Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Battlefield 4 Przed premierą

Przed premierą 2 lipca 2013, 14:00

autor: Tomasz Chmielik

Gra Battlefield 4 - multiplayerowe pole walki nowej generacji

W trakcie targów E3 2013 mogliśmy przekonać się, jak Battefield 4 radzi sobie w akcji. Czy nowa gra studia DICE spełni wymagania fanów?

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Battlefield 4 - wkraczamy na pole walki nowej generacji

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

W SKRÓCIE:
  • rozbudowana kampania dla jednego gracza;
  • multi nadal dla 64 osób;
  • większa skala destrukcji otoczenia (choć nadal ograniczona);
  • nowe pojazdy i możliwości ich personalizacji;
  • działa na silniku Frostbite 3;
  • już zapowiedziano dwa pierwsze DLC.

Battlefield 4 to z pewnością jedna z najbardziej oczekiwanych gier 2013 roku. W jakiej innej można bowiem zrównać z ziemią cały budynek, i to w trakcie rozgrywki wieloosobowej? Na dodatek oglądając wszystko w hiperrealistycznej grafice, zapewnianej przez potężny silnik Frostbite 3. W odróżnieniu od poprzedniej części serii nowy Battlefield ma nas oczarować również rozbudowaną i pełną emocji kampanią dla pojedynczego gracza. Aktualne informacje pozwalają stwierdzić, że nie będzie ona jedynie marnym uzupełnieniem multiplayera, ale pełnoprawną częścią gry.

Podsumujmy zatem to, co już wiemy o nowym dziele studia EA DICE, przyglądając się kolejno: trybowi dla jednego i wielu graczy, możliwościom silnika graficznego Frostbite 3 oraz dwóm zapowiedzianym DLC.

Każda wojna jest inna i każda jest taka sama

Po mocno rozczarowującej w Battlefieldzie 3 zabawie solowej EA DICE postanowiło wyposażyć kolejną odsłonę serii w rozbudowaną i dynamiczną kampanię. Dzisiaj wiemy już, że jej fabuła zostanie osadzona w roku 2020 i że wcielimy się w Reckera, członka amerykańskiej jednostki specjalnej nazywanej Tombstone. Razem z nami znajdą się w niej również sierżant Dunn, gość o pseudonimie „Irish”, medyk „Pac” oraz Ruger. Irishowi głosu użyczy aktor Michael K. Williams, znany szerszej publiczności jako gangster Omar White z serialu The Wire.

Battlefield 4 ma nie popełnić błędów poprzednika. - 2013-07-02
Battlefield 4 ma nie popełnić błędów poprzednika.

Większość wydarzeń będzie mieć miejsce na terytorium Chińskiej Republiki Ludowej, chociaż w demie pokazana została akurat misja w Azerbejdżanie. W trakcie niej członkowie Tombstone zdobyli ważne informacje wywiadowcze i próbowali wydostać się z Baku ścigani przez Rosjan. Głównym celem rozgrywki ma być uratowanie kilku VIP-ów w Szanghaju. Z powodu dość poważnych tarć politycznych pomiędzy Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Chinami nie okaże się to jednak zbyt proste, a całość zakończy się wywołaniem przez Tombstone globalnego konfliktu. Na razie bez szału?

Rzecz w tym, że DICE wyciągnęło wnioski z fali krytyki, jaka spotkała tryb dla jednego gracza w Battlefieldzie 3. Głównym zarzutem wysuwanym pod jego adresem była nadmierna linearność. W nowym Battlefieldzie to wyłącznie od nas ma zależeć, czy będziemy skradać się za plecami wrogów i zdejmować ich na przykład snajperką, czy też pójdziemy na żywioł i wpadniemy pomiędzy nieprzyjaciół ze strzelbą blokowo-ślizgową. Co ciekawe, autorzy zapewniają, że w grze pojawi się cała masa nieoskryptowanych smaczków. Jeżeli na przykład podejdziemy zbyt blisko do zaparkowanego samochodu, prawdopodobnie uruchomimy alarm. To zaś może zainteresować przeciwników, którzy zjawią się by sprawdzić co się dzieje. Analogicznie, przedzierając się przez las, możemy przypadkiem spłoszyć stado ptaków, co nie pozostanie niezauważone. Zapowiedzi te wyglądają niezwykle obiecująco, nadal jednak wystąpi kilka predefiniowanych momentów rozgrywki, utrzymanych w filmowym stylu.

Gra postawi na rozbudowane relacje pomiędzy głównymi bohaterami. Tutaj razem biegną, co pozwala im się lepiej poznać. - 2013-07-02
Gra postawi na rozbudowane relacje pomiędzy głównymi bohaterami. Tutaj razem biegną, co pozwala im się lepiej poznać.

Jeżeli chodzi o naszych towarzyszy, nie będziemy sprawować nad nimi bezpośredniej kontroli. Wydamy im natomiast kilka rozkazów, na przykład komendę związania przeciwników walką lub ostrzelania ich ogniem zaporowym. Gra w dużym stopniu skupi się na osobowościach postaci i interakcjach między nimi, co w przypadku Battlefielda 3 zostało potraktowane po macoszemu. W nowej odsłonie serii wzajemne relacje bohaterów mają rozwijać się wraz z postępami fabularnymi. W pewnym sensie tytuł zaprezentuje historię dynamiki stosunków między ludźmi stającymi w obliczu ekstremalnych sytuacji.

Gra Battlefield 4 - multiplayerowe pole walki nowej generacji - ilustracja #4

Zdaniem Gambrinusa:

Według mnie problemem kampanii w Battlefieldzie 3 nie była nawet liniowość, ale kompletnie nieudana próba zmałpowania rozwiązań z Call of Duty. Duża część skryptów została zrealizowana tak źle, że aż śmiesznie. Koszmarne zmagania ze szczurem w kanałach (to jakiś żart?) czy też nagminne prezentowanie walki wręcz w postaci niezręcznych scenek QTE idealnie pokazywały, że pod tym względem konkurencja jest nadal o kilka długości przed DICE.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.