autor: Krzysztof Żołyński
Hitman 2: Silent Assassin - zapowiedź - Strona 2
Hitman 2: Silent Assassin to sequel znakomitej gry akcji Hitman: Codename 47, w którym ponownie wcielamy się w rolę płatnego mordercy z wytatuowanym tajemniczym numerem z tyłu głowy.
Przeczytaj recenzję Hitman 2: Silent Assassin - recenzja gry
Twórcy gry starają się drobiazgowo odtworzyć świat, w którym toczy się akcja. Jest on od zera tworzony na potrzeby gry, ale nie fikcyjny. Skorzystano z wielu istniejących wzorców, aby świat był jak najbardziej realistyczny, a z drugiej strony jak najbardziej atrakcyjny i ciekawy dla gracza. W czasie wykonywania swego zawodu odwiedzicie wiele mrocznych, pogrążonych w korupcji, chciwości i bezprawiu zakamarków świata. Przemierzycie Włochy, Japonię, Malezję, Północną Afrykę, a także zawitacie do St. Petersburga. Przed Wami 21 misji opartych na tropieniu i likwidowaniu celu. Nigdy, nawet na moment nie zapomnicie o podążającej za wami przeszłości i niebezpieczeństwie. Nie możecie ufać nikomu, a jeśli cena będzie dostatecznie dobra, palec na spuście karabinu, Wasz jedyny prawdziwy przyjaciel, nigdy nie zawiedzie. Ofiara może ukrywać się w najbardziej oddalonych zakątkach świata, ale nigdy nie jest bezpieczna. Jej egzekucja odwlecze się tylko na jakiś czas, ale prędzej czy później i tak ją dopadniecie. Takie jest życie hitmana.
W miarę postępu w grze doskonalicie swe umiejętności, pokonujecie wiele różnych przeszkód, likwidujecie cele, oszukujecie przeciwników i coraz lepiej władacie bronią. Co do wyposażenia w uzbrojenie, na pewno nie będzie powodów do narzekań. Już w pierwszej części mieliśmy do dyspozycji wiele broni. Tym razem arsenał jeszcze się powiększy i otrzymamy nowe rodzaje śmiercionośnej broni, jak chociażby kusze, które pozwolą na bezszelestne likwidowanie celów, a także mniej efektowne, ale zapewne przydatne: zatrute strzałki, chloroform i naboje ogłuszające. Tak jak w poprzedniej części gry, wiele ekwipunku znajdziemy w czasie wykonywania misji. Tym razem twórcy gry zdecydowali się na ułatwienie i wszelkie znaleziska będzie można chować do plecaka. W ten sposób zostanie odciążony nasz budżet i zakupy przed każdą misją nie będą konieczne.
Przed misją będziemy otrzymywać tylko ogólne wytyczne, a na konkretne rozwiązania musimy wpaść sami i tak pokombinować, aby jak najsprawniej wykonać zadanie. Możliwości będzie bardzo wiele, gdyż podobnie jak w pierwszej części gry w wielu misjach dopuszczalnych jest nawet kilka sposobów na ich ukończenie, jak również przebieranie się w ciuchy zdarte z uprzednio zabitych przeciwników i działanie w kamuflażu. Jest też absolutna nowość. Jeśli zechcecie pozwiedzać, albo spróbować innej drogi do celu, niekoniecznie najkrótszej, nie ma najmniejszego problemu. Mapy są olbrzymie i całkowicie dostępne, więc możecie chodzić gdzie tylko oczy poniosą, a na dodatek nie zauważycie momentu doczytywania obrazu pomiędzy sekcjami.
Nowy engine. Te dwa słowa powodują szybsze bicie serca u każdego gracza. W wypadku Hitmana 2 nie ma mowy o żadnych przeróbkach czy modernizacjach. Nowa gra – nowy engine. Szkoda, że nie zawsze tak jest, prawda? Już w poprzedniej części engine potrafił bardzo wiele, a zbudowana na nim grafika wyglądała wyśmienicie. Także i teraz wszystko ma prezentować się okazale. Po pierwsze, wszystkie postaci, zarówno główny bohater jak i pozostałe są wykonane wręcz perfekcyjnie. Ruchy i mimika będą jeszcze bardziej płynne i zgodne z rzeczywistością. Poza tym model szkieletu i muskulatura, która go okryje będzie wprost idealna. Ci, którzy grali w pierwszą część na pewno wszystko pamiętają i wiedzą jak wyglądała nieprzytomna bądź martwa postać ciągnięta po ziemi. Człowiek jak żywy, a raczej jak martwy. Tym razem będzie jeszcze lepiej.