autor: Szymon Liebert
Fotorealistyczna grafika i nowoczesna narracja w Get Even - przyglądamy się intrygującej polskiej strzelaninie - Strona 4
Nad Gliwicami pojawiły się drony – to ekipa z The Farm 51 skanuje obiekty do gry Get Even. Po autorach NecroVision i Painkiller: Hell & Damnation spodziewalibyśmy się zwykłej strzelanki. Ten projekt ma jednak kilka ukrytych atutów.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Get Even – Splinter Cell spotyka Władcę marionetek
Trzecim powodem, dla którego tak zwane „cutscenki” nie pojawią się w Get Even, jest to, że twórcy chcą wspierać okulary do rzeczywistości wirtualnej, czyli przede wszystkim Oculus Rifta i być może Morpheusa (w studiu mają egzemplarze pierwszego z urządzeń). Przerywniki filmowe nie pasują do tej technologii, bo wybijają gracza z jego postaci. Sama VR wiąże się też z treścią gry, bo odwiedzimy w niej „kilka poziomów rzeczywistości”. Jedne, jak wyjaśnił Pazdur, będą bezpieczne i pozwolą odetchnąć. Na innych trafimy na przeróżne zagrożenia. Ta mieszanka ma być mniej oczywista i nienaturalna niż w przypadku BioShock: Infinite, gdzie serwowano na przemian eksplorację i walkę. Sam pomysł na nawarstwianie się różnych poziomów świata wziął się z książki Gniazdo światów. W tym temacie The Farm 51 daje też sygnał, że wierzy w tę technologię i chce dać jej szansę. Z nią wiąże się kilka istotnych decyzji designerskich, w tym chociażby wspomniana wolniejsza walka – szybsza mogłaby powodować problemy u graczy korzystających z okularów VR.
Jest jeszcze jedna ciekawa kwestia dotycząca Get Even, która nie do końca pasuje do historii w stylu To The Moon czy Gone Home, wielokrotnie przywoływanych przez twórcę. Obie produkcje są przecież stosunkowo proste – nie rzucają wyzwań, bo chcą umożliwić odczytanie historii wszystkim. Pazdur twierdzi, że Get Even będzie stosunkowo trudną grą, co wiąże się między innymi z obecnością innych graczy. Raczej na pewno otrzymamy wybór poziomu trudności – na łatwym każdy powinien ukończyć przygodę. Wyższe będą mogły sprawić problemy, nie tylko w związku z pojawianiem się innych graczy, co zapewnia nieprzewidywalność, ale także faktem, że w fabule też znajdziemy pewne przeszkody, w postaci chociażby łamigłówek i różnych zagrożeń. Z drugiej strony, w pewnych momentach nie będziemy musieli się niczego obawiać. „Mamy takie fragmenty rzeczywistości, w których nie zrzucamy zagrożeń na gracza, bo chcemy, żeby mógł się skupić” – dodał Pazdur i zapewnił, że gra będzie o tym czytelnie informowała.
Chcemy to zobaczyć
Jadąc na spotkanie do siedziby The Farm 51 spodziewałem się usłyszeć, że studio robi strzelankę z domieszką eksploracji i narracji środowiskowej. Usłyszałem, że Get Even jest grą o eksploracji i odczytywaniu fabuły z dodatkiem strzelania. Raz jeszcze wspomnę, że samej rozgrywki nie widziałem, bo jest na to za wcześnie – Get Even ma wyjść w 2015 roku na pecetach i konsolach Xbox One oraz PlayStation 4 (dodałbym, że autorzy celują w dystrybucję cyfrową, chociaż edycje pudełkowe nie są wykluczone). Wszystko, co wiem o tej produkcji, opieram więc na zapewnieniach Wojtka Pazdura i wczesnych zapowiedziach. W Gliwicach powstaje potencjalnie intrygująca gra, która równie dobrze może stać się przedmiotem ludologicznego wykładu na Digital Dragons czy innym festiwalu branżowym. Mam tylko nadzieję, że The Farm 51 wie, co robi i będzie potrafiło odpowiednio wyważyć różne akcenty: powagę, środki narracyjne, tempo akcji oraz same elementy dynamiczne.
Szymon Liebert | GRYOnline.pl