autor: Luc
Crimes and Punishments - najlepsza gra o Sherlocku Holmesie coraz bliżej - Strona 3
Legendarny detektyw znów bierze sprawy w swoje ręce. Sherlock Holmes: Crimes and Punishments, powstająca gra studia Frogwares, po raz kolejny przeniesie nas do świata pełnego wątpliwych poszlak, mrocznych tajemnic i enigmatycznych przestępstw.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Sherlock Holmes: Zbrodnia i kara – niezbyt trudne sprawy
Więcej detali, więcej szczegółów
Największych zmian uświadczymy jednak w kwestii oprawy graficznej tytułu. Studio Frogwares po raz pierwszy postanowiło osadzić przygody Sherlocka w świecie generowanym nie ich autorskim silnikiem, lecz zdecydowanie bardziej zaawansowanym Unreal Engine 3. Zyskane w ten sposób możliwości pozwolą nie tylko na stworzenie bardziej interaktywnej rzeczywistości, ale także poszerzą spektrum widocznych detali. Ulice przemierzane przez Holmesa mają jeszcze mocniej tętnić życiem, a napotkane osoby sprawiać wrażenie bardziej zróżnicowanych. Udostępnione demo technologiczne wprawdzie nikogo nie rzuci na kolana, przyznać trzeba jednak, iż w stosunku do swoich poprzedników oraz pozostałych gier przygodowych, Crimes and Punishments wygląda bardziej niż imponująco.

W odróżnieniu od dotychczasowych odsłon, tym razem nie otrzymamy pełnej dowolności w manipulowaniu perspektywą obserwowanej rozgrywki. Wprawdzie większość czasu spędzimy śledząc poczynania bohaterów zza ich pleców, jednak odgórnie narzuconych momentów, w których automatycznie przeskoczymy na widok pierwszoosobowy, znajdzie się całkiem sporo. Na wszelakiej maści łamigłówki, rozmowy oraz dowody, spojrzymy bezpośrednio oczyma Holmesa, zwolennicy typowego trybu FPS nie będą więc mieli zbyt wielu powodów do narzekań.
Studio Frogwares pracuje nad grami z Holmesem w roli głównej od ponad dekady. Powstające Crimes and Punishments ma być już dziesiątą z kolei odsłoną przygodowej serii. Do tej pory, oprócz tradycyjnych kryminalnych zagadek, genialny detektyw stawiał już czoła m.in. wyznawcom kultu Cthulhu i przebiegłemu Arsene Lupinowi. Zmierzył się także z legendarnym Kubą Rozpruwaczem oraz spiskowcami w pałacu Buckingham.
Śledztwo w toku
Od oficjalnego komunikatu potwierdzającego, że prace nad nowymi przygodami Sherlocka ruszyły pełną parą, minął niemal równy rok. Przez kilkanaście miesięcy tytuł z ciekawie zapowiadającego się konceptu urósł do rangi produkcji, która śmiało może stawać w szranki z topowymi pozycjami gatunku. Zaproponowane, nowe rozwiązania brzmią interesująco, wnosząc potrzebny powiew świeżości i co najważniejsze – zdają się oddawać ducha pierwszych powieści o nieustraszonym śledczym. Gra docelowo ukazać miała się jedynie na pecetach oraz najpopularniejszych konsolach siódmej generacji, jednak finalne grono platform poszerzono niedawno także o PlayStation 4.

Poczynając od roku 2002, studio Frogwares z każdą odsłoną przygód Holmesa stawia sobie poprzeczkę coraz wyżej (choć pierwsze pozycje trudno uznać za udane). Bez używania detektywistycznej lupy widać, że twórcy uczą się na swoich błędach i potrafią wyciągać wnioski płynące z krytycznych opinii, co owocuje nie tylko rosnącymi ocenami powstających przy ich udziale gier, ale także i znacznym skokiem w ilości sprzedanych egzemplarzy. Czy Crimes and Punishments podtrzyma tę chlubną tradycję i okaże się lepsze od Testamentu Sherlocka Holmesa? Wprawdzie wiele poszlak już teraz sugeruje pozytywną odpowiedź, to jednak ostateczne rozwiązanie tej zagadki poznamy dopiero w drugim kwartale tego roku. Do tego czasu – cierpliwości, moi drodzy Watsonowie!