autor: Szymon Liebert
LEGO Star Wars III: The Clone Wars - przed premierą - Strona 2
Mistrz Yoda i jego przyjaciele wyruszają na kolejną przygodę po światach zbudowanych w całości z klocków Lego.
Przeczytaj recenzję LEGO Star Wars III: The Clone Wars - recenzja gry
Znacznie ciekawsze mają być również walki z bossami, które nie będą polegały już tylko na biernym tłuczeniu Bogu ducha winnych delikwentów. Zmagając się z wyjątkowo silnymi przeciwnikami, wykorzystamy specjalne umiejętności poszczególnych postaci i tylko dzięki nim zdołamy wyjść zwycięsko ze starcia. Przykładem może być lina z hakiem Clone Troopera, pozwalająca na spętanie i unieruchomienie wielkiego Roggwarta. Dzięki temu rycerz Jedi będzie mógł odciąć śmiercionośne odnóża potwora. Zapowiada się urozmaicona przeprawa, bo otrzymamy mnóstwo postaci – zarówno klasycznych, jak i nowych. Wśród nich pojawią się: królowa Amidala, R2-D2, Obi-Wan Kenobi, Anakin Skywalker, Yoda oraz kilku charakterystycznych bohaterów Wojen Klonów: Cody, Rex, Ahsoka Tano, Kit Fisto czy Nahdar Vebb.

Szczególną osobistością dla sagi Gwiezdnych Wojen jest Yoda, który w nowej trylogii zaskoczył wszystkich swoimi niesamowitymi umiejętnościami władania mieczem. Tego typu sceny zobaczymy i w tej grze – zielony mędrzec z Dagobah pokona przeciwników za pomocą akrobatycznych ataków i potęgi swojego umysłu. Fani kosmicznej szermierki mogą spodziewać się rzutu mieczem świetlnym, który zrani kilku szturmowców oraz „wypalania” nim dziury we włazie blokującym przejście. Dzięki Mocy Yoda będzie unosić wrogów w powietrze (spanikowani zaczną strzelać do kompanów) i rzucać nimi o ścianę. Inne postacie, czyli przede wszystkim klony szturmowców, otrzymają wyrzutnię rakiet i chociażby działko szybkostrzelne Z-6 (laserowy karabin). Broń nie jest tak wyrafinowana jak zdolności Jedi, ale równie potężna.
Podczas walk zobaczymy nawet 10 razy więcej postaci niż w poprzednich odsłonach serii, więc wymienione wyżej moce i karabiny okażą się przydatne. Podobno w niektórych bitwach przez ekran przewinie się nawet setka klonów i przeciwników. Warto zwrócić uwagę na to, że jednocześnie twórcy mocno podrasowali swoją technologię, co widać już w tegorocznym LEGO Harry Potter: Years 1–4. W oczy rzuca się zwłaszcza znacznie lepsze oświetlenie/cieniowanie, dzięki któremu postacie i otoczenia wyglądają o wiele ładniej (żeby nie powiedzieć – realistycznie). Nadal otrzymujemy niezwykle dynamiczną i płynną grę, w której można wejść w interakcję z niemal każdym obiektem. Nie trzeba chyba dodawać, że usłyszymy dźwięki żywcem wyjęte z Gwiezdnych Wojen, a w tle będzie przygrywać charakterystyczna muzyka.

To nie koniec niespodzianek, bo oprócz 20 misji składających się na kampanię główną, będziemy mogli zwiedzić 16 dodatkowych systemów planetarnych na pokładzie statku Anakina Skywalkera (Resolute). Twórcy wspominają również o bitwach na ogromną skalę, w których przejmiemy dowodzenie nad generałem Jedi i pokierujemy setkami klonów. Niestety te elementy nie zostały jeszcze pokazane w akcji. Pierwszy zwiastun tytułu prezentuje się natomiast świetnie i nie pozostawia wątpliwości, że dostaniemy kolejną niezwykle zabawną i przyjazną graczom przygodę. Wszystko to brzmi bardzo ciekawie, chociaż oczywiście nie oznacza żadnych rewolucyjnych zmian. Pracownicy Traveller’s Tales chyba wiedzą, co robią, bo serwowane przez nich dania mają co roku te same składniki, a jednak pozostają świeże i atrakcyjne. Kilka dodatkowych przypraw powinno tylko zaostrzyć apetyty graczy.
Szymon „Hed” Liebert
NADZIEJE:
- dobra zabawa w znanym stylu;
- większa skala bitew w kosmosie;
- nowe pomysły na urozmaicenie rozgrywki;
- lepsza grafika.
OBAWY:
- kolejny raz to samo;
- niezbyt ciekawy fragment uniwersum.