Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 12 stycznia 2010, 18:00

autor: Krzysztof Gonciarz

BioShock 2 - test przed premierą - Strona 3

Zaskakujące wybory moralne, badanie przeciwników kamerą i walki z bossami. Takie właśnie atrakcje czekały na nas w kolejnej testowanej przedpremierowo partii etapów drugiego BioShocka.

Przeczytaj recenzję BioShock 2 - recenzja gry

BioShock 2 to prawdziwa piaskownica. Rozgrywka jest tak rozbudowana, jak tylko może być w grze bez otwartego świata. Poza ogromnym wyborem środków eksterminacji wrogów mamy tu całą masę ukrytych i opcjonalnych pomieszczeń, znajdziek (dzienników) oraz bonusów w rodzaju unikalnych toników. Zwiedzanie Rapture jest tym bardziej ekscytujące, że autorzy doskonale operują „narracją przez otoczenie”. Gra nie bombarduje fabułą i jeśli nie wykażemy się ciekawością, stracimy bardzo dużo. I nie mam tu na myśli tylko dzienników, które tak jak w „jedynce” opowiadają w zasadzie swoją własną historię. Nie, tutaj szczątki linii fabularnej są wszędzie: w napisach na ścianach, w porzuconych kołyskach, w zrujnowanych pokojach i w przewróconych meblach. Piękne jest to, jak wiele możemy dowiedzieć się, będąc uważnymi obserwatorami. I rzecz jasna wiele przegapić, jeśli będziemy po prostu iść do punktu docelowego. Nie zauważymy, że w apartamencie byłej piosenkarki ściany oblepione są jej zdjęciami i nagrodami, w kącie leży zaniedbany mikrofon, a znalezione w szafie nagranie opowiada o związku tej postaci ze złowieszczą Sophią Lamb.

Uroczy pokój Eleanor to jedna z wielu lokacji, które łatwo przegapić.W BioShocku 2 warto zwiedzać każdy zakamarek.

Gra wygląda praktycznie tak samo jak pierwsza część. Odniosłem jednak wrażenie, że poziomy są po prostu większe, bardziej rozbudowane zarówno pod względem powierzchni, jak i wielopiętrowości. Autorzy stanęli w dość komfortowej pozycji, bo bardzo dużo materiałów – tekstur, plakatów, dźwięków (jak melodyjki automatów z przedmiotami) po prostu pochodzi z pierwszej części i nie ma w tym żadnego obciachu. To samo miejsce – Rapture – i ta sama otoczka. Znajdziemy też i nowe elementy graficzne, choć uczucie „powrotu” towarzyszy nam przez cały czas. A że o powrót w zasadzie chodzi, więc się do tego nie przyczepiam. Mówienie o tej grze jak o rozbudowanym DLC jest bardzo niesprawiedliwe.

Udostępniona wersja BioShocka 2 kończy się niesamowitą sceną, w której cały poziom zostaje stopniowo zalany przez wodę. Chaos i zgiełk, pękające rury i przeciekające zawory, panika wśród Genofagów, a dosłownie minutę później – spokój i bezkres obszaru, który został odzyskany przez ocean. Mam ochotę na więcej. Stopień zróżnicowania rozgrywki i naszpikowania poziomów ukrytymi niuansami po prostu mnie urzekł. Na drugi plan odeszły początkowe zarzuty, że gra jest bliźniaczo podobna do pierwszej części. Nie wiem, czy BioShock 2 będzie lepszy od oryginału, ale na początku lutego na pewno dam nura do Atlantyku.

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.