autor: Szymon Liebert
Battlestar Galactica Online - zapowiedź - Strona 3
Jeden z najciekawszych seriali science fiction w przeglądarce internetowej. Czy firma Bigpoint Games zdoła zrewolucjonizować gatunek?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
W pierwszych tygodniach po premierze gry każdy uczestnik będzie mógł rozwinąć bohatera do dwudziestego poziomu – w przyszłości limit zostanie zwiększony. Gracze skupią się na pilotowaniu mniejszych statków, więc nawet gdy dobrniemy do szczytowego punktu kariery, nie wcielimy się w pilota gigantycznych okrętów bojowych (chociaż może się to jeszcze zmienić). Nieśmiało wspomina się, że w grze pojawi się ekonomia i możliwość wydobywania surowców (np. tytanu czy tylium) na małą i dużą skalę (solowo i w grupach). Twórcy planują również liczne aktualizacje, w których pewną rolę odegra crafting, czyli po prostu tworzenie przedmiotów. W zarysie system wydaje się standardowy – użyteczne urządzenia stworzymy z zebranych uszkodzonych komponentów i „kosmicznych śmieci”.
Latanie w kosmosie i niszczenie celów sterowanych przez sztuczną inteligencję to tylko namiastka gry. Na każdym serwerze znajdziemy około półtora tysiąca żywych graczy (podobno technologia pozwala na wspólną zabawę pięciu tysiącom), którzy będą prowadzić statki, wykonywać misje, nabijać poziomy i walczyć ze sobą. Podłączenie się do grupy reprezentującej tę samą frakcję nie będzie więc problemem, bo można spodziewać się, że twórcy zadbają o funkcje społeczne. Dobrze zorganizowany oddział poradzi sobie z większymi pojazdami, a nawet tytułowym krążownikiem. Trudno powiedzieć, czy zostanie zachowana równowaga między zwaśnionymi stronami – ludźmi i Cylonami – ale twórcy szykują kilka rozwiązań, dzięki którym w teorii żadna z nich nie zyska znaczącej przewagi liczebnej. Rozgrywka PvP nie była do tej pory omawiana.
Battlestar Galactica Online to spore nadzieje, ale i wiele niepewności. Z jednej strony mamy świetne uniwersum i ryzyko, że zostanie ono skompresowane do postaci strzelanki z dodatkami. Z drugiej darmową i niezłą graficznie produkcję, ale także pytanie, jak bardzo będzie ona rozbudowana. Pod koniec roku dowiemy się, czy projekt studia Bigpoint wybije się ponad poziom taśmowo tworzonych gier przeglądarkowych na licencji. Pracownicy studia zapewniają, że tak się stanie. Może w tym pomóc silna marka i sama tematyka. W końcu kosmiczne strzelanki MMO wciąż należą do rzadkości. Nie każdy ma dość determinacji, aby grać w EVE Online, a wielu osobom znudziło się już czekanie na Black Prophecy czy Jumpgate Evolution. Być może Battlestar Galactica Online okaże się dobrą alternatywą dla miłośników gatunku.
Szymon „Hed” Liebert
NADZIEJE:
- gra w uniwersum Battlestar Galactica;
- 1500 graczy walczących w kosmosie;
- technologia Unity.
OBAWY:
- prosta przeglądarkowa strzelanka czy rozbudowana gra?