autor: Krzysztof Gonciarz
Motorstorm Apokalipsa - już graliśmy! - Strona 2
Rozdarte kataklizmem miasto już w marcu stanie się torem wyścigowym w Motorstorm: Apokalipsa. Graliśmy w tę grę i mamy dla Was garść gorących wrażeń.
Przeczytaj recenzję Motorstorm Apokalipsa - recenzja gry
W grze przejeżdżamy przez kilka diabelnie efektownych tras. Jedne są bardziej „przyziemne” (walące się tunele), inne mogą nas zmusić do jazdy po dachach drapaczy chmur czy unikania rozbijających się wagonów kolejowych, zawsze jednak jest to klimat miejski. To wyraźna zmiana kierunku w stosunku do poprzednich Motorstormów – jak na razie wychodzi grze na dobre na tyle, że grafika wygląda po prostu korzystnie. Tryb 3D nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak ten z Killzone’a 3, ale myślę, że posiadacze trójwymiarowych telewizorów powinni spróbować. Co ciekawe, Apokalipsa jest jedną z tych gier, w których poziom trudności zauważalnie rośnie po włączeniu trzeciego wymiaru – przynajmniej w przypadku kamery zza auta. Oby obyło się bez niespodzianek pokroju wystającego z ekranu celownika z Black Ops – rozmieszczenie warstw w przestrzeni potrafi być dla niektórych developerów polem minowym.

Jeśli chodzi o tryb dla wielu graczy, bardzo istotną rolę ma odgrywać system perków, zrobiony na modłę serii Call of Duty. Im więcej zbierzemy punktów doświadczenia, tym więcej ulepszeń odblokujemy – a w danym momencie możemy być wyposażeni w wybrany przez nas zestaw bonusów, na przykład w skrócenie czasu respawnu po kraksie, większą odporność na zderzenia z przeciwnikami, więcej energii dopalacza czy jego szybszą regenerację. Tego typu systemy zawsze dodają multiplayerowi głębi, więc dobrze, że poczyniono kroki w tę stronę.
Motorstorm to wciąż Motorstorm – może zamienił pustynię i dżunglę na rozdarte kataklizmem miasto, ale cały czas uczestniczymy w karkołomnych wyścigach z masą kraks, dopalaczem i okazjonalnym „fakasem” pokazanym nam przez mijanego przez nas motocyklistę. Nie wiem, na ile głęboka i żywotna będzie ta gra, ale w pierwszym kontakcie prezentuje się pozytywnie. Myślę, że Apokalipsa okaże się lepsza od Split/Second. Ciekawie może wypaść konfrontacja z polskim Nail’dem. Przewaga jest oczywiście po stronie Sony, ale o wyniku przekonamy się w marcu.
Krzysztof „Lordareon” Gonciarz