autor: Szymon Liebert
Battlestar Galactica Online - zapowiedź - Strona 2
Jeden z najciekawszych seriali science fiction w przeglądarce internetowej. Czy firma Bigpoint Games zdoła zrewolucjonizować gatunek?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Pierwszą rzeczą, która może nieco rozczarować zagorzałych miłośników serialu, jest to, że w Battlestar Galactica Online większość czasu spędzimy za sterami kosmicznych myśliwców. Gra stawia więc przede wszystkim na akcję, spychając na dalszy plan polityczne intrygi i dramaty, które były tak istotnym elementem opowieści. Fabularnie tytuł będzie nawiązywał do drugiego sezonu odświeżonej wersji Battlestar Galactica (z 2006 roku) i postara się nie zmieniać za bardzo historii uniwersum. Podobno w pracach nad grą udziela się sam Ronald Moore (współproducent remake’u), Bear McCreary (kompozytor muzyki) i nieujawniona jeszcze obsada aktorska. Twórcy rozbudują znacznie pewne elementy, chociaż nie wiemy dokładnie, w jaki sposób. Na pewno zobaczymy nowe typy statków, w tym średnioopancerzonego myśliwca szturmowego Dominatora.
Battlestar Galactica Online ma opierać się na trzech sygnalizowanych już elementach: eksploracji, misjach oraz taktycznej walce. Według zapewnień Jana Wergina ze studia Bigpoint obszar do zwiedzenia sprawi wrażenie niemal nieskończonego, ale pojawi się w nim kilka ważnych punktów, które rozpoznają fani serialu. W ten sposób twórcy chcą umożliwić im odbycie podobnej podróży jak ta, która jest udziałem bohaterów telewizyjnej sagi. Mimo to misje nie będą dotyczyły znanych bitew, ale raczej spróbują wpasować się pomiędzy odcinki serialu, uzupełniając w ten sposób całą historię. W dalszym ciągu będzie ona opowiadała o desperackich próbach przetrwania, uzależnionego od posiadanych surowców, sprzymierzeńców i umiejętności bojowych. Obie strony konfliktu otrzymają obszerną zawartość PvE: misje solowe i grupowe oraz instancje rajdowe.

Sposób prowadzenia walki w sieciowej wersji Battlestar Galactica będzie zależał w głównej mierze od gracza. Latając ziemskim Viperem czy cylońskim Raiderem – dwoma pokazanymi dotąd statkami – otrzymamy kontrolę nad najpotężniejszym wyposażeniem, podczas gdy podstawowe lasery i działka same ostrzelają znajdujący się w zasięgu cel. Gracz będzie musiał odpowiednio stosować dostępne środki – myśliwca wyposażymy w dziewięć broni drugorzędnych. Sterowanie ma być proste – żeby przemieścić się do danego punktu, wystarczy kliknąć na niego prawym przyciskiem myszy. Przytrzymując go, wpłyniemy na kierunek i prędkość, co właściwie pozwoli przejąć bezpośrednią kontrolę nad pojazdem. Dzięki temu walka pokazana z perspektywy trzeciej osoby (widoku z kokpitu zabraknie) powinna być przystępna i jednocześnie dynamiczna.
Do wygrywania kosmicznych bitew potrzeba nie tylko umiejętności, ale i odpowiednio zaawansowanego technologicznie sprzętu. Większość elementów, w tym także takich, które wpływają na sam wygląd pojazdu, odblokujemy, przechodząc misje i gromadząc odpowiednią walutę lub po prostu kupując je za prawdziwe pieniądze. Twórcy przekonują, że zostanie zachowana równowaga między dwiema grupami użytkowników (darmowymi i płacącymi), chociaż te osoby, które odblokują wszystko na własną rękę, będą stanowiły elitę najlepszych graczy. Statek rozbudujemy z poziomu hangaru – wpłyniemy zarówno na parametry ofensywne, jak i defensywne machiny. Hangar będzie jednym z nielicznych miejsc, w których odpoczniemy od walki w przestrzeni kosmicznej, oglądając wykreowanego przez siebie awatara.