autor: Michał Długosz
Borderlands 2 - jeszcze lepsze połączenie Diablo z FPS-em - Strona 2
Gearbox Software nie bawi się w półśrodki – druga część Borderlands ma być pełnoprawnym sequelem, w którym wszystko zostanie usprawnione w stosunku do pierwowzoru. Wygląda na to, że ludzie z Gearbox Software nie rzucają słów na wiatr.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Borderlands 2 - tak powinno się robić sequele!
Następny element, który słabo wypadł w pierwszej części gry, a mianowicie sztuczna inteligencja, też zostanie poprawiony. W końcu nasi oponenci nie będą mięsem armatnim, którego jedyną umiejętnością jest perfekcyjne wbieganie pod celownik gracza. Teraz ma ich charakteryzować przede wszystkim zorganizowanie i zdolność do dynamicznego reagowania na nasze poczynania. Często spotkamy się z sytuacjami, w których jeden rodzaj nieprzyjaciela posłuży do wzmocnienia siły innego, co ten ostatni stosownie wykorzysta przeciwko nam. Będziemy mogli też zapomnieć o sytuacjach, w których wystarczyło wejść na dach jakiegoś budynku, a sami wrogowie głupieli i czekali na śmierć. W Borderlands 2 zyskają oni możliwość poruszania się po zróżnicowanym terenie.
Także cały system uzbrojenia, który był cechą rozpoznawczą pierwowzoru, w kontynuacji zostanie kompletnie zmieniony. Naturalnie w dalszym ciągu możemy spodziewać się ogromnej ilości wszelkiej maści broni, jednak twórcy wzięli sobie do serca uwagi graczy, którym przeszkadzało to, że większość znajdowanego oręża, mimo odmiennych statystyk, wyglądała i zachowywała się niemal identycznie. Konsekwencją zmian jest stworzenie wszystkich rodzajów broni od podstaw, co przełoży się na ich zróżnicowany wygląd i niejednokrotnie odmienne możliwości zastosowania. Każdy z występujących w świecie gry producentów uzbrojenia będzie posiadał swój charakterystyczny styl – przykładowo karabiny firmy Vladof przypominać mają z wyglądu poczciwego AK-47. Nie zabraknie też tak zwariowanych pomysłów jak możliwość rzucania bronią w przeciwnika, która to broń wybuchnie z siłą zależną od ilości znajdujących się w magazynku naboi. Oczywiście po takim jej wykorzystaniu trzeba będzie użyć specjalnego narzędzia, które natychmiast umieści w ręku gracza identyczną wersję tej samej pukawki. Autorzy nie poskąpią nam również okazji do modyfikacji oręża. Teraz obok takich doładowań jak ogień czy kwas pojawi się nowe – zwane Eridium. Co ciekawe, nie przełoży się ono bezpośrednio na dodatkowe obrażenia, ale wzmocni już występujące bonusy, wybrane przez gracza. Poza tym Eridium ma pełnić też rolę waluty w świecie gry, za pomocą której kupimy najpotężniejsze giwery.

Pojazdy, tak samo jak poprzednio, także w Borderlands 2 znajdą swoje miejsce. Po pierwsze – zostanie poprawiony system kolizji, dzięki czemu unikniemy sytuacji, w których przejechanie nawet po ciele martwego przeciwnika doprowadzało do blokady wozy, a po drugie – liczba miejsc w nich dostępnych zostanie zwiększona z dwóch do czterech (jedna osoba kieruje, reszta strzela), co da dodatkowego kopa podczas grania w pełnym składzie. Póki co na temat kooperacji nie ma konkretnych informacji, ale na pewno i ten aspekt rozgrywki doczeka się stosownych zmian.
W grze pojawią się trzy całkowicie nowe klasy postaci i jedna doskonale znana. Są to odpowiednio: Gunzerker, Commando, Assassin oraz Siren. Każda z nich ma różnić się zestawem umiejętności, które podobnie jak w pierwowzorze zostaną podzielone na trzy odmienne drzewka, ale w przeciwieństwie do poprzednich nie mają oferować tylko i wyłącznie możliwości podrasowania statystyk. Przykładowo Gunzerker będzie posiadać zdolność noszenia dwóch zupełnie różnych typów broni naraz, a jedna z jego umiejętności pozwoli mu na zwiększenie ich szybkostrzelności, im dłużej będziemy prowadzić ostrzał.

Borderlands 2 zapowiada się na naprawdę bardzo solidną i przemyślaną grę. Ludzie z Gearbox Software nie pozostają głusi na krytykę i opinie społeczności, dzięki czemu można spodziewać się, że druga część poprawi wszystkie błędy i niedociągnięcia poprzedniej. Sama ilość zapowiadanych zmian nastraja optymistycznie. Na razie pozostaje czekać na końcowe efekty, a te poznamy już niedługo, bo we wrześniu tego roku.