Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 października 2010, 10:05

autor: Maciej Jałowiec

Homefront - już graliśmy! - Strona 2

Wybraliśmy się do Londynu, by zobaczyć, jak prezentuje się wersja pre-alpha trybu wieloosobowego w grze Homefront. Zapraszamy do lektury artykułu, w którym opisaliśmy nasze wrażenia.

Przeczytaj recenzję Homefront - recenzja gry

Na pierwszy ogień poszła mapka Cul-de-sac. Wygląda ona jak amerykańskie przedmieście. Pełno tu domków jednorodzinnych i samochodów osobowych, jest także stacja benzynowa. Wszystko zostało jednak zrujnowane – budowle nie mają okien, niektórych ścian lub sufitów. Auta najczęściej stoją wbite w okoliczne słupy, a asfalt jest poszarpany od eksplozji. Jak się później przekonałem, plansza nie pozwala korzystać z pojazdów, a swoimi rozmiarami przypomina to, co widzieliśmy w najnowszych odsłonach Call of Duty. Przed wejściem na pole bitwy musiałem wybrać jedną z kilku zdefiniowanych klas postaci. Są to – tradycyjnie – szturmowiec, zwiadowca, spec od broni ciężkiej, snajper i specjalista od cichego pozbywania się wrogów. Pamiętajmy, że nie jest to ostateczna lista klas. Te wymienione wyżej zostały przygotowane przez twórców na potrzeby pokazu i zapewne w finalnej wersji gry będą prezentować się inaczej.

Wyposażenie poszczególnych klas jest w wielu przypadkach dość podobne. Karabin szturmowy i lekka broń maszynowa nie przedstawiają sobą nic nadzwyczajnego – ot, standard znany z innych produkcji tego typu. To samo dotyczy granatów odłamkowych, służących w zasadzie wyłącznie do eliminacji piechoty. Ciekawiej prezentuje się pistolet maszynowy znajdujący się na wyposażeniu zwiadowcy (a w wersji tłumionej również u speca od skrytego działania). Szybkostrzelność tej pukawki jest porażająca – lekkie wciśnięcie prawego cyngla na padzie zawsze kończyło się puszczeniem całkiem pokaźnej serii. Ponieważ nie jestem ani zwolennikiem, ani tym bardziej ekspertem od tego typu broni w grach, szybko ją porzuciłem. Widziałem jednak, jak inni uczestnicy zabawy byli w stanie za pomocą pistoletu maszynowego na krótkim dystansie w jednej sekundzie rozprawić się z nieprzyjacielem. Standardowo mamy także dostęp do karabinu snajperskiego, lecz jego przydatność na zaprezentowanych mapach jest niemal zerowa. Może w finalnej wersji będzie bardziej potrzebny.

Potyczki toczyć będziemy m. in. na amerykańskich przedmieściach.

Z ciekawszych elementów wyposażenia warto jeszcze wymienić granaty EMP, służące do wyłączania wrogich pojazdów i robotów. W wersji pre-alpha czas ich działania był wyjątkowo długi (w porównaniu do identycznego ładunku z Battlefielda 2142), a to oznacza, że czołg potraktowany impulsem elektromagnetycznym jest praktycznie skazany na zagładę. Uziemiona machina to łatwy kąsek dla tych graczy, którzy posiadają broń przeciwpancerną. Czyli dla niemal wszystkich.

W zależności od wyboru klasy można mieć na podorędziu jedną z dwóch wyrzutni rakiet. Pierwsza to znane fanom gatunku RPG – pociski tej broni lecą po łuku, opadając, gdy strzelamy na duży dystans. Druga to od niedawna popularny w FPS-ach Javelin, który wymaga namierzenia celu przed odpaleniem. Mało kto jest w stanie schować się przed tym działem, lecz – ku mojemu zdziwieniu – w walce z czołgami Javelin wypada wyjątkowo słabo. Spodziewałem się, że dwie rakiety spokojnie wystarczą do zniszczenia wrogiej maszyny, tymczasem bez wsparcia ze strony innych członków drużyny męczyłbym się ze wspomnianym czołgiem dużo dłużej. W takich sytuacjach można ewentualnie sięgnąć po zdalnie detonowane ładunki wybuchowe. Nie da się jednak mieć ich wielu przy sobie – dwie paczuszki plastiku to maksimum.

Maciej Jałowiec

Maciej Jałowiec

Specjalista do spraw marketingu gier wideo. Łączy pasję do gier ze spostrzeżeniami na temat branży i światowej gospodarki. Zawodowo związany z firmą Techland, a wcześniej m. in. z Activision i Perfect World.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.