Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 26 marca 2010, 12:52

autor: Marek Grochowski

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów - pierwsze spojrzenie - Strona 2

Epicki, przepiękny i fabularnie urzekający – taki ma być drugi Wiedźmin według zapewnień autorów. By zweryfikować prawdziwość ich słów, wybraliśmy się na pierwszą prezentację najnowszej produkcji studia CD Projekt RED.

Praktycznie od nowa stworzony zostanie system prowadzenia dialogów. Rozmowy przedstawiane będą z różnych ujęć kamery, postacie zaczną się wreszcie przemieszczać, zaś liczba rozmówców i ich zachowanie będzie się dynamicznie zmieniać. Raz ktoś przyłączy się do pogawędki, by zabrać głos w ważnej sprawie, innym razem odejdzie na bok, zniechęcony ciętą ripostą Geralta. Niekiedy napotkane osoby przywitają się czule albo poklepią po ramieniu, kiedy indziej – gdy dojdzie do spotkania dwóch wrogów – staniemy się świadkami poważnych rękoczynów. W części dialogów będziemy musieli spieszyć się z zadawaniem pytań, bo podobnie jak w Heavy Rain czy leciwym już Fahrenheicie, niektóre kwestie dostępne będą tylko przez chwilę. Jeśli nie zdążymy ich wybrać, wygasną, a w zamian uruchomiona zostanie domyślna, zazwyczaj najmniej nam przydatna wypowiedź.

W trakcie gry przyjdzie nam często prowadzić dialogiz elokwentnymi postaciami.

Rozwój umiejętności Geralta będzie odbywać się podobnie, jak miało to miejsce w „jedynce”. Punkty talentów znów będziemy rozdzielać w czasie medytacji, z tą różnicą, że teraz w trans zanurzymy się w dowolnym miejscu, a nie wyłącznie przy rozpalonym ognisku. Inna modyfikacja spotka sztukę alchemii. Kiedy w celu sporządzenia nowej mikstury zbierzemy już wszystkie wymagane składniki (rośliny, oleje, pozostałości zwierząt itd.), a następnie wskażemy je w ekwipunku, uruchomiona zostanie minigierka, w której naszym zadaniem będzie połączenie komponentów w jedną substancję. Od tego, jak zręcznie sobie poradzimy, zależeć ma moc eliksiru oraz jego ewentualne, dodatkowe właściwości. Oprócz tego w Wiedźminie 2 pojawi się też parę innych gierek – zarówno te znane z „jedynki” (kościany poker), jak i zupełnie nowe.

Sequel zaoferuje kilka poziomów trudności. Producenci deklarują, że na najłatwiejszym z nich do pokonania wrogów wystarczy tylko odrobina refleksu, na trudniejszych natomiast konieczne będzie już użycie odpowiednich czarów i mikstur. Choć płynność i tempo, w jakim potoczy się walka, mogą budzić skojarzenia z gatunkiem hack & slash, autorzy nie zamierzają przerabiać Wiedźmina 2 na zręcznościową siekaninę. Elementy taktyki zostaną jak najbardziej zachowane, zaś sama dynamika i widowiskowość starć będą raczej wynikać z prostoty, jakiej gracz doświadczy przy łączeniu w kombinacje zaklęć i uderzeń mieczem. Bardziej intuicyjne stanie się też parowanie ciosów i atakowanie pojedynczych przeciwników. O ile w oryginale do wykonania określonej akcji konieczne było kliknięcie na sylwetce oponenta, o tyle w Zabójcach Królów wystarczy już samo zwrócenie się w kierunku przeciwnika – bądź to przy użyciu gałki analogowej pada, bądź też przycisków na klawiaturze.

Całkowitą nowością w grze będą sekwencje QTE, czyli momenty, kiedy – wciskając odpowiednie klawisze – gracz weźmie udział w interaktywnych przerywnikach. W Wiedźminie 2 to modne ostatnio rozwiązanie (vide Heavy Rain, God of War III) należy jednak traktować tylko jako drobny smaczek, ponieważ QTE będą pojawiać się nieregularnie, a ich wpływ na rozwój wydarzeń zostanie ograniczony do minimum. Dalece większą rolę odegra natomiast opcja importowania do „dwójki” statystyk oraz ekwipunku Geralta z pierwszej części. Decydując się na taki krok, sprawimy, że wiedźmin napotka na swej drodze wiele odniesień do swoich wcześniejszych postępków.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.