Zdobywana podczas meczu, pozwala na odblokowanie dodatkowych umiejętności, zaś po zakończeniu rozgrywki cały nasz postęp zostaje zresetowany i w kolejnym spotkaniu rozpoczynamy kolekcjonowanie bonusów od zera.

Ogólne wrażenie po kilkunastu sesjach z Battlefield Hardline jest pozytywne – każdy z nowych trybów, pomimo tego, że nie jest w żaden sposób nowatorski, zapewnia wiele godzin intensywnej zabawy, a porzucenie konwencji międzynarodowego konfliktu mocno przypadło mi do gustu. Nawet kilka graficznych niedoróbek nie razi tak mocno w obliczu przyjemnej rozwałki na ulicach amerykańskich metropolii. Największy problem z jakim musi się zmierzyć Visceral Games leży jednak całkowicie w innym miejscu.

Policyjny skład w oczekiwaniu na właściwe piętro … i premierę gry. - 2014-06-17
Policyjny skład w oczekiwaniu na właściwe piętro … i premierę gry.

Bazując na becie oraz dotychczasowych zapowiedziach, wszystko wskazuje na to, że w grze po prostu nie doczekamy się praktycznie żadnych większych usprawnień względem Battlefielda 4. Choć te oczywiście w Hardline się pojawiają, osobna kampania oraz kilka nowych trybów i map jak na razie nie wygląda na warte całkowicie osobnego wydania. Podstawy, trzon oraz sam pomysł na rozgrywkę wyglądają bardzo interesująco, miejmy więc nadzieję, że przez najbliższe pięć miesięcy, twórcom uda się rozbudować nowego Battlefielda do zadowalających rozmiarów. W przeciwnym razie – usłyszą od graczy wyrok skazujący.

Testujemy wersję beta Battlefield: Hardline - największy skok na kasę w historii Battlefielda - ilustracja #4

Battlefield Hardline próbuje nam sprzedać tematykę starć policji z kryminalistami, jednak gdy tylko pojawia się funkcjonariusz S.W.A.T z wyrzutnią Stinger czy przestępca z RPG na plecach, wszystkie złudzenia pryskają i zdajemy sobie sprawę, że to ten sam Battlefield, co poprzednio, tylko w nowym opakowaniu. Hardline jest w becie, więc można nawet przymknąć oko na to, że wizualnie jest średni. Prawdziwy problem to brak nowej, ciekawej mechaniki rozgrywki pasującej do klimatów policyjnych. Na prawie cztery miesiące przed premierą gra wydaje się być pozbawioną tożsamości reinkarnacją mapy Oblężenie Szanghaju bez czołgów. Wielka szkoda bowiem potencjał tej tematyki jest ogromny i chciałbym, żeby Visceral Games poczuło bluesa i stonowało skalę demolki.

Luc | GRYOnline.pl

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.