Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 marca 2011, 12:56

autor: Remigiusz Maciaszek

Mythos - przedpremierowy test - Strona 2

Mythos, to bardzo fajny pomysł na hack & slash w realiach MMO. Tego, jak został zrealizowany, dowiemy się dopiero w pełnej wersji gry, a tymczasem rzućmy okiem na zamkniętą betę.

Przeczytaj recenzję Mythos - recenzja gry

Oprawa wizualna prezentuje zatem zadowalający poziom – nie ma tu specjalnych rewelacji, jest po prostu bardzo przyzwoicie. Engine działa sprawnie, a wszystko przypomina Torchlighta, co nie powinno dziwić, jeśli ktoś zna historię powstawania Mythosa. Obecnie dostępne są dwa sposoby wyświetlania obrazu. Pierwszy to rzut izometryczny, charakterystyczny dla hack’n’slashy, drugi natomiast daje pełną kontrolę nad kamerą w klasycznym widoku MMO, a akcję oglądamy perspektywy trzeciej osoby. Dwa sposoby obserwowania pola walki, to oczywiście nie najgorszy pomysł, jednak styl prowadzenia rozgrywki jest zdecydowanie przyjemniejszy w rzucie izometrycznym i na taki decyduje się chyba większość graczy.

Deweloperzy zaproponowali dość ciekawy system rozwoju postaci. Aktualnie mamy dostęp do czterech ras oraz trzech profesji. Te ostatnie są unikalne, chociaż w przypadku gry MMO można było spodziewać się odrobinę większego wyboru. Być może będą to rekompensować zróżnicowane drzewka talentów, jednak nie zaszedłem jeszcze na tyle daleko, by móc to rzetelnie ocenić.

Satyr – rogaty piromanta

Tak czy inaczej do wyboru mamy ludzi, gremliny, satyrów i cyklopów, każda z ras w wersji żeńskiej i męskiej (nawiasem mówiąc, cyklop płci pięknej potrafi przerazić swoim wyglądem). Rasy nie różnią się między sobą tak bardzo, by determinowały wybór klas, co jest raczej dobrym rozwiązaniem. Mówiąc krótko – nie każdy cyklop musi być wojownikiem, nie każdy gremlin magiem. Cieszy również, że zrezygnowano z tradycyjnego modelu, czyli: ludzie, krasnoludy, elfy, który – przyznam – już mnie odrobinę nuży i wygląda na to, że nie tylko mnie. Oczywiście, mówiąc o poszczególnych rasach, mam na myśli statystyki, a nie samą prezencję. W tym pierwszym wypadku rozbieżności są niewielkie, małe bonusy do cech oraz śladowe odporności, w tym drugim natomiast postacie są diametralnie odmienne. Ludzie, jacy są, każdy widzi, gremliny natomiast to odrobinę mniejsze humanoidy. Daleko im do tych kłopotliwych stworków z filmu „Gremliny rozrabiają”, ale zdecydowanie posiadają swój specyficzny urok. Satyr, zgodnie z mitologią, wyposażony jest w rogi i kopyta, a cyklop to chodząca góra mięśni.

Klas do wyboru mamy trzy. Jak wspomniałem – więcej możliwości w tej materii byłoby mile widziane, ale Mythos braki w ilości ma nadrabiać sporym zróżnicowaniem w rozwoju postaci. W trakcie beta-testów maksymalny poziom doświadczenia został ograniczony do zaledwie 27, co po premierze zmieni się na 50. To pozwoli na przeznaczanie znacznie większej liczby punktów na rozwój postaci, a co za tym idzie – eksperymentowanie z różnymi sposobami budowania bohatera.

Graczom do dyspozycji oddano nimroda – wojownika, który preferuje walkę na krótki dystans, ale posiada również umiejętność przyzywania niebezpiecznych sojuszników, oraz piromantę – maga specjalizującego się w zadawaniu obrażeń przy użyciu ognia, co czyni zarówno w starciach bezpośrednich, jak i na dystans. Ostatnia klasa, która mnie przypadła do gustu najbardziej, to technolog, który preferuje walkę dystansową przy użyciu strzelb, granatów i przeróżnych gadżetów.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.