autor: Michał Długosz
Dragon Age: Inquisition - popularna seria RPG wraca na dobre tory - Strona 3
Studio BioWare po niezbyt udanym Dragon Age II stara się naprawić błędy i szykuje trzecią odsłonę serii. Sprawdzamy, czego można spodziewać się po Dragon Age: Inquisition.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Dragon Age: Inkwizycja - najlepsze RPG od czasu Skyrima
Podczas rozgrywki, jak w każdym tego typu RPG, pojawi się możliwość dołączania do drużyny nowych herosów. W Dragon Age: Inquisition na pewno powrócą trzy postacie z poprzednich części, a są to Varrick i Cassandra, znani z przygód Hawke’a, oraz ulubienica wielu z nas, czyli wspomniana już Morrigan. Niestety, nie dane nam będzie zaprosić jej do naszego teamu. Zamiast tego stanie się bohaterką niezależną, która prawdopodobnie odegra bardzo ważną rolę w przedstawianej historii. Każdy z naszych towarzyszy ma mieć własną przeszłość oraz przekonania, którymi się kieruje, co niekiedy doprowadzi do konfliktów z graczem. Znając tytuły BioWare, są też spore szanse na romanse między bohaterami.

Duże zmiany zajdą w ekwipunku. Przede wszystkim znowu będziemy mogli wpływać na to, co zakładają nasi towarzysze, i to bez jakichkolwiek ograniczeń, jak to miało miejsce w Dragon Age II. Jednak twórcy poszli o krok dalej i planują oddać do naszej dyspozycji opcję wytwarzania własnych przedmiotów, która ma być bardzo rozbudowana i umożliwiać pełne spersonalizowanie bohatera oraz jego kompanów. Przykładowo, jeżeli graczowi podoba się wygląd zbroi z podstawowego wyposażenia postaci, nic nie stanie na przeszkodzie, żeby stworzyć sobie bardzo podobną, ale ze statystykami dorównującymi przedmiotom znajdowanym pod koniec gry.
Podczas przemierzania krainy Thedas niejednokrotnie przyjdzie nam zmierzyć się z przeciwnikami. Walki w Dragon Age: Inquisition mają być próbą wypracowania kompromisu pomiędzy tym, co widzieliśmy w pierwszej i drugiej części serii. Dlatego też każde starcie odznaczy się dużą dynamiką, ale konieczne okaże się również podejście taktyczne. Twórcy obiecują, że przeciwnicy zyskają zdecydowanie usprawnioną sztuczną inteligencję i zostaną tak zaprojektowani, żeby wspierać się wzajemnie w pojedynkach z drużyną gracza. Tak więc np. łucznicy będą osłaniani przez wojowników z tarczami, a łotrzykowie mają próbować zakradać się od tyłu i wykańczać nas kilkoma ciosami w plecy. W odróżnieniu od drugiej części serii oponenci przestaną pojawiać się znikąd, więc nie zetkniemy się z kuriozalnymi sytuacjami, w których rozpoczynamy bitkę z kilkoma przeciwnikami, a kończymy ze stosem trupów u naszych stóp. Oczywiście podczas potyczek sami zdecydujemy, czy chcemy pokierować naszymi towarzyszami, wybierając umiejętności, z jakich mają korzystać, czy pozwolimy się tym zająć sztucznej inteligencji.

Wygląda na to, że BioWare, zabierając się do prac nad Dragon Age: Inquisition, wzięło sobie do serca uwagi graczy na temat aspektów, które w poprzednich odsłonach zostały zrealizowane słabo. Trzecia część serii zapowiada się na połączenie najlepszych elementów z „jedynki” i „dwójki” oraz zupełnie nowych pomysłów i możliwości, jakie oferuje silnik Frostbite 3. Jeżeli pracownicy kanadyjskiego studia będą konsekwentnie realizować swoje założenia, to możemy szykować się na premierę naprawdę solidnego RPG, które powinno zadowolić wszystkich fanów. O tym, czy BioWare sprostało zadaniu, przekonają się właściciele pecetów, PlayStation 3, Xboksa 360 oraz konsol nowej generacji w drugiej połowie przyszłego roku.