autor: Krzysztof Szulc
Disciples II: Mroczne Proroctwo - zapowiedź - Strona 3
Disciples II: Dark Prophecy to strategia turowa stanowiąca bezpośrednią kontynuację swojej poprzedniczki Apostołowie: Święte Ziemie.
Przeczytaj recenzję Disciples II: Mroczne Proroctwo - recenzja gry
Kolejne urozmaicenie do gry ma wprowadzić tzw. System Przypadkowych Zdarzeń. Polega on na tym, że w grze czeka nas wiele niespodziewanych (losowych dla każdego scenariusza) zwrotów akcji. Może się na przykład okazać, że zwerbowany bohater nagle nas zdradzi albo, gdy będzie nam się wydawać, że już jesteśmy o krok od sukcesu, zostaniemy zaatakowani przez potężnego smoka. Kombinacji ma być wiele, a wszystko ma zależeć od podejmowanych przez nas nawet tych pozornie mało ważnych decyzji.
Cała gra będzie podzielona na cztery kampanie (zwane sagami) – po jednej dla każdej z nacji. Z kolei poszczególne sagi mają składać się z siedmiu scenariuszy. Nie jest to może wiele, ale jak zapewniają twórcy gry, ukończenie każdego z nich będzie wymagało naprawdę sporo czasu i wysiłku. Poza tym poszczególne kampanie mają się od siebie znacząco odróżniać, tak pod względem celów, jak i możliwych sposobów ich osiągnięcia. Aby zabawa trwała jak najdłużej przewidziano także pojedyncze misje oraz tryb multiplayer. Na tym jednak nie koniec. Do gry zostanie dołączony prosty w obsłudze edytor poziomów, który nie tylko umożliwi nam tworzenie całkowicie nowych scenariuszy, ale i sag! Na dodatek sami będziemy mogli tworzyć wspomniane wcześniej zdarzenia losowe.
Najbardziej widoczną w pierwszej chwili zmianą w stosunku do części pierwszej okaże się być zapewne poziom grafiki. W „Disciples: Sacred Lands” mieliśmy do czynienia zaledwie z rozdzielczością 640x480. Myślę, że to znacznie zaważyło na tym, że ta cechująca się całkiem niezłą miodnością gra nie odniosła komercyjnego sukcesu. Część pierwsza była po prostu brzydka, a posiadacze większych monitorów nie mogli mówić o niczym innym, jak o wszechobecnej „pikselozie”. Tym razem będzie wręcz odwrotnie. Co prawda rozdzielczość podniesiono tylko do 800x600 i to w 16-bitowej palecie kolorów, ale gra zapowiada się ślicznie. Każda z ponad 250 jednostek jest dopracowana w najmniejszych szczegółach. Zarówno mapa gry, jak i pole walki prezentują się po prostu rewelacyjnie. Do tego dochodzi masa małych, ale cieszących oczy szczegółów, takich jak spadające wodospady, szumiące potoki, świetnie odwzorowane chmury.
Jak twierdzi Danny Belanger – główny projektant pracujący przy sequelu „Disciples” – największym atutem zespołu Startegy First jest to, że każdy z jego członków jest maniakiem gier komputerowych, dzięki czemu naprawdę wiedzą oni co sprawia, że dana gra jest po prostu dobra. Poza tym uważa on, że w „Dark Prophecy” można dostrzec wiele wpływów systemu Dungeons&Dragons. Jest to o tyle wiarygodne, że główny projektant Startegy First przez wiele lat organizował sesje D&D, w których udział brało nawet do 90 osób!
Jaka okaże się końcowa wersja gry – dowiemy się już wkrótce. Wstępnie jednak można stwierdzić, że „Disciples II: Dark Prophecy” ma wszelkie predyspozycje do tego by stać się hitem, a przynajmniej porządną grą, która na pewno nie przejdzie niezauważona.
Krzysztof „Sukkub” Szulc